Nie wiem czy dam rade tutaj zostac... Mysle juz o.powrocie. mam koszmary za kazdym.snem-moze mam lozko na cieku wodnym?i czuje sie zmeczony po snie. I okna sa zamkniete stale w pokoju,a mnie jest duszno(mam astme,poza tym przywyklem do swiezego powietrza w domu i znacznie niZszej temparwtury). Czuje sie troche jak w piekle...
poniedziałek, 28 grudnia 2015
sobota, 19 grudnia 2015
Jest 4.44 rano... Ja nacpany... Nie ma juz z kim gadac na fejsie ani na Gadu (mam tam pare znajomych - sie niedawno wykluli,heh)
Kurde tak fajnie sie czulem w nocy i rano, a teraz jak pospalem troche i wstalem ok.16tej, to nie wiem co ze soba robic... Kijowo jest :(
Porobilem se troche fajnych rzeczy w nocy. BYlem z nich zadowolony. Jak to po Acodinie... Bo po poludniu zapodalem Acatar, kilka razy (przelewki), ale szybko przestal dzialac,to o 2.30 postanowilem zazyc Acodin -te dawke co mialem druga w portfelu... Skoro i tak nie spalem.
A Acodin zazylem podajac sobie dozylnie roztwor z Amolu - to bylo niezle doznianie- jak ten spirytus dostawal sie do kriowbiegu! Takie zimno i fajne dreszcze... Zaraz se zrobie to ponownie -sam Amol,bez acodinu :)
Tym samym koniec z moja 4-letnia abstynecja alkoholowa... :(
!!!
Wlasnie sobie podalem, poklolem sie strasznie,na obu rekach... (Pod koniec nie moglem wcelowac. I ubrudzilem dywan ispodnie krwia...) I mam cisnienie na wiecej! :) Te kase co ukradlem rodzicom w nocy mysle by przeznaczyc nie na Acodin,tylko na setke jakiejs wodki... Kurde, co za upadek! :(
Ide na spacer niby a naprawde ide po flaszke...
Chyba...
A moze nie isc? Tzn.pojsc ale nie kupowac?
Chyba lepiej wogole nie wychodzic...
ALe co robic? Jest 19ta dopiero. To moze stary schemat: zazyc benzo (ktore mialem nie zazywac i odstawili mi na detoxie...-po to tam pojechalem w koncu...), Chlorporotxen i sie polozyc spac?
Tak zrobilem wlasnie. To za pol h bedzie pozamiatane ma nadzieje po mnie...
Nie wiem co robic do tej pory az zaczna dzialac leki... Znow ta PUSTKA!! Po narkotykach, ktore sa jedyna i najwazniejsza trescia w moim zyciu, niestety...
Slucham tej muzy teraz:
https://www.mixcloud.com/myonandshane54/myon-shane-54-international-departures-307/
Taneczne mixy. Fajne, co ty dzien daja nowa sesje ok.60min. Taka optymistyczna muza zawsze uploaduja, taka ultra happy, jak na cieply sloneczny dzien na Acodinie ...:)
Takze mi troche poprawia samopoczucie. Ale trzeba myslec o spaniu powoli... Juz 19.22, to za 10min.powinien zaczac dzialac benzo (Oxazepam 10mg wzialem -to mocny,ale chce isc jak najszybciej spac, taka dawke bralem przed detoxem na sen).
19.35 - przyszlo ssanie na jedzenie (po Mirtorze) to jem sobie paluszki i czekolade.
Kurde, myslalem ze bede senny - i juz od 6min.bede grzecznie lezal w lozeczeku,,, A tu lipa. Nic sie nie zapowiada na ten stan.
Kurde tak fajnie sie czulem w nocy i rano, a teraz jak pospalem troche i wstalem ok.16tej, to nie wiem co ze soba robic... Kijowo jest :(
Porobilem se troche fajnych rzeczy w nocy. BYlem z nich zadowolony. Jak to po Acodinie... Bo po poludniu zapodalem Acatar, kilka razy (przelewki), ale szybko przestal dzialac,to o 2.30 postanowilem zazyc Acodin -te dawke co mialem druga w portfelu... Skoro i tak nie spalem.
A Acodin zazylem podajac sobie dozylnie roztwor z Amolu - to bylo niezle doznianie- jak ten spirytus dostawal sie do kriowbiegu! Takie zimno i fajne dreszcze... Zaraz se zrobie to ponownie -sam Amol,bez acodinu :)
Tym samym koniec z moja 4-letnia abstynecja alkoholowa... :(
!!!
Wlasnie sobie podalem, poklolem sie strasznie,na obu rekach... (Pod koniec nie moglem wcelowac. I ubrudzilem dywan ispodnie krwia...) I mam cisnienie na wiecej! :) Te kase co ukradlem rodzicom w nocy mysle by przeznaczyc nie na Acodin,tylko na setke jakiejs wodki... Kurde, co za upadek! :(
Ide na spacer niby a naprawde ide po flaszke...
Chyba...
A moze nie isc? Tzn.pojsc ale nie kupowac?
Chyba lepiej wogole nie wychodzic...
ALe co robic? Jest 19ta dopiero. To moze stary schemat: zazyc benzo (ktore mialem nie zazywac i odstawili mi na detoxie...-po to tam pojechalem w koncu...), Chlorporotxen i sie polozyc spac?
Tak zrobilem wlasnie. To za pol h bedzie pozamiatane ma nadzieje po mnie...
Nie wiem co robic do tej pory az zaczna dzialac leki... Znow ta PUSTKA!! Po narkotykach, ktore sa jedyna i najwazniejsza trescia w moim zyciu, niestety...
Slucham tej muzy teraz:
https://www.mixcloud.com/myonandshane54/myon-shane-54-international-departures-307/
Taneczne mixy. Fajne, co ty dzien daja nowa sesje ok.60min. Taka optymistyczna muza zawsze uploaduja, taka ultra happy, jak na cieply sloneczny dzien na Acodinie ...:)
Takze mi troche poprawia samopoczucie. Ale trzeba myslec o spaniu powoli... Juz 19.22, to za 10min.powinien zaczac dzialac benzo (Oxazepam 10mg wzialem -to mocny,ale chce isc jak najszybciej spac, taka dawke bralem przed detoxem na sen).
19.35 - przyszlo ssanie na jedzenie (po Mirtorze) to jem sobie paluszki i czekolade.
Kurde, myslalem ze bede senny - i juz od 6min.bede grzecznie lezal w lozeczeku,,, A tu lipa. Nic sie nie zapowiada na ten stan.
czwartek, 17 grudnia 2015
Wlasnie wrocilem z detoxu :) Bylem ustra happy z tego powodu,ze mialem 10dni abstynencji od Acodinu- najwiecej od roku! :) Ale niestety w domu mnie wkurwil komp-ze nie dzialala mysz lub klawiatura lub net lub dysk... No mam za duzo urzadne USB a za malo portow w kompie,dlatego nba Hubuch USB srednio mi te wszystkie urzadzenia dzialaja... No i fakt ze wszytko smierdzi tym szpitalem(lacznie ze mna samym)+ fajkami (ja nie pale od 2,5roku).
DLatego zrobilem przelewke z Acataru... Oczywiscie poza nieprzyjemnym wejsciem -nie zadzialalo nic wogole... ALe fakt ze zlamalem juz abstynencje-pozostaje smutnym faktem... Zdolowalem sie ostro tym :( Za 6dni jade do osrodka... A jutro chyba Acodin...:(
Smutne to wszystko.
DLatego zrobilem przelewke z Acataru... Oczywiscie poza nieprzyjemnym wejsciem -nie zadzialalo nic wogole... ALe fakt ze zlamalem juz abstynencje-pozostaje smutnym faktem... Zdolowalem sie ostro tym :( Za 6dni jade do osrodka... A jutro chyba Acodin...:(
Smutne to wszystko.
czwartek, 3 grudnia 2015
środa, 2 grudnia 2015
Dzis czuje sie dziwnie... Bardzo dziwnie... BO zazylem Acodin zaraz po wstaniu-pewno dlatego... Tak nieprzyjemnie czuje sie- odczuwam jakis nastroj wspomnienia z przeszlosci kiedy zle sie czulem (bedac w depresji lub czyms)... Ciezko to opisac slowami.
Bylem u Natalii.
Nie powiedzialem jej tym razem ze jestem po Aco ,a sklamalem ze sie czuje jakbym byl zapcpany a nie cpalem... Kolejne klamstwo :( NIestety... No ale poprzednio jak sie przyznalem ze wzialem to mnie puscila po 20min.(zamiast ok.45-jak zwykle) -czego nie chcialem teraz...
Pogadalismy troche o tym dziwnym samopoczuciu, jak i o waznych sprawach dot.mojej zaleznosci od rodzicow.
Obejrzalem 4ta czesc Bourne'a - nawet trzymala mnie w napieciu, nawet za duzym jak dla mnie,wiec przerywalem seans wiele razy... ALe ogolnie mi sie podobal. CHoc poprzednie 2czesci-lepsze -moim zdaniem... Nadenerwowalem sie podczas tych poscigow, strzelanek i bojek - i sytuacji ciaglego zagrozenia i strachu -jaki odczuwalem identyfikujac sie z glownym bohaterem... Heh, to zdanie brzmi jak z wypracowania szkolnego! :)
Dobra, sorry, ale nie chce mi sie jakos wiecej pisac... WOgole ostatnio mi sie nic nie chce... :( Nawet gadac. Dobrze ze znalazlem tego konika nowego (starego-wlasciwie) - te filmy. To mnie wciagaja i zajmuja czas. TO kolejna rzecze, ktorej mi bedzie brakowalo w osrodku i na deotoxie :( A ktora moglem robic przeciez stale do tej pory! :( Ja zawsze budze sie w ostatniej chwili- zawsze i wszedzie tak jest! ;(
dobra, ide na dol cos zjesc, bo po Mirtorze -ktory biore od paru dni by zejsc z Oxazepamu (bezno) - chce mi sie jesc:)
Dobra,uspokoilem sie juz po tym filmie, na szczescie, bo bylem poddenerowany mocno i zestrachany - pod wplywem napiecia w filmie... Nie moge sobie serowac za czasto takich emocji! Tzn.strachu - np.
Bylem u Natalii.
Nie powiedzialem jej tym razem ze jestem po Aco ,a sklamalem ze sie czuje jakbym byl zapcpany a nie cpalem... Kolejne klamstwo :( NIestety... No ale poprzednio jak sie przyznalem ze wzialem to mnie puscila po 20min.(zamiast ok.45-jak zwykle) -czego nie chcialem teraz...
Pogadalismy troche o tym dziwnym samopoczuciu, jak i o waznych sprawach dot.mojej zaleznosci od rodzicow.
Obejrzalem 4ta czesc Bourne'a - nawet trzymala mnie w napieciu, nawet za duzym jak dla mnie,wiec przerywalem seans wiele razy... ALe ogolnie mi sie podobal. CHoc poprzednie 2czesci-lepsze -moim zdaniem... Nadenerwowalem sie podczas tych poscigow, strzelanek i bojek - i sytuacji ciaglego zagrozenia i strachu -jaki odczuwalem identyfikujac sie z glownym bohaterem... Heh, to zdanie brzmi jak z wypracowania szkolnego! :)
Dobra, sorry, ale nie chce mi sie jakos wiecej pisac... WOgole ostatnio mi sie nic nie chce... :( Nawet gadac. Dobrze ze znalazlem tego konika nowego (starego-wlasciwie) - te filmy. To mnie wciagaja i zajmuja czas. TO kolejna rzecze, ktorej mi bedzie brakowalo w osrodku i na deotoxie :( A ktora moglem robic przeciez stale do tej pory! :( Ja zawsze budze sie w ostatniej chwili- zawsze i wszedzie tak jest! ;(
dobra, ide na dol cos zjesc, bo po Mirtorze -ktory biore od paru dni by zejsc z Oxazepamu (bezno) - chce mi sie jesc:)
Dobra,uspokoilem sie juz po tym filmie, na szczescie, bo bylem poddenerowany mocno i zestrachany - pod wplywem napiecia w filmie... Nie moge sobie serowac za czasto takich emocji! Tzn.strachu - np.
Subskrybuj:
Posty (Atom)