poniedziałek, 17 października 2016

17.10 poniedz.wallki dzien pierwszy

,No i wytrzymywalem! Na razie,bez cpania i metalu. Bo wieczorem oddalem ojcu wszystkie tabl.tussidexu. I noc byla bardzo ciezka! Na poczatek objadlem sie ze nje moglem spac,to przez kilka godzin gdzies do polnocy tylko lezalem na podwyższeniu,a od 5tej juz nie spalem,bo mnie zaczelo trzasc,poty,bole . Szczególnie ta lewa pachwina boli- dzis mam nadzieje ze chirurg ja przetnie tego ropnia i go uwolni. Bo wziAlem w nocy Ketonal. W sumie teraz czuje sie lepiej,bo pisze o tym,no i mam wyobrażenie lekkie jak czują sie ludzie na skretach po heroinie... Mialem tala mala namiastkę tego.i to prze, chwile,ledwo kilka godzin tej cieKiej nocy. A wiem ze mam klona w kazdej chwili pod reka do wziecia oraz ketonal plus nurofen i dicloratio pod ręką -w kazdej chwili.

Slucham muzyki z Bourne Legacy-tam to mieli dopiero problemy- nie takie jak ja!
Wszedlem do wc gdzie strzelilem se te fotke 😀 udalo mi sie naprawic bolaca soczewke w lewym oku-bardzo sie ciesze z tego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz