Witam wszystkich - po 2mies.przerwy...
Bylem na terapii w Gnieznie - 8tyg.
Wrocilem 2dni temu. Mialem 56dni abstynencji...
Ktora zawalilem juz w dniu powrotu do domu :( Juz od kilku dni przed koncem terapii sobie myslalem jak to by bylo zajebiscie zacpac sobie - i oszukiwalem tam wszystkich ze chce zyc w trzezwosci... :(
Jestem skonczonym klamca i narkomanem.
Dlatego tez jeszcze bedac w Gnieznie - zadzwonilem do osrodka Nowy Dworek, w ktorym bylem 2,5roku (wyszedlem rowno 2lata temu 28lutego 2014 -juz cpajac Acodin od lipca 2013, co 3dni regularnie...) . No wiec na poczatku termin byl ze za rok a teraz jak dzwonilem to skoczylem w kolejce z miesca 73 na 43 czyli termin bylby za ok.0.5roku! To dobrze :)
Choc ja po 2mies.w Gnieznie teraz nie pale sie by znow sie zamykac do osrodka... ALe chyba nie ma wyjscia!
Poza tym spotkalo mnie mnostwo przykrosci i okropnych uczuc w GNieznie, kt.zapewne wplynely na moja decyzje by zacpac.