18.15 PIATEK podalem te 4tabl.na cieplo robione. Wejscie bylo :) Mocny zapach, cisnienie w glowie niewielkie i male cieplo. Ale nastroj znacznie lepiej, radosc, szczescie :-)
Polezalem sobie troche po wzieciu - bo zawsze zrywam sie zaraz zeby sprzatnac, umyc strzykawke, pochowac wszystko ladnie do szafki, a potem natychmiast siadam do pisania pamietniczka (kopiowanego potem na blog). A czyz nie moge sie ponapawac troche szczesciem jakie odczuwam leząc? DLugo nie wytrzymalem, jednak sprzatnalem, potem polezalem ok.5min.,jednak metkat na cieplo mocno pobudza :)
Teraz decyzja: robic na jutro na zimno, czy rano zrobie na cieplo?? Nie moge sie zdecydowac. Bo na zimno to juz by mozna zaczac robic... Lepiej zamontuje tacie wieżę :-) Pani mowila ze wymieniono caly modół zasilania, ciekawe, bo zasilanie dzialalo bo przeciez gralo, no nic, mniejsza z tym, oby to nagrywanie na USB dzialalo ktorego tak tata porząda :-)
Aha, teraz probowalem podac w zyle w ktora ostatnia przelewke podalem - na palcu wskazujacym (niestety...),nie udalo sie, ale drugie wklocie - ok - w kciuk. Ja sie po prostu teraz wbijam w miejsca gdzie po scisnieciu paskiem reki pojawiaja sie wystajace zyly, najlepiej zeby byly choc 1cm proste, bo inaczej nie wbije sie. Te wieksze zyly co mialem w dobrych miejscach (nie na dloniach) sa zazwyczaj nie czynne obecnie:-( POza tym zmienilem igle na BD, ktore niby takie gorsze, ale taka i tak 100x lepsza niz stępiona Terumo:-)
Rodzice robia kiszone ogorki, tzn.mama teraz upycha do sloikow (nie moga plywac luzno),bo ma mniejsza reke. To troche z nimi pogadalem. W niedziele jedziemy do takiej kobiety na wsi po reszte ogorkow, sprawdzilem na mapie w komorce gdzie mieszka, bo podala ulice i nr.:) WIeza ok - nagrywanie na USB dziala, choc na poczatku byl ten przeklety komunikat: usb not ready:-(
Zjadlem banana, pije reszte kawy z termosu, troche oslablem, mysle o przelewce... :-( Na obecna chwile mysle by nie robic na zimno, bo wprawdzie jest ten zajebisty kop, ale calosc fazy jest slabsza jakby, tzn.mnie brakuje tego pobudzenia. Drugi powod to to ze z na cieplo bede mial przelewki! A z na zimno nie ma ich. To se zrobie rano na cieplo :-) Teraz trzeba zazywac jak mam zazywac i konczyc te kawe, zeby pojsc wreszcie wczesnie spac i sie wyspac!!
Zadzwonilem do tego Remika, bo dzis tez dzwonil - akurat jak przebieralem sie do kriokomory, to tez nie odebralem. Fajnie pogadalismy przez 10min. On trzezwy, tylko mial 1 wpadke.
Podalem koejna przelewke, pierwsze wklocie w palec wskazujacy-udane (bo na kciuku sie zyla delikatnie opuchla jak na zlosc to nie widac gdzie dokladnie jest i gdzie sie wkłóć). Teraz 3 i 4-ta przelewka. Poszlo za 1-szym razem, w nowa zylke na kciuku. Poczulem tylko lekki zapach, a z samopoczuciem raczej nic nowego. Spada mi humor! :-( Bo sie nakrecilem ze bedzie jeszcze lepiej jak podam. Zaraz zrobie 5 i 6-tą, bo mi wciaz malo. ALe ja wiem, ze to przez brak jedzenia. Ale absolutnie nie chce mi sie jesc!
Jednak przyszedl głód, a samopoczucie zjezdza w dół :-( Zauwazylem prawidlowosc ze jak robie ktores popluczki to zawsze zjezdza! A mimo to robie bo sie łudzę nadzieją ze cos pomogą... Nie moglem sie wogole wkłóć! Rozwalilem 1 zyle na prawej dloni, w koncu wszedlem w lewy łokiec...
Zjadlem obiad - zsiadlem mleko z ziemniakami i boczkiem. Jeszcze mama mi zrobi kluski serowe z maslem i cukrem, bo porzadnie zglodnialem.
Teraz biore leki i ok.22.00 pojde spac, bo dochodzi dziewiąta. Wzialem Mirtor (skladowa lekow wieczornych), ciekawe jak mnie terarz wezmie na głód! Bo wczoraj sie obrzarłem czekoladek w nocy, i to strasznie duzo :-( Jadlem, jadlem, i ciagle czulem okropne ssanie na slodkie! Masakra.
Kurde, ten lewy łokiec jest niezle spuchniety! I pół reki jest czerwone! Biore jednak ten antybiotyk, ktory mi dala lekarka, chyba to jest wlasciwy czas.
Poza tym wszystkie te miejsca gdzie sie dzis wbijalem na dloni, a jest ich sporo, to troche bolą :( I to psuje bardzo humor. Posmarowalem wlasnie heparyną.
Pocieszam sie ze juz za 1h pojde spac, mam nadzieje, znow wzialem 2 Chlorprotixeny, bo przeciez przelewki nie beda pozwalaly mi zasnac... Ech, ja to glupi jestem~! :-(
Czas na muzyke uspakajajaca - czyli Denovali. Puscilem Oceaán - the grip ep (2014). Nie, jednak za duzo dzwiekow, wlaczam Pan & me - ocean noise (denovali, 2014). Na dole kluseczki juz sie ugrzaly, teraz czekam az ostygna, bo ja nie daje rady jesc goracego.
ALe zaraz - jest 1 pozytyw! :-) Mam 6tabl.na jutro :-)
Zjadlem te kluseczki, czuje sie calkiem pełny, a nawet lekko senny :-) To sie kładę. Antybiotyk wzialem, jest na tydzien brania, lek oslonowy polozylem sobie w pokoju, zeby brac w odstepie czasowym.
DOpisalem wreszcie do konca maila do cioci z Ursynowa, co jej pare razy robilem przy kompie i mi za to placila, i wyslalem.
Kurde, hjestem skonczonym cpunem :-( Polezalem 15min.a ze sen nie nadchodzil, a wrecz przeciwnie - bylem mocno pobudzony (przez przelewki!), to wstalem i robie 6tabl.teraz co mialy byc na jutro :(
Odrazu podalem w lewy łokiec, bo nie chcialem experymentowac, gdyz tata sie kapal w lazience obok mojego pokoju i balem sie ze moze wejsc. Z wejscia byl tylko mocny zapach, delikatne cieplo w glowie.
Wywietrzylem pokuj. Teraz nie wiem co robic przez nastepne 3h! :-( Bez sensu ze zazylem.
Wzialem sobie troche kawy, niech mnie podniesie.
A wszystko zaczelo sie od tego ze zaczlem robic te przelewki! :( Jakbym nie robil to bym zasnal ok.22.00.
Nastruj mam slabiutki :-( To ten Chlorprotixen zaczal wlasnie dzialac! :-(
Moze zgasze swiatlo i poslucham muzy po ciemku? Moze jednak zachce mi sie spac? Kopiuje wlasnie muze na karte pam.w tel. - teraz mam cale moje Denovali Records na tel.
Kurwa jestem skonczonym kretynem ze zmarnowalem 6tabl.na jutro! A moglo byc tak pieknie: wstaje wyspany o 8.00, podaje, zadowolony ide do sklepu z tatą. A teraz bede sie meczyl w lozku z kiepskim nastrojem i bez mozliwosci zasniecia :-(
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz