Nie wiem czy dam rade tutaj zostac... Mysle juz o.powrocie. mam koszmary za kazdym.snem-moze mam lozko na cieku wodnym?i czuje sie zmeczony po snie. I okna sa zamkniete stale w pokoju,a mnie jest duszno(mam astme,poza tym przywyklem do swiezego powietrza w domu i znacznie niZszej temparwtury). Czuje sie troche jak w piekle...
poniedziałek, 28 grudnia 2015
sobota, 19 grudnia 2015
Kurde tak fajnie sie czulem w nocy i rano, a teraz jak pospalem troche i wstalem ok.16tej, to nie wiem co ze soba robic... Kijowo jest :(
Porobilem se troche fajnych rzeczy w nocy. BYlem z nich zadowolony. Jak to po Acodinie... Bo po poludniu zapodalem Acatar, kilka razy (przelewki), ale szybko przestal dzialac,to o 2.30 postanowilem zazyc Acodin -te dawke co mialem druga w portfelu... Skoro i tak nie spalem.
A Acodin zazylem podajac sobie dozylnie roztwor z Amolu - to bylo niezle doznianie- jak ten spirytus dostawal sie do kriowbiegu! Takie zimno i fajne dreszcze... Zaraz se zrobie to ponownie -sam Amol,bez acodinu :)
Tym samym koniec z moja 4-letnia abstynecja alkoholowa... :(
!!!
Wlasnie sobie podalem, poklolem sie strasznie,na obu rekach... (Pod koniec nie moglem wcelowac. I ubrudzilem dywan ispodnie krwia...) I mam cisnienie na wiecej! :) Te kase co ukradlem rodzicom w nocy mysle by przeznaczyc nie na Acodin,tylko na setke jakiejs wodki... Kurde, co za upadek! :(
Ide na spacer niby a naprawde ide po flaszke...
Chyba...
A moze nie isc? Tzn.pojsc ale nie kupowac?
Chyba lepiej wogole nie wychodzic...
ALe co robic? Jest 19ta dopiero. To moze stary schemat: zazyc benzo (ktore mialem nie zazywac i odstawili mi na detoxie...-po to tam pojechalem w koncu...), Chlorporotxen i sie polozyc spac?
Tak zrobilem wlasnie. To za pol h bedzie pozamiatane ma nadzieje po mnie...
Nie wiem co robic do tej pory az zaczna dzialac leki... Znow ta PUSTKA!! Po narkotykach, ktore sa jedyna i najwazniejsza trescia w moim zyciu, niestety...
Slucham tej muzy teraz:
https://www.mixcloud.com/myonandshane54/myon-shane-54-international-departures-307/
Taneczne mixy. Fajne, co ty dzien daja nowa sesje ok.60min. Taka optymistyczna muza zawsze uploaduja, taka ultra happy, jak na cieply sloneczny dzien na Acodinie ...:)
Takze mi troche poprawia samopoczucie. Ale trzeba myslec o spaniu powoli... Juz 19.22, to za 10min.powinien zaczac dzialac benzo (Oxazepam 10mg wzialem -to mocny,ale chce isc jak najszybciej spac, taka dawke bralem przed detoxem na sen).
19.35 - przyszlo ssanie na jedzenie (po Mirtorze) to jem sobie paluszki i czekolade.
Kurde, myslalem ze bede senny - i juz od 6min.bede grzecznie lezal w lozeczeku,,, A tu lipa. Nic sie nie zapowiada na ten stan.
czwartek, 17 grudnia 2015
DLatego zrobilem przelewke z Acataru... Oczywiscie poza nieprzyjemnym wejsciem -nie zadzialalo nic wogole... ALe fakt ze zlamalem juz abstynencje-pozostaje smutnym faktem... Zdolowalem sie ostro tym :( Za 6dni jade do osrodka... A jutro chyba Acodin...:(
Smutne to wszystko.
czwartek, 3 grudnia 2015
środa, 2 grudnia 2015
Bylem u Natalii.
Nie powiedzialem jej tym razem ze jestem po Aco ,a sklamalem ze sie czuje jakbym byl zapcpany a nie cpalem... Kolejne klamstwo :( NIestety... No ale poprzednio jak sie przyznalem ze wzialem to mnie puscila po 20min.(zamiast ok.45-jak zwykle) -czego nie chcialem teraz...
Pogadalismy troche o tym dziwnym samopoczuciu, jak i o waznych sprawach dot.mojej zaleznosci od rodzicow.
Obejrzalem 4ta czesc Bourne'a - nawet trzymala mnie w napieciu, nawet za duzym jak dla mnie,wiec przerywalem seans wiele razy... ALe ogolnie mi sie podobal. CHoc poprzednie 2czesci-lepsze -moim zdaniem... Nadenerwowalem sie podczas tych poscigow, strzelanek i bojek - i sytuacji ciaglego zagrozenia i strachu -jaki odczuwalem identyfikujac sie z glownym bohaterem... Heh, to zdanie brzmi jak z wypracowania szkolnego! :)
Dobra, sorry, ale nie chce mi sie jakos wiecej pisac... WOgole ostatnio mi sie nic nie chce... :( Nawet gadac. Dobrze ze znalazlem tego konika nowego (starego-wlasciwie) - te filmy. To mnie wciagaja i zajmuja czas. TO kolejna rzecze, ktorej mi bedzie brakowalo w osrodku i na deotoxie :( A ktora moglem robic przeciez stale do tej pory! :( Ja zawsze budze sie w ostatniej chwili- zawsze i wszedzie tak jest! ;(
dobra, ide na dol cos zjesc, bo po Mirtorze -ktory biore od paru dni by zejsc z Oxazepamu (bezno) - chce mi sie jesc:)
Dobra,uspokoilem sie juz po tym filmie, na szczescie, bo bylem poddenerowany mocno i zestrachany - pod wplywem napiecia w filmie... Nie moge sobie serowac za czasto takich emocji! Tzn.strachu - np.
piątek, 20 listopada 2015
Spalem dzis do 14tej, bo polozylem sie spac o 3.00 podniecony tym Acodinem, a o 6.00 pobudka na bazar. PO powrocie wrocilem spac. Teraz bylem przejechac sie po leki z apteki - ale te legalne, na astme i psychotrpy - co mi OPS funduje je co miesiac.
Teraz sie zorietowalem ze zapomnialem 1 leku - na cisnienie - Metocardu... No coz, starczy mi na miesiac, a potem musze pamietac by tata poprsosil o recepte jak bede wyjezdzal na terapie - to on pojdzie z moim podaniem do OPSu wczesniej napisanym przeze mnie i wydrukowana z data na 7grudnia. A -i zrobilem wlasnie liste lekow jakie potrzebuje na recepcie. Mysle ze podobnie jak w poprzednich osrodkach -bede dostawal leki psychotropowe od szpitala, a tylko alergiczne bede musial sobie dokupic sam. Tj.znaczy ojciec oszczedzi troche kasy, mysle ze ze 200zl/mies! To sporo jest dla nas...
Teraz wzialem juz leki na sen, wlacznie z beznodiazepina - i czekam na zamulke. Jest 20.10 dopiero,wiem, ale jestem wykonczony po wczorajszej super aktywnosci po Acodinie - jak to zwykle... Natalia powiedziala mi ze przeciez przez branie tego Aco to przez wiekszosc zycia czuje sie podle,zle,a tylko dobrze przez pare godzin.... Wiem,ze ma racje. Ze trzeba to odwrocic! Zebym sie na trzezwo czul dobrze, i do tego potrzba czasu - przetrzymania teraz okresu zlego samopoczucia bez cpania, ktory moze potrwac ok.2tyg.,moze nawet mniej.... ALe ja sie zawsze lamalem wczeniej! :(
Jakos wykrecilem sie od zmywania naczyn dzis- a mialem wreszcie zmywac 1st.raz po dlugiej przerwie - bo niby przez te reke nie moglem... ALe mysle ze juz tydzien temu moglym zmywac-ze na tyle mam czucie w tym kciuku prawym ze moglbym zmywac... Ale lenistwo bylo silniejsze i sie nie przyznawalem,ani nie palilem do roboty w domu... Jak zreszta cale zycie :( Taki jestem wyrodny syn, zly czlowiek ze mnie!
Np.widzialem jak wstalem o tej 15tej ze tata grabi liscie z tylu domu -no i oczywiscie co zrobilem? Zajelem sie co by zjesc i wypic. A potem sie zrobilo zaraz ciemno, to koniec grabienia... A bo mielismy to robic razezem - juz pare dni temu! :( Taki jestem nierób, i kombinator, jakby tu sobie dobrze zrobic a nic sie nie narobic! :(
Dobra, dosyc tego zrzedzenia. Mialem dzis fajne sny -jak zawsze... Snilo mi sie ze jestem w osrodku, ale ze raz ze byly tam ladne dziewcznyny, a dwa, ze bylo dobre jedzenie- wladnie dlugi posilek mi sie snil- obiad, przy ktorym okazuje sie moj tata pracowal! Przy zbieraniu i zmywaniu naczyn chyba...I wykladaniu posilkow, szykowaniu chyba tez... Czyli jak w zyciu w Realu -jest teraz... Kurde dopiero jak napisalem to to zczailem - ze przeciez to jest smutne!:(
Dobra, klade sie spac, a wszystkim czytajacym zycze milych snow, dobrej nocy, i pogodnego dnia jutro :)
czwartek, 19 listopada 2015
Taki bylem wsciekly ze nie moglem napisac tego posta do konca.
Dzis znow Acodin...
BYlem u Natalii. Zostawila mnie z pytaniami:
- co by sie musialo zdazyc zebym ja w koncu chcial przestac brac ten acodin
- co moze sprawic ze zmieni sie moja motywacja do nie brania, tj.bo jak na trzezwo dzis u niej bylem (tj.nie zupelnie na trzezwo - wzialem 1,5h przed spotkaniem , a zadzialalalo dopiero gdzies 1h po wyjciu od Natalii - dziwne,,, i dziala slabo niezwykle dzis niestety) to bylo mi to obojetne... Czy mi sie uda terapia i przestane brac czy wroce do cpania... Natalia slusznie zapewne zauwazyla ze traktuje te terapie jako przerwe w cpaniu zeby Acodin mocniej zadzialal po tym...
wtorek, 17 listopada 2015
W niedziele. ALe musialem to obgadac pierw z terapeutka zanim tu napisze.
Wezwali rodzice,tj.pewnie matka. Dlatego ze w sobote wieczorem przez 2godz.bluzgalem sam do siebie w sowim pokoju! Toz ja kurwa musze sie od nich jak najszybciej wyprowadzic - a do tego potrzebna jest kasa - a do tego stala praca - a zeby ja miec - niezbedna jest trzezwosc... Czyli osrodek. A bo o osrodek poszlo mi z tymi bluzgami - bylem po drugiej kolejnej MEGA ciezkiej i przykrej rozmowie (raczej - kazaniu - jakie mi sprawiali cale moje zycie - bo inaczej przeciez ze mna nigdy nie rozmawiali! to ja dopiero w osrodku dowiedzialem sie w wieku 35lat ze mozna inaczej rozmawiac ze swoimi rodzicami - i calkiem niezle mi to wychodzi od tego czasu - tak na marginesie...).
W kazdym razie bylo to drugie "kazanie" o termin mojego wyjazdu do osrodka - oni chcieli bym szedl 20.XI.-jak bylo pierwotnie ustalone, a ja chcialem isc pierw na detox (ktorego termin mam na 30.XI - i juz wszystko zalatwione,dograne),a zaraz z niego do osrodka... Te druga opcje doradzali mi WSZYSCY - tj.terapeutka (z jej zdaniem sie najbardziej licze w tych tematach- to chyba oczywiste?),moja lekarz 1st.kontaktu, nawet moja kurator! Ale rodzice sie uparli... Nie wiem w sumie czemu ,bo ich argumenty byly miałakie - wobec moich.
No i po drugiej takiej awanturze z nimi - dostalem kurwicy - ale nie powiedzialem im personalnie nawet 1 bluzgu, ani raz nie podnioslem na nich glosu (co sie zdazalo niestety nagminnie za czasow pijanstwa). A oni uznali, ze nastepnego dnia rano po tym zdazeniu obudza mnie dwaj dobrze mi znani funkcjonariusze policji... To bylo naprawde mega nieprzyjemne doznanie... Uwazam ze niewspolmiernie gorsze niz to ze rodzice przez sciane slyszeli moje bluzgi!!!
Mysle ze zawiodlem sie na moich rodzicach... Poza tym,ze biore Rispolept (otepiajace gówno ktorego chyba nikt kto zna nie lubi brac...) - zeby sie znow nie zdenerwowac na rodzicow. Bo to drzemie we mnie - po tym przyjezdzie psiarni, nie mowiac o wspomnieniu samych kazan. A jak rodzice znow wezwa psy -to zagrozili ze mnie pakuja do puszki -tj.ze zalatwia juz z moja kurator o odwieszenie mi wyrokow... Takich z czasów mego chlania lata temu...
poniedziałek, 9 listopada 2015
20go tj.za 2tyg.jade do osrodka - do Gniezna, krotkoterminowego - na 2mies.
Poza tym duzo cpalem ostatnio (kradlem tacie pieniadze z poirtfela na to...:-( ale od kilku dni nie biore. Czuje sie FATALNIE oczywiscie! :( Szczegolnie dzisiaj, kiedy okropna jest pogoda.,..
Bylem na spacerze, do gminy (3,5km) i budrm powrot.
A teraz (godz.17) zazylem kilka lekow nasennych i uspajakajających i mam nadzie ze ten koszmar sie zaraz skonczy...
Poza tym wciaz mnie bolit tenprawy kciuk, to m sie slabo pisze.
To bylo przedwczoraj...
Dzis bylem u Natalii (terapeutki mojej) -to mi poprawilo humor bardzo :) Ona ladnie dzis wygladala, zreszta zawsze ladnie wyglada - przeciez podoba mi sie :-P
No i zazylem Acodin ... ;-( NIestety. Dlatego siedze do rana przy kompie...
I taki zadowolony wracalem do domu... I panny byly ladne w autobusie ;-)
No wiec jest 6.25 rano, nastepnego dnia, ja instaluje Windowsa od nowa, wszystkie programy etc.
niedziela, 25 października 2015
Wiec dzis spalem ok. 14h. Wstalem juz dawno, z 1,5h temu ale siedsze wciaz w pizamie i czekam az sie lepiej poczuje - tjk.wypilem kawe, teraz pieje energetykla i wzialem przeciwobolowy Docloratio bo mnie bardzo bola te rece no i ogolnie wszystko mnie boli -jak przy grypie!:( ALe mama nadieje ze nie bde mial gdrypy - bo jeszcze tego mi brakuje teraz!!! Przez m,ioesiac bralem antybniotyk na te rozciecia i guzy po cpaniu to jeszcze mi gtypy brakuje tereaz...! Chuj z tym , .
Zaczynam sie lepiej czuc po tyym energetyku , i slucham mocnego rocka - Drowning Pool - taka plyta stara dosc z 1994 jest nawet niezla. Choc wole te nowsze.
Poza tym encoduje Behemotha ten koncert co udalo sie wreszcie sciagnac w dobrej jakosci DVD9 (15GB to zajelo) - to sa 2 koncerty i troche teledyskow. Z Polski z 2009 i z Francji - tego nie ma na yutube - wyraznie to skasowali, bo bylo jeszcze kilka lat temu jak bylem w osrodku - i Tomala mnie zapoznawal z ta muza death-metalowa to se sluchalem i ogladalem - pamietam - to bylo ze 3 lata temu. No moze skasowali ze wzgledu na prawa autorskie? W kazdym razie ja to zakodowalem do dobrej jakosci kodekiem AVC h264 i wrzucilem na Chomika, a teraz wrzucam na youtube - ale tam nie pod swoim loginem normalnym gdzie sie podpisuje normalnie imieniem i nazwiskiem i jest moje zdjecie, mail, tylko z tego konta drugiego na gmailu - co teraz pisze tego bloga :) Co sie nazywam Luke Vibert - to artysta muzyki ktora lubie, choc to lekka muza raczej.
Poza tym encoduje koncerty Behemotha do mniejszej jakosci i rozmiaru by wrzucic se na telefon - bo tam nie mam miejsca na 2 pliki po 2GB - ile zajmuja te moje zakodowane w dobrej jakosci w orginalnej rozdzielczosci, teraz zmniejszam rozdzielczosc.
No, zakodowalo sie - plik razem z audio (64kb AAC, p[odczas gdy orginal byl 256kb AC3 a ja zrobilem z niego 192KB AAC - zeby byl glosniejszy - bo AC3 odtwarzaja sie zawsze ciszej-mniejsza o to dlaczego) - to na komorce powinno byc i tak dobrz slychac. Jak co to zakoduje do 96Kb i bedzie lepiej.
Oo, ten 96k brzmi niezle jak na ten bitrate ale slabo jak na moje potrzeby... To zrobilem extrakt z dvd dvd innym programem samego pliku orginalego ac3 (audio) i z niego koduje, bo wczesniej przekodowywalem ten co zrobilem juz sam w pliku 1,9GB.
Ee, wrzucilem ten plik na yotube i dostalem maila ze film zostal zablokowany w "niektorych krajach", jak otworzylem link to sie okazuzje ze zablokowany jest we wszystkich 197ciu poza USA i Kanada... Szkoda. To nie wiem czy wrzucac ten drugi plik jest sens?
Poza tym odkrylem wlasnie komentarz do swojego bloda z 19lipca - czyli sprzed wielu miesiecy - kogos kto mnie zna, bo napisal moje imie, ze ogolnie zenada... Poczulem smutek i strach odrazu :( Chyba zazyje Relanium na to...
Kurna - kto tu wchodzi z moich znajomych? Moze czas przeniesc sie znow na inny blog?
Tak zrobie!
Czyli to moj ostatni tu post...
Zegnam wszystkich.
piątek, 23 października 2015
Jeszcze podczas tej pogadanki byl akurat Piotrek - ten moj przyjaciel - i on tez mi kadzil :-( Niezle po mnie pojechali... ALe wiem ze obaj miali racje!!!
Wogole sorry ze nie pisale ostatnio nic na tym blogu - jakos tak bylem zajety - to gadalem z tym czy z tamtym...
Zycze wszystkim spokojniej dzisiaj nocy - ja tez mam zamiar przed polnoca wreszcie sie polozyc i spac az sie wyspie :)
wtorek, 20 października 2015
niedziela, 18 października 2015
Siedzialem cala noc,i sciagalem i ogladalem teledyski i koncerty Behemotha. Ale jestem dupa, ze nie wyciagnalem tacie kasy z portfela w nocu jak spal,.tj.10zl.na Acodin. Teraz czuje sie strasznie chujowo,i bym.zacpal barDZO chetnie. Tak mi sie chce ze zwariuje chyba. I kurwicy dostaje to piszac bo w kazdym slowie musze poprawiac bledy bo pisze na tel.nowym. Kurwami rzucam.co 5sek!!! KurwA, rozpierdole zaraz coa kurwa do chuja jebanego kurwa jego pierdolonego mac w pizde jebana obsrana i obrzygana . Kurwa, kurwa, nawet tego.jebanego.slowa kurwa nie potrafie napisac bez.bledu kurwa.
wtorek, 13 października 2015
sobota, 10 października 2015
Wywalilem tego Facebook Lite na Androida. I sciagnalem z chomikuj starsze wersje orginalnych klientow-facebook i messenger. Wer 38 , a messenger ver.32 i teraZ mi to w telefonie smiga jak za dawnych czasow,i zajmuje na dysku i w pamieci 2x mniej miejsca! Polecam ten sposob -dla narzekajacych na coraz gorzej dzialajacy FB po uaktualnieniach :) Oczhwiscie co jakis czas ten stary chce sie aktualizowac-to trza nie pozwalac.
To tyle , technicznych rzeczy... Poza tym cpalem wczoraj ten Apselan, i dzis w nocy 2x , tak ze nie spalem ani minuty... Potem bylem w sklepie z ojcem ,.potem pojechalem po... Acodin... Bo przeciez bym nie przetrwal calego kolejnego dnia na trzezwo... No i bylem na dlugim spacerze nad Zalewem ,porobilem troche zdjec. Zaraz wrzuce na fejsa. A w powrotnej drodze-deser byl- :) Tj.na przeciw mnie usiadla dziewczyna -druga ktora mi sie najbardziej podoba z tych z autobusu naszego do naszych wsi. Pierwsza to ta czarna studentka. Tzn.nie wiem czy studiuje ale tak wyglada...
No i nacpalem sie tego samego dnia co wyszedlem - pojechalem do Wawy - popatrzyc niby na panny, posluchac muzy, posmsowac, nacieszyc sie wolnoscia - ale i tak wiedzialem ze jade przeciez do apteki...
I bralem to 2 dni (1 paczka mi starcza na 2x).
A dzis kupilem Acatar - ktorego mialem absolutnie juz nie brac! Tak sobie obiecalem! BO ten mangan cholerny... No i nie wiem wlasciwie dlaczego kupilem jednak Apselan a nie Acodin- moze dlatego ze bylem zawiedziony tym Acodinem... Pisze to ponizej - to cytat z fejsa. Ale z grupy dla chorych na glowe -takiej malutkiej, bardzo malo jest w niej osob, wszyscy sie wspieramy , Nie ma takiego jechania po czlowieku -jakiego nieraz doswiadczylem jak napisalem na glownej stronie... WLasnie - jak napisalem na glownej swojej tablicy o swym powrocie z detoxu to kilka osob mi tak doppieprzylo (za to ze napisalem ze sie nakrecilem na cpanie na detoxie i mam watpliwosci czy bede cpal dalej) ze bylem tak zdenerwowany ze az musialem Relanium zazyc! I 1mg nie pomogl nic, potem 2mg - tez nic, wreszcie dopiero nastepne 2 czy 4 -nie pamietam... Na noc oczywiscie musialem zazyc kolejne 5mg -zeby zasnac, bo przeciez Acodin wzialem za pozno zeby pojsc o normalnej porze spac... I tak byla awantura- rodzice oboje przyszli i mowili ze mam isc spac, ze im to przeszkadza - ze sie siwatlo pali , ja cos gadam tam (do siebie...), kaszle, czasem wychodze z pokoju... A oni sa wycienczeni po 20latach moich brewerii... No w sumie to trzeba im to zrozumiec - jak wreszcie tata to tez nazwal (ze przez 20lat balowalem...). Takze nastepnego dnia oczyw.tez zacpalem - bo miale dosc wszystkiego...
Cytat z FB:
No wiec wszystkich zainteresowanych (a chyba najbardziej ja musze o tym pamietac) informuje, ze Apselan zadzialal nie tak jak chcialem - czuje sie srednio po nim Tj.pobudzony dosc mocno, ale tak troche nieprzyjemnie, zdenerowanie czuje, czasem nawet CHOLERNE lęki mi sie właczja:-( (Probuje odlozyc zazycie Relanium...) Nie ma tej euforii ktora ciagle wspominam...
Podobnie zaswiadczam wam ze 2x jak wzialem Acodin (tuz po wyjsciu z detoxu) - to tez nie zadzialal jak chcialem - pierwszego dnia bylo bardzo malo euforii, tzn.byla ale tylko chwilami (a nie ze bite 12godz.sie plawilem w niej - jak to kiedys bylo), a drugiego dnia mialem glownie efekty uboczne przedawkowania (tj.skumulowalo sie z 2dni) - tj.ta sztucznosc w ciele i jakies takie dziwne mysli odbiegajace od realu, a na pewno nie byla to opiatowa euforia - ktorej szukalem w tej substancji.
Takze - jak mi wbija do glowy moja terpaeutka - te substancje juz mi nie dadza to co dawaly na poczatku - tak to jest z kazdym narkotykiem i kazdy drug-addicted marzy ciagle o tych pierwszych najfajniejszych razach i mysli ze one powroca - a niestety nie wroca. Chyba zeby miec z rok abstynencji (jak ja mialem bedac w osrodku) - ale wtedy po co po nie siegac?...
POzdrawiam wszystkich i zycze udanego wieczoru - ja w rytmie nowej (znakomitej) plyty z pogranicza jazzu i house'u i transu -
https://soundcloud.com/alex-cortiz/that-day-preview-clip
Tu probka - jedyna darmowa, na youtube nie ma tej plyty jeszcze. Jest na Deezer - jak ktos ma konto to polecam przesluchac
http://www.deezer.com/artist/457523
środa, 23 września 2015
sobota, 12 września 2015
Jeszcze te ropnie od dozylnego podawania - na rekach i szyi, antybiotyki na to chyba juz chyba biore od miesiaca (co na to moj organizm?), plus oczywiscie psychotropy i kupe lekow na astme alergiczna... Watroba, wogole organizm - wycienczony, z mozgiem na czele. Jestem chodzacą pastylką.... Psychiatra mowi ze jak przestane cpac, to zmniejszy ilosc psychotropow, powoli, na razie biore 5. Rano w sumie 6pastylek, wieczorem chyba 11! Plus wdechy do oskrzeli, do nosa i do oczu. Plus cpam przeciez do tego. Jestem kretynem...
Musze miec silny organizm, po rodzicach, a moglem naprawde dlugo i szczesliwie zyc... Gdybym tylko od malego sluchal tego co mi starsi madrzejsi mowili, ale nie, ja zawsze wszystko robilem po swojemu, na przekór!
czwartek, 10 września 2015
Caly dzien wspanialy, wszystko sie ukladalo, bylo perfekcyjne. No moze przesadzam, hehe.
Teraz czuje sie po troszku zle. Kurde, mam zgage, bo sie obrzarłem wieczorem,a w dzien nic nie jadlem z lenistwa, jak zwykle, no i przez Acodin.
Wzialem juz leki nasennne.
Ale pije kawe i yerbe i energetyki!
Jestem kretynem.
Przegrywam ze swoja choroba psychiczna, ktora mi mowi "rob sobie przyjemnosc non-stop"! Zrobilem se kawe w termosie z 4 lyzeczek,poza tym nalalem wody do szklanki, zeby rozpuscic sobie energetyka z Biedrodki. I pojsc na spacer... To mnie powinno rozbudzic i dotlenic. A jutro mam wstac i pare rzeczy zalatwic, to ja nie wiem jak to zrobie... 10.30 chirurg w Leg.,potem psychiatra,potem Starzyk u nas, ją moge odmowic i pojsc spac, jesli nie bede mial sil, ale tamtych musze pojechac.
Walcze ze soba stale czy pic te kawe, czy wziasc Chlorprotixen lub Relanium i sie polozyc. Bo tak po prostu sam z sieb ie nie moge sie polozyc, juz nie potrafie... Jestem skonczony :-( SLucham ostrego rocka na sluch.,jeszcze mnie doluje chyba, Drowning Pool, odkrylem na Deezer, jak dalem podobne do Slipknot, ale takich kapel chyba jest sporo co graja taka muze...
1.18, humor marny, energia tez. Wlewam w sibie te plyny, kompletnie bez sensu chyba.
Jakbym teraz wzial koeljny CHlorp.to za 1h zasne,to 6h pospie, to troche bedzie, a tak to nie wiem, pojde na ten spacer i co?...
Ten terapeuta mi dzis mowil dobrze, ze mam dobrze wybierac, ze tylko ja moge podjac wlasciwa decyzje, nikt za mnie tego nie zrobi. Mowie o moementach np.glodu i checi wziecia. ALe tez teraz wlasnie, co robic, czy se podawac substancje niby poprawiajace samopoczucie, czy pojsc spac. To ja ciagle zle wybieram! Moglem pojsc dzis wczesnie spac!
Zaraz, ja nie wstane do tego chirurga, pojade dopiero do Garwackiego.
Tak wymyslilem, i tak napisalem kartke mamie zeby mnie nie budzila 8.20 a 10.30,to pojade 11.38 do psychiatry. To od 1.40 co jest teraz,to jest akurat 9h :-) Tyle co powinienem przespac zeby dobrze funkcjonowac...
Kurde moglem normalnie sie polozyc, ale mi sie zachcialo posluchac se muzyczki... Dobra, ide zjesc kanapke, wzialem 2 Rolki, 2 i 5mg, to mnie zaraz zetną, mam nadzieje. DObranoc :)
Kurde, nie zszedlem na dol zrobic kanapke, a zjadlem czekolady, troche niedobrze,b o ona przeciez rozbudza, a ja mam spac przeciez! jestem kretynem :( To oczywiste. Ze podejmuje nieustajaco zle decyzje. Codziennie, od rana do wieczora, ciagle złe. A nie chcialo mi sie robic kanapki, lenistwo, i chec zazycia przyjemnosci slodkiej czekoladki... No coz, szkoda ze nie mam z kim pisac, wogole teraz nie mam zkim, dob rze ze ta Ola sie odezwala w koncu, ona jedyna chyba zostala... :-(
Głód dzis byl na maxa ostry... Szkoda ze go nie opisalem tutaj, bo bym mial dowod jak sie zle czuje i opis dla siebie i na przyszlosc do analizowania. Ale mam ten opis sprzed ilus dni - 1wrzesnia co druknalem nawet dla Natalii...
Bo teraz jestem nacpany...
Ukradlem tacie 20zl z portfela, bo zapomnial go z domu, mial w kurtce ktora zostala w domu jak pojechalismy razem do cioci a wczesniej na ten pokaz Philipiaka garnkow co trwal pare godzin i za wysiedzenie byly prezenty: czajnik eletryczny, expres do kawy lub bleder. Te 2 pierwsze bardzo by sie nam przydaly, a jakbym zostal bym wzial drugi czajnik, bo ten co oni daja na pewno dlugo nie posluzy, bo to jakies na pewno tanie badziewie.
Na grupie na FB napisalem:
Dzis mnie olsnilo. Bo przez wiekszosc dnia czulem sie koszmarnie zle,probujac gdzies jezdzic i cos zrobic,i wszystko bylo tak koszmarnie beznadziejne,nie pomagala kawa ani energetyki,do tego napieprzal mnie kregoslup i ręka (reka to pamiątka z ćpania), bylismymy na jakims pokazie gdzie za wysiedzenie dawali czajnik lub expres do kawy - dosc potrzebne nam rzeczy,na ktore nie mamy pieniadzy. A potem mielismy isc do cioci na obiad z deserem i cos tam u niej mialem zrobic na komputerze. ALe z pokazu wyszedlem, nie dalem rady i ciocie tez olalem. I tak sie wlóczyłem po miescie przez kilka godzin - bo mnie wreszcie olsnilo, ze jak mam te stany depresyjne czy tez głodu narkotykowego (są prawie identyczne///), to MUSZE pozwolic sobie na NIENIEROBIENIE. Bo jak nie jestem w stanie funcjonowac normalnie, to spanie albo wlóczenie sie po miescie z muzyka to dobre wyjscie. Np.w tym tyg.mam jakichs tam poumawianych lekarzy etc,a jak bedzie juz zle nie do wytrzymania to mam prawo wziasc w dzien leki nasenne i isc spac! Potem w nocy tez spie. Nastepny dzien zawsze jest 5x lepszy! Mam prawo sie zle czuc! Jak sobie daje na to prawo, to sie poprawia - teraz wieczorem czuje sie spoko :)
Jest 01.40, czuje sie zmeczony. Final jest taki, ze zaluje ze nie bylem u cioci, nie wiem kiedy sie znowu to zdazy, moze za pol roku dopiero... Nie odebralem czajnika. Nie zjadlem pysznych rzeczy u cioci, nie zrobilem jej to co ona by mnie prosila na kompie. DO tego ukradlem ojcu pieniadze, to chyba najgorsze, tak samo jak najgorsze jest ze sie nacpalem. Takie podsumowanie dnia :-(
Czuje sie zle. Trza bylo zaplacic za te euforie po energetykach,czajach i kawach ponad norme! Jest 15.30, wlasnie wzialem nasenne 2xChlorpr.i 2mg Relanium. Mam zamiar pojsc spac i potem spac tez w nocy.
BYlem u kurator przed poludniem. Nie powiedzialem jej jednak o tym ze cpam... Moze mama do niej nie pojedzie jednak? Nie wiem.
W L8 widzialem fajna malolatke, dlugie blond wlosy, ale tak ze 14lat pewno, miala kolezanke, ktora wygladala na duzo mniej i byla brzydka.
Wypilem sporo tego czaju po powrocie, to nie wiem jak zadziala 2xChlorpr.i Relanium... W sumie szkoda ze zazylem, bo jest fajne slonce, to mozna by isc na spacer! Z muzyka!
Ech, zjebalem, jeszcze bym troche wypil energetykow i czaju i bym sie zebral na ten spacer! Byloby fajnie.
ALe na dworze bardzo wieje, to przez okno wyglada fajnie. Kurde, bytlo nie brac tych pastylek jednak! Zreszta kogo to obchodzi, moze se pisac smsy czy na forum i chuj to kogo interesuje. Kurwa ziewanie sie zaczyna... TO po Rolce, ona szybko dziala.
Kurde, ja czuje nie zmecznie czy dola, tylkko GLOD NARKOTYKOWY!!! To jest tak ze probuje cos poprawic czyms se samopoczucie bo jest do niczego, a nic nie pomaga. To tak jest w glodzie chyba zdajsie. Kurwa, nie wiem, czy zjesc obiad,czy banana, czy czekolade, w sumie jestem troche glodny.
Zjadlem banana i troche czekolady, to z lenistwa ze nie chce mi sie odgrzac i nalozyc na talez tego co jest przygotowane w kuchni, a to takie proste przeciez.
Dobra, bo to slonce zachodzi cos za chmury, ide na ten spacer.
wtorek, 8 września 2015
Pisze na nowym tel. On ma lepsze klawisze ze byc moze naucze aie pisać pionowo,bo w starym tel.to te klawisze sie zlewaly. Teraz pisze po staremu bo wygodniej,ale i tak musze sie od nowa nauczyc pisac i poZiomo bo klawisze sa troche dalej od siebie niz w starym. No musze pisac zeby szkolic sie i potem zapindalac szybko jak na tamtym, choc i tam nie jest zle,i tak pisze dosc szybko i robie malo bledow.
23.10 Bylem dzis zrabany okropnie po nieprzespanej nocce. W dzien sie polozylem, ale ok.5h bo musialem jechac do chirurga do Legionowa. potem byla zgnila pogoda i czulem sie naprawde koszmarnie, bylem bliski powiedziec ze nie jade do nie go, i bylo nie jechac a spac, bo bylem u niego minute i nie przecial tego, powiedzial ze moze do czwartku sie wyklaruje czy tak czy nie. Mam okladac borasolem, ale mi sie nie chce.
Sciagnalem ta plytne NIN co mi sie podoba we FLAC, i porownywalem, moze jest 2% roznicy ze chwilami jest lepiej, ale mp3 mam 320k to wiadomo ze one sa dobre, nie zadne 128k.
Naszprycowalem sie niezle herba,kawa,energetykami, a rozsadek mowi, ze po przyjsciu powienienem sie odrazu polozyc. No niby fajnie sie czuje. ALe jestem skrajnie glupi - postanowilem ze na poprawe humoru wezme ROleczke 2mg, i ona odrazu mnie uspila, znaczy strasznie oslablem psychicznie :-(
Zla wiadomosc ze mi sie sluchawki bezprzewodowe znow pekly, tym razem w innnym miejscu. Musze jutro zawiesc do tego faceta co naprawil poprzedni raz, i tez pokazac mu ze tamto miejsce zaczyna tez pekac, to w sumie pewno wezmie 20zl, a nie 10 jak poprzednio :-( To bedzie oczyw.z moich pieniedzy :-(
Zla wiadomosc kolejna jest ze absolutnie nikt nie wszedl na moja strone auckji, bo sprawdzam to sobie. TO ja nie wiem, moze trzeba zrobic jakies wyroznienie.
Teraz trzeba podjac meska decyzje i wziasc leki na sen i isc spac. Tak rozsadek mowi. ALe ochota mowi ze chce isc na spacer z muzyka NIN, ktora mnie pobudza. Wezme sluchawki przewodowe, mam takie Senheisery za 150zl, obwiazalem kabel dwoma drucikami bo maja bardzo dlugi, nie wiem czemu.
Teraz wypilem kolejny czaj, juz drugi tego wieczoru, to pewno nie zasne tak szybko. Chyba ze wezme Rolke 5mg... Musze wstac o 10.00, to mam jeszcze czas na zabawe i sluchanie muzy.
Ta laska z Orange wylaczyla mi fukcje szczesliwe godziny - to jest darmowy net w nocy! Za 3zl od polnocy do 8.00. Dobrze ze sobie przypomnialem ze ona mi o tym mowila, i cos mnie zastanawialo ze ten pakiet GB mi cos za szybko spada, bo mialem 49GB a mam 22 juz tylko, a minal na razie 1 dzien nowego okresu rozliczeniowego.
Wlaczylem te usluge, w opcjach na stronie pisze ze funkcja jest w trakcie zmieniania, ale ja dostalem smsa potwierdzajaacego ze juz mi to wlaczyli, oraz abonament za moj net wzrosl o 3zl :-) Czyli chyba moge dzis wlaczyc w nocy upload na chomika :-)
Bo zrobilem kopie calego folderu ROCK, bo jego jakos dziwnym trafem nie wrzucalem wtedy na chomika, nie wiem dlaczego, no wiec popakowalem to ladnie w bezkompresyjne RARy i 34GB jest gotowe to wrzucania. Chomikujbox - program do wrzucania pisze ze to zajmie ok.1dzien, czyli tak ze 3 noce. Na szczescie jak sie chomikbox wylacza (restart kompa), to on dokladnie zapamietuje w ktorym momencie przerwalo sie sie sciaganie czy upload i mozna kontynuowac. TO jest super opcja.
Kurna, znow ten net przez wifi nie dziala! Niech to chuj strzeli.ALe programik SImplenote pisze ze sejwuje to co ja pisze, czyli jakies dane tam przechodza. Musze znow wlaczyc i wyl.ruter wifi w tablecie.
No nie wiem czy isc na ten spacer, czy 2xChlorprotixen wziasc i ROlke i isc spac...
Cholera ze te bezprzewodowe sluchawki nie dzialaja to tak mnie doluje, znaczy dzialaja ale nie mozna uzywac. A tak sie nameczylem wczoraj konfigurujac i instalujac zeby mi z kompem dzialaly. I tak sie cieszylem ze se slucham muzy bez kabla, to mnie fajnie krecilo. A teraz na kablu :-( I jak wyjde to tez na kablu musze.
Nie, wlaczylem karte bluetooth i sluchawki i dzialaja ! znaczy z kompa puszczam. Mam tam w playerze ustawiona korekcje dla nich specjalna, co sporo wycinaja dolow kolo 250Hz i troche podbijaja gore od 6kHz. O, zalozylem se gumke recepturke taka duza na glowe i dociska sluchawki!!! :-) Dociskaja sie do uszu! Bo przez to zlamanie wlasnie odstawaly troche, choc ja zakleilem lasotasma to ułamanie. Moge w sumie z taka gumka chodzic, kto mi broni? Beda sie ludzie patrzyc moze, ale co mnie to obchodzi... Bo to wygodniej niz miec te na kablu, no przyzwyczailem sie do tych BTooth :-)
I na kompie mozna dac duzo glosniej na nich niz przez komorke, co mnie tez podnieca :)
Zrobilem sobie kawe rozpuszczalna. Rozsadek przegral jak zwykle. Rodzice oboje juz spia. Ja czekam do polnocy i wlaczam chomika (mam nadziej ze te szczesliwe godziny beda dzialac juz od dzisiejszej nocy - o czym sie przekonam rano, bo w dzien nie bede uploadowal) i ide na ten spacer. Ciekawe czy znowu mnie policja spisze jak wczoraj w nocy... Tamto bylo nieprzyjemne.
Musze skombinowac kilka gumek recepturek na sluchawki, bo one lubia sie przerywac, ale mamy w kuchni cala torbe ich, to wybiore.
Co ja tu pieprze wogole...
Oczywiscie nie bylem w kosciele, mimo ze moglem przeciez pojsc... Nie spalem cala noc, szprycujac sie kawa, czajem, yerba i energetykami. Ale jest 10.30 i czuje juz zmeczenie...
Porobilem troche rzeczy na kompie.
Czuje po prostu ze mam dosc tego co robilem cala noc - siedzialem przy kompie i komorkach. Moze wyjde na spacer? ALe wypadaloby sie umyc wczesniej... TO moze wyjde i nabiore sil, dotlenie sie zeby sie wykapac. Zjadlem kolejnego, juz chyba szostego banana tej doby. Ale nad ranem zjadlem tez zupy, grochowki, byla pyszna. A ok.7.00 troche owocow - sliwek.
Naprawde sporo czytalem w necie i kombinowalem. Mam jednak ten programik DropBox, do synchronizacji kompa z telefonem bez kabla. Bo inne testowalem to lipa byla zawsze jakas. Ten programik jest podobno niebezpieczny, tak wyczytalem, ze afery byly ze skanuje tez inne pliki na kompie. Ale no dziala, jako chyba jedyny. Probowalem polaczyc przez bluetooth oraz przez wifi (serwer ftp na komorce),ale to nie szlo zupelnie. Pare godzin stracilem przez to ze przeczytalem, ze dropbox zly, a jego mialem na poczatku zainstalowac.
To do malych plikow. Bo np.zdjecia, ktore zajmuja typu 50MB czy muzyke po 150MB to bede podlaczal kabel. ALe male pliki to bezprzewodowo. Mam dropbox na wszystkich komorkach, to te pliki co wrzuce na jeden lub na kompa to sie pojawiaja na wszystkich. Jest limit 2GB, starczy mi, i chyba nie ma limitu wielkosci pliku, co wazne.
A z innej beczki to stracilem kontrole nad braniem Relanium! Mialem 2 paczki 5mg i 1 paczke 2mg i zuzylem cala 5mg a z drugiej 5mg 1/3! Teraz jak nie jem prawie i nie spie to nie potrzebuje, biore dwojki. Ale biore, tak 3x dziennie okolo. A wczesniej bralem 2rano, 5 w poludnie, a na noc 10mg! Zastanawiam sie co powiem psychiatrze, bo on mi wypisze na pewno co biore i jak, i oni to to na tym detoxie uwzglednia. Chcialbym zeby mi dawali duzo Relanium zebym to przespal, te straszna nude i pustke. No nie porobie sobie tych wszystkich rzeczy co robie teraz, zwlaszcza przez ostatnie dni i nocki... Pelna swoboda i zaspokajanie przyjemnosci, podkrecanie sie...
Przeanalizowalem tez dokladnie Orange,ile placimy i ile kto ma minut. To strasznie skomplikowane, spisalem dokladnie na duzej kartce i potem tlumaczylem tacie. Faktycznie bedziemy placic ok.165zl przez 18mies (pierw 6mies.10zl mniej),czyli 7zl wiecej niz dotychczas. ALe jakjakbym byl bardziej lotny, to za pododbna cene mialbym moedem LTE, tzn.pewno ze 15zl wiecej co miesiac, bo wyzszy abo. No coz, juz pod ptakach.
Wlaczylem te Deezer na koncie Orange... Ciekawe czy dolicza 20zl, to dostane smsa premium, tak to sie zalatwia, czy jednak jako uzytkownik Orange Open bede mial to za darmoszke. Jak nie,to to wylacze i bede uzywal Spotify, i nosil 2 komoreczki. Na razie rozkminilem ze nie musze nosic, przeciez jest nowy okres rozliczeniowy i mam 512MB, z czego patrzylem wlasnie programikiem na komorce MojOrange ze wykorzystalem 4MB czy cos :-) Bo w domu to laczy sie przez Wifi z tableta, bo teraz ciagle jest wlaczony bo wysylam na serwer chomikuj muze - nowa z 2015 co nie wrzucilem jeszcze, i Indie Pop caly folder, a teraz idzie caly metal. Tzn.ja to wczesniej popakowalem w RARy - kazdy album osobno. Zrobilem to hurtowo - taka sztuczka w WinRARze i w pare minut, bo bez kompresji, tylko "store".
Teraz czeka mnie folder ROCK, to jest 48GB!!! Ja mam limit 25GB na tym koncie drugim i ze jak przekrocze to predkosc po LTE spada do 5Mbit, to spoko, ale musze byc podpiety pod LTE, a jestem, bo tablet przecie. Jest tylko problem, ze moze to byc polaczone z tym drugim kontem 24GB, gdzie predkosc spada do prawie zera po przekroczeniu limitu, wiec nie wiem jak bedzie. Chyba jednak bede w nocy to wrzucal, bo juz napisalo ze 9GB wykorzystalem i mi zostalo 29GB. A to dziwne bo podobno mam 49GB. Mozzna sie w tym pogubic niezle wszystkim....
To zobacze jak zrobie. Na razie znow potestowalem equalizacje w programach ROcket player i n7player - mam juz obie wersje pelne na tel.i na razie sie nie dezaktywuja :-) WIec ustalam w obu korekcje zeby brzmialy lepiej, jak na tych profesjonalnych sluchawkach. I zauwazylem ze w Rocket jest ogolnie sporo glosniej i ciezszy, wiec bede go uzywal do sluchania metalu, oczywiscie po korekcjach, bo nie chce dziadowskiej jakoscci jaka mialem do tej pory. A reszte muzy bede na n7, ktory chyba bardziej mi sie podoba, choc sie troche gubie w nim, bo ma male guziczki wlaczajace rozne rzeczy.
Tata byl wlasnie, jest 3.05 w nocy, ze czemu nie spie znowu, niezadowolony. Popsul mi humor. Powiedzialem ze pije te moje napoje i ze nie chce spac.
Te muze na sluchawkach (tj.te profesjonalen byly podpiete do kompa a bezprzew.sparwane z komorka i puszczalem na obu jednakowy fragment utworu zeby porownywac. Dzis testowalem na ostrym Nine Inch Nails, a potem nawet na Behemocie. Poszedlem potem na spacer, i wtedy sluchalem Behemotha. Na razie mam go dosc, i znalazlem sciagniete a nie rozpakowane 2 labumy Monodeluxe - i slucham - sa genialne!!! :-) Brzmieniowo, jazzowo, klimatycznie super.
poniedziałek, 7 września 2015
GG do Piotrka: (DLUGIE)
Wiec opowiem ci troche co u mnie:)
✔22:13:17Bylem dzis 2x na spacerze nad Zalewem, za pierwszym razem wzaielem za malo picia, wialo i bylo brzydko. Ale sie potem naszprycowalem energetykami i kawa (tak-mam niestety nowy zamiennik narkotykow! :-( Pije ich bardzo duzo tych 2 rzeczy), i pojechalem po poludniu i porobilem mnostwo zajebistych fot - zobacz sobie na FB ten zajebisty proces zachodzenia slonca :) Bylo naprawde przeslicznie. I foty wyszly mi moim zdaniem extra. Ale jest ich duzo - 28 wiec prosze znajdz czas...
✔22:19:58A co pisalem ze mialem zajebiste dni, to przez to ze wzialem tego nowego fona, spedzilem bardzo duzo czasu w salonie, babka byla bardzo ladna... Niebieskie oczy i dluzgie proste czarne wlosy, i niezadko sie usmiechala. Telefon sam w sobie jest ZAJEABISTY! Smiga jak szalony, w porownaniu z tym moim starym, ktory juz straszliwie sie zacinal przy kazdej operacji. Jak wrocilem do domu, zaczalem czytac te umowy co podpisalem, to mi wyszlo ze podpisalem umowe nie tylko na telefon, ale tez na 2 bezprzewodowe internety!!! Pojechalem na Konstytucji (bo tam to zalatwialem), ale byl niemozliwy tlok, to pojech.do innnego salonu na Swietokrzyska. Notabene bylo piekne slonce, i wogole tam miedzy Marszalk.a N.Swiatem bardzo mi sie podoba, wyszlo wiec slonce, wial mily wiaterek, i mijalo mnie mnostwo dziewczyn.... Na uszach zajebista nowa plyta mrocznego ale spokojnego zepsolu Nine Inch Nails (nie metal absolutnie). Czulem sie cudownie wtedy :) W salonie po 30min.rozmowy okazalo sie ze za sam internet wyjdzie 110zl co miesiac, ale oni nie byli salonem firmowym i nie mieli wgladu w system. Babka kazala wracac na Konstytucji i mowic ze chce rozmawiac Z KIEROWNIKIEM, bo zostalem wprowadzony w blad. Takze grubo...
✔22:25:30Powiedzialem mu nazwisko tej konsultantki bo mialem na umowie. I po odczekaniu swojego znow z nia gadalem :-) Boze, ona sliczna jest... No i przyjrzala sie tej ofercie, i wytlumaczyla ze: wzielismy 2 pół-fikcyjne uslugi tylko po to zeby za ilosc uslug dostac duzy rabat! I finalnie pierw mi mowi ze bede placil tylko 7zl co miesiac wiecej niz dotychczas (160zl za 3telefony i internet), a potem jak zaczela drugi raz liczyc, to jej wyszlo ze przez pierwsze 6miesiecy bedzie to 120zl a potem 130! Czyli mniej niz bylo! Ja tego nie rozumiem za bardzo co ona przez pol godziny mi tlumaczyla, ale musze jej chyba wierzyc... Teraz i tak tata placi te rachunki. Jest haczyk: do pierwszego rachunku dolicza 60zl za aktywacje - czyli jakby nie liczyl, to nowiutki zajebisty telefonik kosztowal 60zl, podczas gdy naprawa ekranu w starym kosztuje 100zl!:)
✔22:42:25Z innej bajki,to bylem juz 3x na Nowowiejskiej tam dowiedziec sie o ten detox: wszystkie rzeczy i jedzenie mozna wniesc tylko przy przyjeciu,potem przez 2tyg.nie mozna. Takze kupimy troche paczkowanych wedlin,serow,moze zupki, no kurcze nie wiem jakie tam jest jedzenie... Bo na detoxie w Ciborzu to byla straszna bida i chodzilem tam glodny! Aha,mozna miec pieniadze i codziennie oni robia zakupy w sklepiku w szpitalu - tam jest wszystko, ale drogo jak skurw*** bo sie przyjrzalem. Z tym jedzeniem jest tak,ze ja mam (chyba przez to cpanie) rozne fazy - raz duzo sie objadam - ze kanapki na sniadanie i kolacje +obiad, a teraz znow od kilku dni prawie nic nie jem! Powaga,jem przez cala dobe tylko kilka bananow (zdrowy cukier-musi we krwi byc :) i zupe wieczorem. Ja tak specjalnie nie jem: raz ze utylem strasznie - 5kg w ciagu chyba 2miesiecy, ale wazniejsze jest ze jak nic nie jem to cos sie wydziela w organizmie ze czuje sie troche jak po amfetaminie! Powaga, taki pobudzony, rozochocony, malo spie. Czytalem o tym kiedys ze tak wlasnie jest jak sie nic lub prawie nic nie je.
✔22:59:19Teraz o telefoniku:nowyy fonik jest prawie identyczny co stary, nowszy model, ale wiesz - parametry ma takie ze naprawde smiga, ma duzo pamieci na nowe programy i pamieci operacyjnej RAMu (z tym byl w stamrym ciagle problem). Jest wygodny klawisz z lewej ze pokazuje pozsuwane wszystkie ostatnio otwierane aplikacje - a ze ja ich jak sie domyslasz uzywam mase (jak i na kompie),to super pomysl. Mam swietny program do pogody, pokazuje dokladnie, z prognoza, nawet animacje chmur nad Polska. Najwiecej czasu spedzilem ostatnio nad walka z reklamami - bo jak sie domyslasz wiekszosc programow jest darmowa, ale wyswietla reklamy (chyba ze je kupisz). No i czytalem, instalowalem, rozkminialem, nawet po angielsku czytalem w necie. Chyba znalazlem w koncu rozwiazanie, mam program ktory blokuje programy (ale jego mam wersje oczywiscie scrackowana,bo dawrmowa to lipa). Chodzio to zeby reklamy sie nie wyswietlaly we wszystkich aplikacjach. No to zeby nie bylo jej na przegladarce Firefox, ktorej uzywam (i oczywiscie mam na niej konto - co oznacza ze wszystkie zakladki, hasla, loginy mam w telefonie identycznie zapisane co na kompie pozapisywalem przez pare lat uzywania Firefoxa, bo przeciez nie pamietasz tych hasel do wielu stron...)
✔23:08:14Poza tym chyba ci mowilem ze mam w koncu dzialajaca karte pamieci do telefonu o zajebistej pojemnosci 64GB - to wreszcie moge napchac tam duzo muzy, w roznych nastrojach i gatunkach. Na marginesie nowy program na nowqej komorce "Zdjecia" widzi wszystkie moje zdjecia ktore robilem od 2013 jeszcze w osrodku - bo one sa na serwerze "dysk google" - tam jest 15GB za free, to mozesz tam napachac co chcesz. Zajebista sprawa moim zdaniem. Teraz recznie wrzucam tam wszystkie zdjecia jakie mam, wiesz, te nasze z lat 1999-2010, co trwa juz 3godziny :-) Bo wrzucam recznie z kompa, bo automatycznie to komorka robi kopie zdjec ktore zrobi telefon. Chyba nie musze ci mowic ze do smartfona trza miec ogromny pakiet internetowy, bo on ciagle cos tam robi...
✔23:13:14A no wlasnie: ja mam pakiet 500MB, to jest znacznie za malo, przekraczalem go nie raz, co kosztuje niestety (tata sie wkurza wtedy), wiec rozkminilem zajebista rzecz! Do starego telefonu wlozylem karte do tego nowego pol-fikcyjnego internetu (znaczy za ktory prawie nie place, ale mam na nim az 25GB!!!, to w sumie mam teraz 50GB limitu miesiecznie - nie do przekroczenia, nie musze juz na noc puszczac kompa zeby mi sciagal muzyke tylko mogfe to robic w dzien, bo w nocy wiesz - bez limitu.) Wracajac do starego tel.ze zbitym ekranem, ktory mimo to da sie absolutnie obslugiwac - ekran zbity reaguje na ruchy palcem identycznie jak nowy - co jest samo w sobie juz zajebiste, wiec w tym starym telefonie wlaczylem UDOSTEPNIANIE internetu przez wi-fi -i teraz ciagne na nowym telefonie net ze starego! SPrytnmie,nie? Wada jest taka ze musze nosic 2 telefony.
✔23:21:12Kolejna rzecz jest taka ze ja slucham muze na komorce i poznaje nowe plyty przez ten serwis streamingowy Deezer, ktory mam oplacony do 15wrzesnia, potem juz 20zl/mies (zeby sluchac przez tel, na kompie jest free). I chyba bede uzywal Spotify, ale on pobiera mnostwo danych, do sluchania (nie wazne szczegoly), wiec 2 fony musze nosic, no i w wersji free wprawdzie odtwarza, ale albumy w kolejnosci losowej, to slabo... ALe szukame obecnie w necie cracka na to, są, ale obawiam sie ze przeciez jak te aplikacje lacza sie z netem to zaraz sie zorietuja ze to wersja nielegalna i bedzie kupa. No zobaczymy, zaraz bede testowal. :-)
✔23:24:08KOlejna rzecza ktora dzis zrobie, jest przejrzenie albumow jakie wgralem na swojego chomika (wgrywanie na swoje konto jest darmowe i sciaganie w razie skasowania tez - juz z tego korzystalem!) - a tam pliki leza bez limitu czasowego i nie trzeba nic placic. ALe ja albumy pakuje w RARY, bo, no mniejsza z tym czemu, to mnie czeka przejrzenie co nowego sciagnalem przez te kilka miesiecy, popakowanie i wrzucenie. Spac mi sie nie chce, bo wlasnie wypilem 2 kawy... Wiem ze nie powinienem, jest 23.30. ALe jestem taki nakrecony, mowie ci, czuje sie tak extra, i to na trzezwo! :)
Ja
Gadu-Gadu
×00:20:05No tak, Spotify scrackowane nie dziala, to bylo do przewidzenia. Natomiast ja wole Deezer, bo tam mam pododawane mnostwo ulubionych wykonawcow (i tylko wchodziei wybieram plyte ktora chce sie sluchac), a w Spotify nie. WIec w Deezer jest taka rzecz, ze mozna te 20zl oplacac razem z rachunkiem telefonicznym Orange! Ja na razie ojcu powiedzialem ze abonament wzrosnie o 7zl a nie ze bedzie tanszy o 30zl.... Taki ze mnie klamca jest! No wiec to moze bedzie ojciec za tego mojego deezera placil nawet nie wiedzac o tym :) Ja wiem co ty myslisz - ze naciagam, a sam nie pracuje, ale przeciez znajde w koncu prace i bede sie dokladal. Tylko pierw musze przestac cpac i wytrzezwiec. Taki kolega z osrodka napisal mi dzis na FB zebym poszedl na taka zamknieta terapie 6-tygodniowa! Ze sa takie.To moze byc opcja dobra. Bo ja na rok to nie dam sie juz zamknac - nie ma MOWY!!!
00:41:10Kurde, wrzucam te zdjecia juz chyba 5h, jest 14000 z 15700 i sie znow net schrzanil!! :-( Ja ciagne net z 2 zrodel - z modemu GSM (predkosc do 5Mb/s) i przez drugi router wifi - tym razem z tableta, gdzie mam wifi (30Mb), ale ten net z tableta czesto sie przerywa i trzeba restartowac tablet. A jak juz jest wogole dramat ze wogole nie moge sie polaczyc z zadna siecia to pomaga restart kompa, ale jak mam 95% plikow wrzuconych, to bylby dramat...
00:45:55Wracajac do Deezer, to pisza ze abonenci korzystajacy z oferty Orange Open (czyli ja!) maja Deezer Premium+ za darmo. TO chyba ci pisalem kiedys.Ale w necie pisza ze to juz wycofali. No wiec zobaczymy jak bedzie za te 10dni, czy dolicza mi 20zl za Deezer do Orange czy nie.
00:48:46Jest jeszcze kolejna rzecz, ktora obgadywalem z ta ladna laska w Orange na KOnstytucji: ja mam stary modem netowy, wolno dziala ten net, czasem rzygac sie chce, powaga. No i zeby wziasc nowy modem LTE, to trza zaplacic 9zl, czyli luz, plus co miesiac 30zl... Wracam do punktu ze tacie nie powiedzialem ze rachunki maja spasc o 30zl, i do tego ze nie wiem czy to faktycznie jest prawda - zobaczymy za miesiac, wiec jak Deezer nie bedzie mi doliczal tych 20zl/mies.to wezme ten modem LTE i mi bedzie net na kompie wreszcie chodzil jak trzeba :-)
Dokonalem bardzo skrupululatnych notatek z zestawien wszystkich numerow Orange - zeby policzyc ile bedziemy prawdopodobnie placic. Wszystkie mam na stronie w necie - znaczy opisy abonamentow, nie faktury. Skomplikowane to. Bo raz pisze 34,91, a potem 20zl ale przez pierwsze 6mies.ze 10zl. Albo moj net kosztuje 35zl, a nie ma ani slowa o tym,ze place rate za tablet - 15zl,stad 50zl w sumie. Moja mama ma np.17,80, a w innym miejscu ze 28,80 minus 6zl jakas zgoda. Sumarycznie wyszlo 166zl/mies. Ale w paru miejscach byly informacje ze mamy te znizki za to ze mamy kilka uslug - raz ze 15, raz ze 25zl. A smsem dostalismy dzis wszyscy informacje ze znizke Orange Open mamy 45zl. I tego sie trzymam. Czyli wychodzi 121zl, plus raty za teli tablet = 151zl. Przez pierwsze 6mies.141. Ciekawe jak bedzie naprawde. Z tego wniosek ze na Deezer czy nowy modem LTE nie moge sobie pozwolic... :( Kumasz cos z tego co napisalem? :P
Jest 3.30, druknalem jeszcze rozklady busow bo sie pozmienialy (po 2szt-na lodowke i dla taty). Ja nie potrzebuje bo mam w komorce programik do rozkladow - na pewno ci pisalem - ten JakDojade. Dzis jak szedlem se walem nad Zalewem,to se podalem ze chce jechac do Alexansdrowa,to mi napisal o ktorej mam zaczac wracac,ile bede szedl,i o ktorej bus,i o ktorej dojade. Moglem wlaczyc nawigacje zeby mi pokazywal strzalka w ktora strone isc i w metrach czy sie oddalam czy zblizam - korzystalem z tego wiele razy - to jest zajebiste! Pytanie tylko kiedy w wersji darmowej powylaczaja co lepsze funkcje... Wszystko dazy do tego zeby wyciagnac jak najwiecej kasy i zrobic w konia klienta...
niedziela, 6 września 2015
Obudzilem sie ok.4.30 i sie bawie telefonem :) Instaluje aplikacje, konfiguruje, i slucham muzyki - teraz pozytywnej - Mark Clive De Love.
ALe jest hit miesiaca!!! Znalazlem stare skitrane opakowanie Acodinu!!! WIedzialem ze je gdzies mam, bo pare dni temu jak sie tak koszmarnie czulem zle to go szukalem. Bylo na dnie kieszeni takiej ukrytej w plecaku... No i wpierdolilem te 15tabl. :)
11.09. Czuje sie wysmienicie! :) Bawie sie telefone.
Mam minus 4,65zl. Musze znowu oszukac tate, na zakupie z allegro. Kupie folie ochronna na wyswietlacz, a wlasciwie tzw.szklo hartowane i powiem ze kosztuje to 16zl, a nie 11 jak w w rzeczywistosci, z przesylka. To z moich pieniedzy. POza tym z taty pieniedzy prawdopodobnie kupimy golarki Bic Metal, bo te co uzywamy to jest jakas masakra, 3x sie ogole i jest tępa! To juz kolejne golarki ktore testujemy i sa zle, a te Bic Metal byly dobre, atylko nie ma ich w AUchan teraz. Przejade sie i zobacze czy nie ma w Carrefourze na Wilenskiej. Jakos tak humor mi zjechal mocno w dół :-( Chyba przez to ze musze znow klamac.
22.20. Kurna jest wciaz zajebiscie, tak jak prawie caly dzien! Ten Acodin jest wspanialy... ALe nie mozna tak zyc przeciez go cpajac ciagle. No i wreszcie musze odpoczac, a na razie zrobilem sobie chyba piata kawe, bo sie fantastycznie czuje, rozkminiam telefon, i slucham se z niego muzy przez Bluetootha.
SLucham teraz Boards of Canada - taka bardzo spokojna muza.
Trzeba w koncu podjac meska decyzje i zazyc wreszcie leki na sen... Ale odkladam to ciagle w czasie. Testuje te sluchawki, porownuje i ustawiam korektorem na telefonie tak zeby jak najbardziej przypominalo brzmienie Beyerdynamic DT770 za 700zl. Ale cudow sie nie da uzyskac, bo te korektory sa bardzo kiepsciupkie, no i sluchawki byly za 200.
No zbasowane sa te sluchawki Luxa 2 LaviS, najbardziej scialem kolo 250Hz i obok, i podbilem troche gore, calkiem sspore te zmiany zrobilem. Wada jest taka ze przez te korekcje odtwarzacz gra sporo ciszej, tak to jest skostruowane w kazdym odtwarzaczu, ale raz ze do normalnej muzy powinno mi wystarczyc, nawet w autobusie, a dwa jak bede chcial se posluchac znow death-metalu, to powylaczam te korekcje i bede mial duzo glosniej, no i mase potrzebnego w metalu basu... :-)
Nie moge dac teraz za duzo podbicia sopranow, bo wtedy sie robia znieksztalcenia, i ja to slysze, mimo ze normalny czlek tego nie uslyszy.
Kurna, ta plyta Boards of Canada 2002 - Geogaddi (CD, Album), jest GENIALNA! Bo wczesniej oni nagrali kilka krotkich EPek, a tu dlugi ponadgodzinny super rozmaity towar.
Teraz dla testu puszcze se Behemotha ;-)
Nie puscilem. Teraz testuje King Crimson, plyte moja ulubiona Discipline z lat 80tych i Construcktrion of Light czy jak to sie tam pisze. Obie sa genialnie progresywne :-)
Kurwa, zlapaly mnie lęki ze mama ma przeciez pojsc do moejje kurator i jej poopowiadac conieco o miim cpunskim zyciu... Ja sie na nia ostatanio wkurwilem i nawrzeszczalem i nabluzgalem, to na pewno to powie i bedzie zle dla kuratora i dla sadu jakosze mam wyrok za znecanie sie nad rodzina po pijaku... Niedobrze... Tak sie doprowadzilem tym cpaniem do tego, nie bylem taki wczesniej!!!
I ze musze podac sobie Relanium.... Tylkko gdzie ja sie wkłóję???
Nie wklolem sie nigdzie, wypilem, potem dolozylem druga 5mg, w sumie 10. I popilme Amolem, wiem ze nie powinienem, jestem alkoholikiem...
Polozylem sie w lozku i puscilem Behemotha - na tych ustawieniach dzwieku brzmi chyba ok.
Dobranoc.
Kest 2.30 a ja chclaiclbymw wstac na bazara tacie mleko przywiscec wstac o 6.00...
Jeste ultra happpy!! Mam nowy telefon! WLasnie skanuje sie nowy program do odtwarzania muzy,bo w starym Rocket Player ktory bardzo lubilem zrobili w wersji darmowej przerwy miedzy utworami. To znalazlem ze jest n7player i on potrafi wyswietlac wg.katalogow, bo mnie nie interesuje wg.artystow czu albumow, bo mam tego taka mase ze orietuje sie tylko przez moje wlasne poukladanie muzy wg.gatunkow i rocznikow.
sms do Pio
Od stas: A tymczsem moj wysmienity humor sie skonczyl,jak sciagnalem aplikacje do sprawdzania ile mam na koncie komorkowym: i zostalo mi ledwo 42smsy/minuty (a mialem 240!to przez te smsy co pisalem z telefonu a nie z tej bramki co teraz pisze) i zostalo tylko 50MB z pakietu 500MB,jak go przekrocze,to wlaczy sie kolejny i ojciec sie znow wkurwi. Wiec wylaczylem w nowym telefonie wogole internet,co jest przykre,bo w necie jest cala zabawa z nowego fonika..:-) ALe jest wyjscie: noszenie zawsze ze soba tableta i ciagniecie neta w komorce stamtad przez wifi - bo tam mam 20GIgabajtow :-)
Kurwa, niedobrze, tata mi przelal 20zl na oplaty konta na 2miesiace a ja to przecpalem i teraz mam minuz 5zl! :-( Wkurzy sie jak mu to powiem. Nie ma wyjscia, biore relanium w kanal.
Nie wzialem w kanal, ale sobie przygotowalem i to wypilem. Zasmakowal mi alkohol,niedobrze. Za minute wylaczam kmoa , 23.30 i sie klade. Zjadlem aly obiad, wiec ze zle sie bedzie spalo z pelnym zoladkiem.
piątek, 4 września 2015
1.09 wt
Nowy miesaic, nowe wrazenia. Stary skurwiel mnie wkurwil jak przyszedl i pyta sie czy cos bralem! JAk kurwa mialem brac jak jestem w domu, nie mam kasy,nigdzie nie jedzielem. Chyba zejde i mu powie ze jest pierdolonym chujem, bo mnie tak kurwil ze glowa mala!
Poza tym ukradlem mamie z porfela 1zl, bo tylko tyle miala drobnych, plus 50zl w papierku. Potem zabiore ojcu pare drobnych zebym mial na te energetyki.
Nie, chuj, ide teraz mu powiem ze jest kurwa niemyta! Behemoth dodaje mi energii, mimo ze wczesniej sluchalem raczej spokojnego King Crimson.
Zszedlem na dol i tytlko sprawdzilem se termin detoxu 28wczesnia, za 4tygodnie.
DO tego czasu bede kradl drobne mojemu ojcu az sie nie skapnie, na energetyki. Ale jest jeszcze inne wyjscie: rano wzialem 2CHlorprotixeny i spalem do 14.00. Moge wtedy wziasc kolejne 2 is spac do wieczora, a wieczorem kolejne 2, i spac do rana - i tak w kolko, spac tylko a nie meczyc sie. Bo sny mam raczej przyjemne i dobrze mi sie spi.
18.48. Wypilem sporo dzis kawy i energetykow. Chyba biore nasenne i ide spac. Czuje sie chujowo strasznie! DObrz3e ze slonce w koncu zaszlo to jest troche chlodniej kurwa bo bylo dzis masakrycznie goraco. Bylem u lekarki, przepisala mi 4op.Relanium, 2mg i 5mg :-) Jestem happy. Tzn.na ile mozna byc happy na cholernym glodzie! Zrobilem sobie czaju, zaraz wypije. Wypilem, nie moglem drugi raz zalac, bo tata tam urzeduje, bedzie myc garczki. A matka wyszla, i chuj, tylko mnie wkurwila dzis. Niech spierdala i se chodzi na spacery. Teraz ojciec myje garczki, czyli nie przyjdzie do mnie, a ja musze zczaic czy mama nie bedzie czegos ode mnie chciala, czy pojdzie ogladac standatrowo tv, to se sprobuje podac te 10mg Relanium, ktore czeka od wczoraj.
19.00, zaluje ze wypilem czaj, bo pewno nic nie pomoze, a oddali mnie od spania.
Ustalilem ze soba: 1 strzal z 10mg Rolki jak sie nie uda, to wypijam to. Probowalem w stope, niby udawalo ze idzie, ale gdzie tam, wiec wypilem. ALe kiedy to zadziala jak ja sie obrzarlem obiadu...
Ojciec mowi ze powinienem mame przeprosic. Ja jestem w takim stanie ze chetnie bym jej nabluzgal jeszcze! ALe wlaczylem spokojna muzyke -- Gidge - Autumn Bells. ALe oczywiscie mi nie pasuje! Nic mi nie pasuje oczywiscie w tym stanie. DObra, biore leki nasenne. DObrze ze tego Chlorprotixenu mam kilka paczek, to bede mogl brac tak jak napisalem, ze rano sie budze i znowu biore i ide spac. Gorzej ze jutro mam 10.00 lekarke, te co dzis u niej bylem, ale nie mogla mi wydrukowac skierowania na detox, bo net jej nie dzialal, a to znetu potrzeba. Zastanawiam sie co teraz robic, skoro nie moge se dac w zyle... Nic mi nie pozostalo co by mnie pociagalo.
O, juz wiem, wezme leki nocne, i dla rozpierdolenia rownowagi napije sie energetyka. Leki dzialaja po godzinie, a energetyk prawie odrazu.
Kurwa, zazylem. Mam jeszcze ok.10 Rolek 2mg, malo, ale tata powiedzial ze jutro mi kupi to co ta dr.Starzyk wypisala. Na razie wpolknalem te 10mg ze strzykawki to powinnno mi styknac do rana.
19.25, dopiero wzialem leki, to do 20.30 trza kurna czekac, masakra. CO tu robic? Jak nie moge cpac, to nic innego nie zostaje. Teraz mysle ze brakuje mi rozmow z Natalia, ale jak ja mam sie do niej umawiac, jak odwoluje wizyty bo sie zle czuje... ALe wizyta by mi pomogla u niej na pewno... Jutro nie, bo mam rano ta Starzyk, a potem powinienem z tym skierowaniem pojechac od razu do Nowowiejskiego i im je dac.
Oo, czyzby czaj zaczynal dzialac? Bo tak mi sie cieplo zrobilo? ALe przeciez ogolnie dzis jest gorąc, strasznie bylo. Teraz mam otwarte drzwi na przestrzal z pokojem z pianienem - tam jest otwarty caly balkon, na strone wschodnia, z drzewami, tam jest zawsze chlodniej, niz na poludniu czy na zachodzie gdzie mamy troche okien.
Kurwa, jestem pojebany, ojciec zmywa a mama oglada tv - oboje maja pozamykane okna, to ja juz kombinuje by zrobic sobie szprycce, chociaz z 2tabl.2mg. Ale po co mi ta meka wbijania sie? Przeciez nie udaje mi sie wbijac! Po co mi ta meka?? ALe kusi bardzo by sproszkowac i przygotowac szpryce... Obejrzalem swoje dlonie, nie ma sie gdzie wklowac. A stopy? Tez ciezko. TO jak juz sie rozbieram to posmaruje sie mascia z heparyna - bedzie jakis pozytek. I slucham Machinedrum.
Pozmarowalem, schnie. DObrze ze tata kupil wieksza masc, tzn.ze nie bylo tej mniejszej bo juz polowe zuzylem! To trza doliczyc do kosztow zazywanmia Apselanu, ktory tylko pozornie kosztuje 5,99zl... Masc kosztowala 44zl!
Nie, tak jak jest teraz to nie wytrzymam! ALbo pije energetyka i na godzine sie czuje fajnie, albo biore 2 te nasenne co szybko dzialaja ale sie chce jesc. Mirtor chyba,. Mirtor, biore 2x 30mg, niech mnie szybko zmuli. ALbo nie, wlasnie znalazlem pobudzajaca muzyke metalowa - Edge of Sanity, to daje energetyka. Nie, ale on mnie zaczyna nudzic :( TO znow Behemoth? Mam go juz troszke dosc, juz mi sie osluchal. Tak naprawde piosenki na danej plycie sa bardzo podobne do siebie, choc plyty roznia sie. Tylko te najnowsze plyty sa urozmaicone bardziej.
To jest wszystko takie dolujace kurwa... Wypilem sporo tego energetyka, teraz zaluje bo moglem pojsc grzecznie spac. Szukalem dla siebie telefonu na stronie orange, bo za te naprawe zbitego ekranu za ktora place 4zl miesiecznie oni jeszcze kasuja 59zl! A to zlodzieje! Gadalem na czacie z konsultatem Orange. On mi doradzil 2 telefonu za 1zl, LG i Huaway. Pierdole, biore ten Mirtor, bo go nie wzialem, to dlatego pije ten energetyk (bez sensu) i mnie Chlorprotixen nie muli! ALe ja jestem idiota!
20.50. Tylko jak zjem ten Mirtor to sie rzuce znow na jedzenie. I tak i tak niedobrze. ALe musze jutro wstac, a nie wylegiwac sie do 14 jak dzis bo mam ta dr.Starzyk. TO trza isc spac.
Aha, umowy nie moge pospisac nowej zeby wziasc telefon :-(
A moze o 21.00 polozyc sie do lozka? ALe absolutnie nie chce mi sie spac, to bede sie tylko meczyl jakis czas... Nie wiem co za muzyke wlaczyc, teraz Lamb, ona spokojna, ale zadna plyta mi nie pasuje. Chyba zajebie sie zaraz czyms zeby zasnac!!!
Wzialem 2 Hydroxyzyny bo o nich zapomnialem a usypiaja, i rozgryzlem 2 kolejne CHlorpr.-mam wrazenie ze tak szybciej zadzialaja, ale nie wiem tego.
Bylem w Leg.u chirurga,czekalem 1h na niego w parku. Nie mam sily tlumaczyc.
On mowi ze jest lepiej.
Po powrocie odrazu kierunek przelewka: bawilem sie z filtrowaniem ze 45min.,a samego dzialania bylo moze 5min.! Bylo wejscie i lekkie pobudzenie. Ktore postanowilem podkrecic i teraz poje kawe, ale nastruj podly,i mysle czy nie wziasc lekow nasennych i isc spac. ALe jest 17.00.
Jutro nie mam zadnych spraw,lekarzy,nic nie musze,to dobrze i zle, bo jak cos mam to przez te zejscia zawalam, a jak nie mam to sie zle czuje bo sie nudze w domu.
Podalem sobie w poczatek kciuka, szczypalo i bolalo ale poszlo, bylo slabe cisnienie ale nie az tak zle jak poprzednio, wiec ta zyla jeszcze dziala.
Wogole dzis kupilem se energetyk bo czlem sie fatalnie. Jutro bede sie tak fatalnie czul caly dzien! Jak ja to przezyje?
Dobra. jebie to, biore leki i ide do taty po swieza posciel, bo ta ostatnia upieprzylem cala czekolada!!! Uff, wyschla na balkonie i czekolady nie ma. Teraz nie mam sily jej zalozyc... Ledwo mialem sile zjesc obiad, byl pyszny jak zawsze,ale teraz jestem bez sil. Rozloze tylko przescieradlo chyba.
Jednak sa slady na przescieradle, najwieksze z metkata, a konkretnie z manganu, ale dalem od str.stóp.
Nie ma chuja, robie extrakcjie Relanium w kanal podaje i ide spac!
czwartek, 3 września 2015
SPalem dobrze/ Po 10mg rolek rozpuszczonych z Amolu, bo chcialem podac dozylnie, ale nigdzue nie moglem sie wkloc, wiec to wypilem. A AMol znaczy alkohol tak mi zasmakowal ze sobie popilem go troche :0 Wypilem ok.50g alkoholi 96%, czyli taka jakby wieksza setke wodki. Cos tam poczulem, milo mi sie robilo, wracaly wspomnienia z chlania, ale nie zeby to bylo jakies superowe.
Teraz ten Amol stoi nadal na biurku i zastanawiam sie czy se nie lyknac, ale wiem ze to droga do nikad. Bo jestem zjebany,. TO trza energetyka.
No najwazniejsza informacja jest taka ze wczoraj pierw chcialem podac se 10mg Rolki dozlnie, ale dlugo sie klolem bezskutecznie, az wypilem to. A ze sie robi to na alkoholu, to AMol na ktorym to robilem bardzo mi posmakowal. I troche go wypilem. Kilka razy nalewalem do szklanki, w sumie ok.50tke wodki.
Jak sie nakrecilem, to juz wyjalem kase pierw z mamy portmomentki (50zl) a potem 30zl z taty - zeby pojsc na stacje (nocny) sie napierdolic! ALe Marcin mi napisal zebym, ten co tez cpa, zebym tego nie robil, bo jak jestem wkurwiony to moge zrobic krzywde ojcu, no i moga wezwac policje i mnie zxawioza na izbe wytrzezwien... Ta wizja mnie skuteczenie otrzezwila, bo juz bylem kiedys na izbie i to straszne zezwierzecenie i koszmar...
Nie wiem jaka muzyke wlaczc spbie na rozbudzenie. Teraz slucham Trashbat, to bardzo spokojny triphop, ale lubie go, czasem slucham na sen :) Moze se wlacze glosny metal na sluchawkach? Wlaczylem Tool, to niby taki metal, ale mi nie wchodzi. Chyba znow Behemoth lub cos w tym stylu.
Pozytyw jest taki ze mnie rece nie bola! ANi pozostale miejsca ktore napieprzaly wczoraj. Mysle ze to jeszcze dzialaja te kilka przeciwbolowych co wzialem wczoraj. Teraz wzialem tylko DIcloratio-najslabszy, z osloną na zoladek.
Czulem sie zle. O 16.00 przypomnialem sobie, ze 17 jest koncert Piotrka na starym miejscie - takie przejscie z instrumentami. TO pojechalem, dostalem na to od taty 5zl - wyprosilem. ALe tak mnie zaczela reka bolec, tj.prawy kciuk, ze nie wyrabialem. Pojechalem do ZIko bo APselan (jakze by inaczej...), tam gdzie w niedziele czynne, mialem niedaleko, i wrocilem, mowiac ze musze wziasc cos na bol. Teraz juz prawie nie boli, troche boli.
Podalem sobie w lewy lokiec, za pierwszym wejsciem pojawila sie krew, ale znow tej slabego bardzo cisnienia! Ja nie wiem co to jest? Wtedy tak strasznie mocno trzeba cisnac zeby wtloczyc. Cos jakbym wcelowal obok zyly. No dzialalnie bylo, ale nie za mocne, wzialem wieksza polowe - 6tabl.
Po ok.3h (zanim sie wbilem)podalem 4tabl. Potem podalem przelewki. Jest 1.30, czuje zmeczenie, zrobie kolejna przelewke, choc wiem ze to nie da za wiele. Pierw jednak zazyje leki. Nie wiem co jest grane - znow jakos malo bylo tych pastylek co zazywalem! 5-6 chyba, a ostatnio jak liczylem to bylo 10! A wczesniej przez dlugi czas bralem 8 na noc, a 4 na dzien.
sobota, 29 sierpnia 2015
Myla mi sie literki, sorry za bledy. Po APselanie lepiej sie pisalo zdecydowanie! WIec obudzilem sie juz o 5.00 :) Wyspany :L) WLaczylem stary rock - Peter Gabriel. ALe czuje ze tam nie ma tej energii co w Behemocie i chyba zaraz go sobie puszcze glosno na sluchawkach, bo rodzice spia.
POza tym boli mnie mocno gora stopy prawej gdzei zrobilem pare zastrzykow :(
Odgarnalem sobie bandarz tam gdzie mam przeciecie, i to zajmuje 2cm tylko. To ja jebie ten bandarz na cala dlon, wykapie sie i zrobie se maly opatruneczek :) Mamy opatrunek taki na metry, to moze jego sprobuje obciac. Podobnie druga reka tez jest obwiazana a tam jest tylko 1 miejsce gdzie mam moczyc borasolem, i chyba nie bede tego zakladal na dzien, a tylko na noc, bo jak to wogole wyglada - jakbym nie wiadomo jaki byl chory, przeszkadza, no i nie moge zalozyc zegarka.
ALe boli mnie, ale nie przeciecie, tylko pod bandarzem gdzie robilem zastrzyki - musze miec odsloniete to zebym mogl smarowac heparyna. A propo bolu to chyba pieprze i biore przeciwbolowy, bo w tych 2 miejscach boli bardzo. Zjadlem sobie kanapeczke to juz nie na pusty zoladek :-) Jest 5.40, jak nie yadyiala do 6.,10 biore ketonal!
6.00 humor spadl, a szkoda bo byl fajny jak wstalem. Pije energetyka - mam nadzieje ze mi pomoze. Za 9min.biore Ketonal jak nie przestana bolec stopy (bo bola obie, bo w obie wstrzykiwalem) i reka. Wzialem Ketonal +oslone. I wlaczylem Behemotha jednak.
Kurde kiedy ten ketonal zacznie dzialac... DOpiero 5min.minelo... Cos od tego energetyka chyba boli bardziej,moze przez to ze sie ozywilem nieco.
6.34, chyba cos zaczyna dzialac na ból, ale slabo na razie. Wogole jestem taki obolaly caly. Mam taki plan ze sam sie wykapie jak oni pojada po maliny, tj.ok.8.00 i zaloze se wtedy plaster po swojemu, bo tak to sie kurwa beda wymadrzac, ze musi byc bandarz jak mi u lekarza zrobili! A te 2 dziory w dloni to naprawde maja 2cm tylko.
Teraz po kawie i troche energetyku czuje sie fajnie.
Ojciec sie wkurzyl ze robie sobie kolejna kawe! Ze mam isc spac a nie pic kawe. A mu nie powiedzialem ze to juz trzecia kawa dzisiaj, no i ze pije energetyka.... Ale wiem ze ona ma troche racji.
Ta reka po ketonalu nadal boli :-(
Na dworze 16st.,zimno, oni se wietrza pokoje i nie zamykaja drzwi do nich - tak to mnie wkurza, bo mnie jest zimno!
Byla mala afera ze nie ma recepty,co mi dawal do sprawdzania ceny w necie, oczywiscie ojciec niezadowolony jak zwykle. ALe wlasnie znalazl, uff.
Niech oni wreszcie ida bo chce sie kąpac. No i zrobie se te kawe! Choc nie wiem czy ja pic... Jak odwine ten bandarz to bede mogl se spokojnie smarowac reke heparyna gdzie mnie boli, bo to jest pod bandarzem.
Kurde boli mnie wszystko!!! CHyba biore Dicloratio, albo ten nowy lek co mi dal lekarz chirurg. Wzialem ten od chirurga, Naproxen czy cos, on jest dojelitowy,tak pisza, wiec zdrowszy dla zoladka.
Wyczekalem w kuchni az oni wszeszcie se przygotowali jedzenie i se poszli, i zalalem te kawe, ale i tak ojciec mnie zlapal jak szedlem. Chuj na to klade. Kurwa jakbym mogl to bym se te kawe dozylnie dal jakby sie dalo i mocniej dzialala :-(
A tymczasem zastanawiam sie czy aby ją na pewno pic i czy sie nie polozyc... ALe przeciez sie wyspalem - od ok.19.00 do 5.00!
ZOstaly mi 2,5energetyka, zastanawiam sie czy jak rodzice nie pojda to nie isc do mojego sklepu i nie kupic tam. ALe tam 2,60,a w AUchan 1,50 za litr... To najwyzej pojade do Wawy i dzis dokupie, przy okazji popatrze na panienki :)
Jakbym sie wreszcie ozywil, to bym te zjebane obrazki powiesil. Tylko to musi byc rowno, to juz wiem ze uzyje metrowki. Tylko wszelkie operacje wiercenia i wkrecania sroby to sie robi tym miejscem gdzie mam to chore miejsce - te 2 dziory w dloni :-( TO moze na razie odmierze i zaznacze gdzie zrobic dziory i poprosze ojca jak wroci. A moze sprobuje lewa reka wiercic? Bo wkrecac lewa to chyba nie dam rady, albo obiema jakos, n9ie wiem, trza sprobowac. To do pracy! :)
A zaraz, pierw trza zazyc lekarstwa! Zazylem, odechcialo mi sie robic. Czekam moze mnie ta reka wreszcie przestanie bolec... A moze rodzice pojda wreszcie po te mailny to sie wykapie.
Wypilem trzecia dzis kawe, nie powiedzialbym ze jestem jakis specjalnie pobudzony... :-(
Nie chce mi sie pisac. Nic dzis nie bralem,tjl.w nocy cpalem. SPalem pare godzin ledwie. Teraz mysle czy zamiast pic kawy nie wziasc lekow nasennych i isc spac, bo deszcz pada i sie zrobilo tak sennie... ALe jest dopiero 16.00! Szkoda ze kropi bo bym poszedl na fotel do ogrodka posluchac muzyki, tak jest przyjemniej niz w domu przed komputerem. I zdrowiej :)
O, juz chyba przestalo padac.
Wiadomo ze z tym moim nastrojem i niezdecydowaniem to chodzi o to by przyjebac - wtedy bedzie dobrze. A propo, moze zrobie piata przelewke?
Zazylem kilka -ze wszystkich strzykawek jakie mialem. Tyle ze nabalem sie zeby rodzice nie weszli jak filtruje (wolno szlo), jak podaje, i nabolalem sie zeby podac. W stipe i lokiec. Na nastruj chyba to nie wplynelo w zadnym stopniu! :-(
Moze lekkie cieplo czuje ciala.
18.00 Wzialem leki wieczorne i mysle o ucieczce w kraine snu.
Jak jechalem do domu to zatrzymal sie na przystanku Piotrek, chciale jechac do mnie pogadac, ale ja nie chcialem, choc mzoe szkoda. Ale znow by bylo o cpaniu moim to po co. A moze by mowil o czyms innym?
Mialem probowac dzs zasnac bez relanium by sprawdzic czy dam rade, ale skonczylo sie na tym, ze podalem sobie 10mg dozylnie :-( W kilka miejsc, w koncu w stope, boli jak chodze! Masakra! GOrzej ze wcale mi sie nie zachcialo spac jak myslalem! Powinno nagle mnie zmulic chyba, no nie wiem. Ale w zyle tafilem na pewno. Zreszta czulem w buzi ten smak Amolu, bo w nim rozrabiam, bo to trzeba w spirytusie i wodzie.
Juz sam nie wiem.
A tacie nie dziala 1 plytka audio, na kompie ja widze nagrania, to robiioe kopie i gedzxie pewno ok.
Zjadlem se owocow, choc zapomnialem ze jeszcze nie jaddlem dzis zupy-buraczanej z jajkiem. Moze jutro. I tak sporo teraz jem. jEst 19.50. Klade sie, czuje sennosc, wiec mam nadzeije zasnoc.
Dobranoc :)
Zazylem znow to swinstwo. I robilem 3x przelewki i teraz czuje sie koszmqarnie :( Mam za swoje! WYdalem 10zl z karnetu na szatnie do krioterapii... Ciekawe jaka ojciec bedzie mial mine jak mu powiem, ze potrzebuje 10zl kolejne...
Naprawde nie mam fazy na pisanie. A duzo sie dzis dziala, moze jutro napisze, albo pojutrze...
Nie wiem co nic nie pisalem wczoraj.
Dzis nie pojechalem do tego chirurga-na dworze jest duchota nie do wytrzymania! A szkoda bo boli i rosnie. W czwartek mam wizyte dopiero niestety. Kurna czuje sie chujowo, zadna muza mi nie pasuje. Wzialem juz ROlke 5mg, chyba wezme 2x Chlorpr.i pojde spac. jest 15.00.
Zadna muzyka mi nie pasuje. Oo, mama tez poszla spac! :-)
Wzialem tez Dicloratio, bo ta reka mnie boli.
Nie no koniec picia enertegytka jak ma spac. Wogole moje muysli sa takie leniwe, tak malo ich jest. Nie mam co pisac. I ciezko mi si pisze bez bledwo. Nie chce mi sie poprawiac co chwile.
Kurwa, musze cos zrobic co mnie pobudzi! Moze cos dozylnie? ROleczke? ALe gdzie ja sie niby chce wkloc jak nie mam zyl? Na stopach co mi sie nie udawalo? Ten Profenid czyli Ketonal wczoraj probowalem, ale przez zadna igle nie przechodzil! Czyli juz probowalem... A Rolka to bez sensu dozylnie,jak ja moge brac w pastylkach. Czy naprawde znow chce sie od nich uzaleznic? Raz wezme w kanal i poleci potem!!! A moze ten przeciwbolowy rozgniote, rozmieszkam dokladnie i przefiltruje - zeby zostala masa tabletkowa na filtrze a do podania sam skladnik aktywny? Ciekawe czy to tak zadziala. TO rpboeuje.
SMS DO PIOTRKA:
Od s: Nie pojechalem do tego chirurga-na dworze byla duchota nie do wytrzymania! 2x wychodzilem na autobus L-8. A szkoda bo to boli bardzo i rosnie. W czwartek mam nowa wizyte.Teraz sie troche przespalem,wogole na tych glodach to zamiast ladowac sie energetykami,powinienem ladowac sie do lozka i spac calymi dniami! Kurna, ale ten stan zjebania jest tak okropny,ze probuje go przemoc napojami,kawa i herba. No i ten okropny bol reki-nie wiem jak ty znosisz bol,ale ja slabo... Pamietasz jak noga bolala a trza bylo chodzic? Na mnie podzialala wreszcie metoda cpunska: rozrobilem i podalem se Ketanol w zyle....
Wzialem 5mg Relanium w kanal. Jestem spokojny, ale czuje wyrzuty sumienia ze to zrobilem :-( Jest 20.00,biore leki nocne i ide spac. Wzialem w lewe ramie, nie jestem do konca przekonany czy wcelowalem w zyle, ale krew byla.
Duszno mi, nie wiem czy po tym Relanium, raczej powinno byc odwrotnie, on raczej rozluznia.
Nie wiem czy jutro nie trza jechac na ostry zyzur z ta reka, skoro dzis nie pojechalem do chirurga. Z tego powodu tez mam wyrzuty sumienia! Jakbym sie czul wtedy jak teraz i bylaby takak chlodna pogoda, to bym pewno ze pojechal, ale bylo strasznie duszno.
20.30. Teraz mi jest okropnie duszno :( Biore drugie Rel.5mg,zeby mnie uspilo jak najszybiej. Czuje sie zle, ale to zadna dzis nowina :( Mama mi owinela ladnie bandarzem cala dlon i troche reki prawej gdzie to najgorsze bolace jest, nasaczone borasolem. Musze jutro isc do swojej lekarki po Relanium. Albo nie wiem czy nie za wczesnie, zeby mi dala...
Kurde wszystko jest takie OKROPNE!! I ja jestem okropny. Moje mysli sa okropne. Tylko moi rodzice sa kochani, dobrzy :)
WIeczorem zazylem sporo lekow nasennych, jednak ten Rispolept 3mg tez, czego zaluje teraz bo jestem zjebany dzis. Ale za to wstalem o 9.00, zjadlem z rodzicami dobre sniadanie i wrocilem spac do lozka :-)
12.30 -pije piejwsza kawe :) POtem bedzie energetyk, potem rozrobie Borasol w wodzie zeb y bylo na dluzej,potem mozne wyjde lub przejade sie autobusami. ENergetykow mam na szczescie duzo:)
Przecpalem kase na na krioterapie :( Tam sie 10zl daje kaucji za karte do szatni. Jeszcze od mamy wyciagnalem 3zl. Nie wiedzialem co zrobic, ale w domu jak robilem extrakcje wpadlem na swietny pomysl! :) Mam ramki ktorych uzywalem do takich obrazkow kiedys - i teraz pojade do Leroi Merin do Wawy i powiem ze za te cala kase co mialem kupilem tych 4ramek i wydalem nawet kase na krio i zeby mi dali :-)
Jak przyjade to powiem ze cos mam, ale nie pokaze, dopiero jak wywierce dziory wiertarka i powiesze to ich zaprosze - zeby nie widzieli ze ramki sa bez opakowan kartonowych. Kurde, mam 5 ale jedna jest peknieta, to mama moze sobie przypomniec ze taka mialem. To powiesze 4. To bedzie ok.8zl razy 4 = 32zl. To tyle moglem miec, choc mialem wiecej z tymi 10zl na krio. Mialem kupic torebke na rower za 23zl z przesylka... Nie no, w miare sie zgadza :) Powiem ze nie mam juz wiecej kasy, a mam widze w portfelu 7.50! TO bedzie na kolejna dawke APselanu :) To powiem ze z ramek mi zostalo 1zl, bo musze powiedziec ze mi cos zostalo... Albo moze powiem ze one kosztowaly 9zl? Razy 4 to jest 36zl... No wie wiem, zastanowie sie. Lepiej podac ze 9zl bo bedzie powod ze wydalem kase na krio. To teraz musze wyjac zdjecia z tych ramek co mam i je tak zabezpieczyc zeby w drodze sie nie pobily, bo to przeciez szklo niczym nie zabezpieczone.
Nie, ramki w Leroi kosztuja 5.80zl, to nie moge tak klamac ciagle, powiedzialem ze wydalem 23zl (4x6).
Ok.1,5h szukalem zyly do przelewki!!! Poklolem sie strasznie na rekach, a zwlaszcza na nogach, na stopach. ALe to boli krotko na szczescie, tj.ok.doby.
Pokrwawilem koszlule z dlugim rekawem i spodnie, bo wlozylem do kieszeni strzykawke,, z towarem i krwia, to jest bardzo duza plama. Czekalem ze rodzice pojda zeby to wywabic, na razie koszulka, potem spodnie.
A teraz humor mi bardzo zjechal :-( CHyba robie kolejna przelewke, i podam se w ten sam kciuk, w ktory udalo mi sie zrobic na koncu. CIekawe ze zadna duza zyla na stopach nie chciala wspolpracowac! WYstawaly naprawde sporo, nie wiem o co chodzi.
sobota, 22 sierpnia 2015
środa, 19 sierpnia 2015
15.30 - co to,nic jeszcze nie pisalem?
Czulem sie dzis niezle, nie bylo juz takiego skwaru, uff. W domu testowalem sluchanie death metalu na 3 parach sluchawek. Nie wiem co robilem do 15tej, wtedy wyszedlem n L8 do Legionowa do chirurga. Byl ten mniej mily, mowi zeby oklady robic z borasolu ile sie da, ze moze nie bedzie trzeba nacinac bo sie rozejdzie po kosciach. Supsr by bylo:-)
A mnie jeszcze siedzac u lekarza i mówiąc ze od 7dni ne cpam - podkusilo! Przeciez mam kase bo mi przelali zwrot za zepsuta karte pamieci - 55zl! I kupilem Apselan bo tam obok jest moja Ziko ktora az sie prosila zeby lamac abstynencje i kupic! No wiec podziele sobie to na co najmniej 2 porcje i mam zamiar balowac w nocy:-)
NO WIEC ZLAMALEM SIE! :-( Ok.18.00.
Jak ktos jeszcze nie doczytal.
Kupilem paczke, to podziele na 2x albo 3 nawet. Teraz zazylem 4tabl.czyli 20%, to malo, ale czuje wyrazne dzialanie :) Choc jednak slabe, ale i tak mocniejsze niz jak sobie robilem w ciagu 4tabl. PRzede wszystkim to mnie strasznie suszy! Straszliwie! A dzis pilem przeciez duzo, choc trza przyznac ze wiecej energetykow niz wody... Teraz energetyk mi nie potrzebny rzecz jasna, bo mam szpryce we krwi :)
Jakos nie chce mi sie pisac o mym obecnym stanie, jestem dziwnie pobudzony a jednoczesnie USPOKOJONY!
Podlaczylem dysk USB3 i kopiuje na niego co tam nowego pojawilo sie na partycji Audio i VIdeo. Tam tez mam takie partycje, tam trzymam to samo, co na dysku wewnetrznym, taki backup teraz bo jej nie uzywam, choc nie wiem czy ona nie jest szybsza od mojego wewnetrznego dysku! Musze porobic testy. Niestety nie da sie zainstalowac systemu WIndows na dysku USB, juz to przerabialem dosc dokladnie i duzo czytalem w necie na starym kompie.
Scialenlo sie SamDrivers, podzielilem to na 2 plytki DVDR-DL niestety musialem wykorzystac, ktorych mam kilka, a tych zwyklych z 80 :)
Skleilem kamerke, bo sie dawno temu urwala-Poxipolem,bo to malutkie miejsce gdzie ona sie trzyma podstawki.
Opowiedzialem tacie o tym co robilem w nocy, on odradzal kupno tej torebki na rower jak mamy malo kasy. Na razie mam legalne 30zl. TO bym cos kupil, powiedzial ze drozsze, a jeszcze jednen Apselan walnal... Ech, cpun ze mnie ostatni! :-( CO ja powiem Natalii? Mialem powiedziec ze mam 8 czy ile tam akurat wyjdzie dni abstynencji.
Tablet znow zablokowal internet po jakims czasie, i tak dlugo, wiele godzin dzialal. Trza wylaczyc wspoldzielenie po wifi i wlaczyc, a jak nie pomaga to zrestartowac tableta, co troche trwa :( ALe teraz juz ladnie necik dziala i powoli uTorrent zaczyna ciagnac.
A mnie spada morale. Chyba pojde kawe wypic.
10.20 zazylem popluczki. Akurat jak wejde do Natalii to bede na zejsciu :-( To dobrze i zle, bo bede trzezwy, tak w miare przynajmniej mniej.
DObra, ja sie czuje na energetyzowany i widzialem wracajac duzo rowerzystow (sorry za bledy - trzesa mi sie rece od metkata!) i naszla mnie ochota sam sie przejechac. Tylko nie moge przegiac, bo sie rodzice domysla ze cos zazylem ze nagle mam tyle energii a potem jeszcze nie spie w nocy, bo raczej nie bede spac, a zazywal kolejne dawki... :-) Niestety. Choc moze zostawic sobie cos na jutro? Jakbym byl madry i kupil wiecej strzykawek 20tej to bym mogl se zostawic pare przelewek - 3 z trzech dawek, a tak to nie mam gdzie. Chyba ze przeleje i wycisne do jakichs szklanek. Bo wszystkie stare pojemniki i strzykawwki wyrzucilem - moze szkoda, ale 3x wiedzialem jak to sie konczy - pirogenem!!! A to zwlaszcza za pierwszym razem bylo koszmarna droga przez mękę.
Dobra, dyski sie zsynchronizowaly, zakladam druga mocniejsza latarke na rower i jade :)
Jest 21.50 a substancja wciaz dziala! :)Moze nie zazywac juz na noc wiecej? ALe przelewke se wlasnie przygotowalem... Szkoda ze to Supreme Beings Of Leisure ma tylko 4 utwory dobre na 2 plytach :( CHetnie bym sie zaglebil w te muzyke, reszta utworow jest marna, takie zapelniacze, nic nowego nie wnosza w wkestii harmonii czy barwy, sa nudne.
Wlasnie zamiescilem na mej grupie wpis ze sie zlamalem.
Potem zamiescilem drugi wpis ze skacza sobie do oczu i opuszczaja grupe. Ciekawe czy ktos sie odniesie do moich wpisow....
00.00 - okolo, zazylem 3tabl. ZOstaly mi 3tabl.na jutro, przelewki nowe w strzykawce, i przelewki stare w kubeczku.
Na razie ogladam na allegro, bo przeciez mam kase!!! :-)
Kupilem za 1,80zl taka przejsciowke zebym mogl do tableta podlaczyc myszke, nie wiem czy bedzie dzialac, ale jesli tak to super, mam dobra myszke Logitecha, jak nie, to sobie jeszcze kupie taka malutka do tableta, ale pierw sprawdze czy dziala przejsciowka i widzi mi mysz lub pendrive.
POza tym testowalem predkosci moich kart pamieci: wiec ...
Dobra, potem napisze bo mam duzo do roboty jak jestem pobudzony :)
4.20 a faza nadal dziala, nie robilem przelewki! Jestem zafascynowany tym co sie dzieje na kompie! WIec po pierwsze jest nowa wersja SamDrivers - to sa samoinstalujace sie sterowniki do kazdego systemu (od XP do Win10 obecnie), plus troche potrzebnych programow jak kodeki, net framework, flash, java itp. Niestety najnowsza wersja zajmuje az 10GB! TO sie nie miesci na plycie dwuwarstwowej 8,5GB, to wyrzucilem sterowniki do NVIDII (najwiecej zajmowaly) i nagram z nimi druga plytke (i z programamai do instalacji ich i cala reszta, za wyjatkiem wszystkich pozozstalych sterownikow). Poza tym bede to trzymal na dysku calosc.
POza tym sciaga mi sie Cudowne Lata w oryginale (dociagne napisy programem Napistrefa - hurtowo sciagnie do wiekszosci, tylko mu wskaze katalog). A ten SamDrivers 10GB sciagnal sie predziutko bo idzie przez LTE!!! BO LTE mi znowu dziala! To chyba byla kwestia tego, ze musialem sie rozlaczyc z modemu normalnego, bo poki bylo polaczone, to LTE bylo ciagle ze jest polaczenie ale brak dostepu do sieci. Tak na logike przeciez jak jestem w sieci to dostaje swoj adtres IP, to jak-mam dostac 2?
SamDrivers ciagnely sie z max.predk.3,3MB/s (30Mbitow), ale Cudowne Lata idzie 1MB/s ale tez dobrze, 2x szybciej niz przez moj normalny modem.
Kupilem te krople Horien do plukania soczewek - za 19zl z przesylka, ale polecony inpost, to trzeba poleconym bo to duza paczka. Najtansze byly za 19, a w Wawie nie bylo odbioru osobistego tanszego, to ja zamiast jezdzic gdzies po Wawie zamowie se nie ruszajac sie sprzed monitora :-)
Zamowilem taki maly kabalek laczacy moj tablet z ewentualna myszka czy pendrivem - nie wiem czy to bedzie moj tablet obslugiwac, ale myszke zajebiscie byloby miec :) I podppiac pena czasem tez, bo czesto te karty przekladam co jest niezdrowe zeby otwierac obudowe tableta, no i sama karta to malenstwo i delikatne, lepiej wlozyc i niech siedzi. Aha, ja mam tam karte 16GB, taka jaka mialem, kupilem za 18zl z przesylka, uwazam ze wystarczy, szkoda mi bylo kasy na wieksza. A zawsze moge jak bede potrzeboweal wlozyc ta co wyjalem z telefonu. TO pod warunkiem ze sprzedawca nie zorietuje sie ze wyslal mi 2 karty i nie bedzie kazal zwracac jednej... Ciekawe co wtedy zrobie? Czy klamac ze nie dostalem, czy ze dalem koledze bo nie ma i juz mi nie odda (to wtedy zarzadaja zwrotu kasy, to odpada), czy sie zapierac ze dostalem 1 karte. Tata mowi zeby napisac w razie czego ze myslalem ze to jest gratis za te problemy z tamta karta :-) Tez jest jakis pomysl, ale mi sie srednio podoba, bo bedzie trza po tym oddac ten gratis przeciez, a ja nie chce oddawac. z Kolei mowienie w zaparte ze dostalem jedna to zly pomysl, bo oni wyslali mi to dwoma listami poleconymi i maja potwierdzenia otrzymania obydwu! TO wiedza ze dostalem. Oo, sprawdze se te numery poleconych, zobacze kiedy nadane, czy jednoczesniej. Najlepiej byloby jakby mi wyslali 2 karty w 1 liscie, to wtedy nic nie moga mi udowodnic. Tzn.pod warunkiem ze nie wystawili paragonu...
DObra, jest 5.00, trza se podawac, bo niedlugo tata wstanie i moze wejsc!
Co ja naprawde nic nie napisalem przez caly dzien???
Jest 19.30! Bylem u Natalii, dlugo mi prala mozg bym nie szedl do apteki, ale i tak kupilem, i jedna ramke do powieszenia na scianie.
Zazylem wlasnie przelewke i czuje sie beznadziejnie :-( Jak po zlej przelewce. A wejscie bylo. CHyba zrobie sobie jeszcze szpryce z 3tabl.bo mam 6 w paczce.
Zrobilem, ale dzialalo chyba godzine. Zrobilem kolejna przelewke z tego nowego towaru-tym razem dalem wreszcie te proporcje wody i octu co Marcin mowil bo dawalem 2x wiecej octu myslac ze lepiej przereaguje. A moze ja od tego octu zle sie czulem? Tzn.ze reakcja zle zachodzila. Ja to zawsze jestem madrzejszy niz ladniejszy i wszystko chce robic PO SWOJEMU a nie tak jak mi mowia madrzejsi.
Zahaczylismy o ten temat z Natalia... Ze ja zawsze wybieram ZŁO! Ze jestem z natury zlym czlowiekiem, juz od urodzenia taki bylem -mowili rodzice. Teraz po terapii w Nowym Dworku troche to sie zmienilo, bo wreszcie zaczalem ich sluchac, ale tylko do pewnego stopnia, momentu, bo przeciez zaczalem tam ćpać Acodin... Jakbym wtedy zebral sie na szczera rozmowe z terapeutka p.Ewa i powiedzial, ze nie daje rady (zanim siegnalem po Acodin!), ze ta filia Mala jest nie dla mnie, ze chce na tym etapie ukonczyc terapie - to moze ona by sie zgodzila i wszystko potoczyloby sie inaczej?...
Jest 2.40 w nocy, ja nic jeszcze nie spalem, bo ciagle sobie robie a to 3tabl.a to przelewki. Zrobilem przed chwila taka giga przelewke - z robionych juz 2 razy mazi, i wsszystkie je wsadzilem do strzykawki i dziabalem nozyczkami :) ALe to slabo wyszlo, wiec dzialabel po jednej. Potem wyciskalem. Sosu wyszlo bardzo duzo-ponad 10cm, wiec musialem podawac na 2x. Poczulem bardzo mocne cieplo na twarzy i w gole w ciele, ale dzialania ZERO ! :( Czuje teraz gorszy humor niz przez zazyciem. Wzialem 2x Chlorprotixen i 5mg Relanium i czekam na sen. 8.30 musze wstac, to teoretycznie dawno powinienem spac! ALe cpanie zwyciezylo, jak zwykle.
Zastanawiam sie czy sie przyznac tacie ze bralem, bo on moze sie domysla, bo nic nie spalem i nic nie jadlem - jak kiedys. ALe nic nie mowil na razie.
Slucham ostatniej plyty Lamb, bardzo dobra jest, mimo ze kilka utworow raczej mi sie nie podoba, a ten pierwszy taki dzwiwny, jakby czkawke miala.
Nie wiem czy pisalem, ale po 3tabl.kilka godzin temu podrukowalem kilka wybranych zdjec kwaitow i przykleilem nad lozkiem 4. Bardzo ladnie to wyglada. Poza tym, kurcze, nie pamietam zupelnie co pisalem, ,moge sie powtarzac, sorry. Wiec wysprzatalem biurko, pochowalem troche rzeczy, poukladalem, wymontowalem 1 lampke-halogenowa, bo mialem 2 za monitorem - to do tego zdrowego patrzenia, ale i tak zadnej nie uzywalem. Za to tacie w kuchni moze ona sie przydac do czytania, bo ma dlugi kabel. Kurde ja jestem taki samolubny ze wszystko chce miec dla siebie...
Ciekawe kiedy Relanium zadziala, mam nadzieje ze jak najszybciej, ze szybciej niz Chlorpr.
Aha, okropnie poplamilem manganem kolejne spodnie! To sie wogole nie spiera! Moze Vanish pomoze. Ja czytalem ze ocet to zmywa, tarlem to kilka minut chusteczka, moze zbladlo, dalem na balkon zeby nie smierdzialo w pokoju.
Poza tym jest chlodno na dworze! 11stopni! Dobrze ze w domu mamy cieplej, choc ostatnio wlasnie otwieralismy wieczorem i na noc zeby zlapac jak najwiecej chlodu i miec go na skwar w dzien. A tu odwrotnie... Ja mam w pokoju az 27st.:-) Cieplo mi jest, fajnie, mam zamkniete drzwi i okno.
3.00, czuje sennosc! Super! Szybko dziala ta Rolka jednak :)
Kurde, głód mnie chwyta, musze zjesc serek homogenizowany, albo ordazu ryz na mleku. To od jutra znow meka abstynencji... A bylo w sumie teraz fajnie przez 2 dni,,,
Dobranoc.
poniedziałek, 17 sierpnia 2015
Szkoda ze ten Simplenote automatycznie nie dodaje dat i godzin rozpoczecia pisania notatki, ale to taki szczegol, sam to pisze na poczatku. Jest 4.15 w nocy. Pol godz.temu obudzil mnie głód :-) Zszedlem na dol i zjadlem pare kanapek,i pomyslalem ze czemu by nie wstac juz skoro jest tak chlodno i przyjemnie i nie pojsc na spacer po osiedlu? Tylko musze ubrac podkoszulke bo ona przylega do ciala, nie jak koszula, i jest cieplej. Zalozylem taka niebieska nie do noszenia na zewnatrz, choc w sumie jak na nia patrze to nic jej nie brakuje zeby nosic na wierzch:) Na to wyciagnalem z samego dna koszul z dlugim rekawem taka jasna sztruksowa. Szkoda ze ma za krotkie rekawy by ja nosic normalnie w dzien :( MIalbym kolejna koszule, musze pamietac i nosic tyulko po domu.
No wiec na tych kanapkach sie nie skonczylo, wypilem energetyka, a teraz pije kawe, ale normalna, z 3 lyzeczek, tj.taka sypana mielona -mamy- Pedros, ona jest tania bo po ok.6zl, a jeszcze nadaje sie do picia. WYpilem i czuje sie nadal nie pobudzony. Myslalelm o czaju, ale ostatnio chyba bylem po nim wkurwiony, to tego nie chcemy przeciez :) Ide po drugiego energetyka i druga kawke :)
A tymczasem wlaczylem muze co wczoraj - Les Gammas, wesola, bardzo mi sie podoba :) Dobra odtrutka od death metalu.
WYpilem drugiego energetyka.
Kurna, co jest, zaczynam sie czuc zle! :-( Duszno mi, wzialem leki. Muza przestala mi pasowac. CO jest? Za duzo pobudzaczy? A moze za malo? Moze to ta kawa tak jakos dziala? Ja nie pijam mielonej, bo ona dziwnie na mnie dziala - pobudza na krotko, a potem chce mi sie spac... PIje teraz druga mielona i mi bardzo niesmakuje :( Mimo ze z mlekiem. Jak uda mi sie ja wypic, a musi sie udac, to zaparze sobie rozpuszczalnej, ktorej mam malo, dlatego ją oszczedzam. Zrobilem se jej. ALe duszno mi ciagle :( W morde, moze za duzo kawy? Zazylem inhalator na dusznosci.
CHyba nie ma wyjscia - trza wziasc małą ROleczkę, na rozluznienie. Odgryzlem 1mg, nie wiem czy to pomoze. Juz mi sie ziewanie włącza, niech to szlag! Ja nie chce isc spac, tylko na spacer! Szczegolnie ze jest juz 5.10 i jest zupelnie jasno! Wiec nie ma strachu chodzic. Biore druga polowke Rolki, bo co to 1mg moze mi pomoc, tak sobie mysle, popijam wodą tym razem a nie kawą, choc jakie to ma znaczenie, jak w zoladku sie wszystko wymiesza? Teraz trzeba isc na spacer jak jest chlodno, a w dzien zajebac sie lekami nasennymi i isc spac, a bron Boze nie pic kaw czy energetykow! Tak se moge postanowic, a co z tego wyjdzie?....
Kurwicy dostaje jak ten bandarz na lewej rece mi sie przesuwa do dloni ciagle. Trza go od nowa nawinac, ale sam nie dam rady, bo to ktos musi kto ma 2 rece, tj.tata.
Puscilem to co tak sie spodobalo Adamowi - Luke Vibert - Ridmik (najn.plyta), faktycznie mi sie to podoba coraz bardziej, mimo ze plastikowe.
5.20, gdzie ja mam isc na spoacer jak ja jestem zmeczony i spiacy jak krolewicz :(
Chyba ide zrobic se czaju:( No nie ma wyjscia.
KUrwa, jebana koszulka podomowa wychodzi mi z majtek i mi zimno - mnie zimno jest zawsze na dole w nerki i dol brzucha, dlatego zawsze wkladam koszule do majtek albo do spodni. I do KURWICY mnie doprowadza jak są za krotkie i same wychodza, kur2wy w dupe pierdoloone!!!!! ZAraz cos rozpierdole! Kurwa albo zaczne wczeszczec bluzgi kurwa!
Nie no, jak tak na mnie ma dzialac kawa, to ja to pierdole, mialo fajnie pozytywnie pobudzic do spaceru, a juz zeszlo sie dwie godziny jak wstalem! Kurwa co ja robilem przez pierdolone 2h? Moglem 15x isc na ten jebany spacer! KUrwa w dupe pierdolony. A ten pierdolony bandarz znow sie kurwa przesunal kurwa kurwa kurwa kurwa! CHuj pierdolony z niego kurwa!
Nie wiem co za muze sobie puscic na rozluznienie. WYpilem czaju, zaparzylem drugi raz, nie wiem czy to cos da na poprawe nastroju, bo narazie jest chujowy kurwa! Tylko wkurwiony jestem. I znowu trza bylo nie pic tych wszystkich pobudzaczy tylko pojsc spac! Identyczna sytuacja co w dzien!
Poszedlem na ten spacer, ale zaraz wrocilem, bo mi duszno bylo, zazylem inhalator i jednak poszedlem... Tak ze 25min.chodzilem, takie kółko po osiedlu i nad Kanalem. Tam zrobilem 3 ladne zdjecia sloncu i kaczkom :) Przez chwile chcialo mi sie wymiotowac, nie wiem czemu, tzn.wiem-za duzo tych plynow pobudzajacych. ALe po jakims czasie zachcialo mi sie jesc w domu juz i zjadlem 2 kanapki - z zoltym serem i sucha kielbasa bardzo smaczna, z pomidorem.
Matka wstala w zlym humorze - ze jest ciagle zmeczona, a w nocy nie mozna spac b o goraco, co jest totalna bzdura bo jest chlodno w nocy przeciez! Odrazu mnie wkurzyla! Dobra, juz jestem wsciekly... Kurrrrrrrrrrrrwa!
Trzeba sie uspokoic. Tata poszedl na msze o 7.30, ja w sumie tez bym mogl pojsc skoro nie spie, wystarczylo by tylko chciec. Albo posluchac mszy z mama w radiu o 9.00.
Tata mi zawinal od nowa reke, tym razem bandarzem elastycznym, bo ten zwykly ciagle sie przesuwal, moze ten bedzie sie trzymal? Powinien. Pod tym bandarzem robi sie taka gula - moze tam jest ropa ktora trzeba przeciac? Troche sie tego boje, no ale musialo sie cos zrobic w koncu.
Mam nieprzyjemne uczucie wysuszony rąk, i jak pisze czy dotykam chusteczki to jest nieprzyjemne.
Mialem brac leki nasenne i isc spac na caly dzien. NA spacerze mi sie oczy zamykaly, ale potem w miare spaceru przestaly. A teraz nie chce mi sie spac. Tylko nie wiem co robic poza spaniem... Moge se posiedziec, posluchac muzyki i popisac tego bloga, ale co jeszcze? Jak doczekam do 10.30 to bedzie sniadanie dobre - grzanki serowe z piekarnika z salata z sokiem cytrynowym. Ale rany, to jeszcze 3 godziny! Bo jest 7.35. CO do tej pory robic? Moze isc do kosciola? TO bym troche stracil czasu.
7.40 wzialem 5mg Relanium. I czego ja oczekuje? Czegos oczekuje, ze cos bedzie sie dziac, takie mam poczucie. A przyjdzie sennosc, i sennosc, takie zjebanie nie jest przeciez fajne! Ale co robic innego niz spac, jak na jawie nie potrafie funkcjonowac, bo sie zle czuje? Tak jak wczoraj pilem te mase kaw i czajów bo na jawie czulem sie okropnie i chcialem to zmienic, poprawic. DObra, kij tam, biore Chlrorp. Nie wzialem go, bo przyszla dosc szybko sennosc po Rolce i zasnalem, akurat do 10.30, kiedy zszedlem na dol i mama zrobila mi te grzanki i dali mi salaty.
Kurde na tej stronie co pisze ten pamietnik -Simplenote - to cos jest nie tak, bo caly czas u gory jest "saving", a powinno byc "saved" jak przestaje pisac.
Czyli po Rolce spi sie 3h, dobrze wiedziec. A teraz wypadaloby sie wykapac, bo sie dzis nie kapalem, ale oczywiscie mi sie nie chce. No, odswiezylem strone simplenote i juz sie pokazuje saved :) Jednak strona mnie uprzedzala czy na pewno chce ją opuscic, to skopiowalem calosc pierw ctrl+a i ctrl+c. ALe wszystko pojawilo sie spowrotem samo, ciekawe.
Kurde znowu zaczynam sie zle czuc psychicznie :( A po wstaniu bylo dobrze.
Moze pojde sie kąpac. ALe wczesniej pierdolne se moze energetyka?
Zsunalem ten bandarz z reki i ta wada jest sucha w ch*j! A byla mokra 3h temu! W morde, to do dupy. POzxa tym mam odcisniete slady na reku brzudkie bo tata mi zrobil bandarzem elastycznym - bo ten zwykly sie zsuwal, ale chyba wole zwykly jednak, niech sie zsuwa, ale nie robi mi odciskow na skorze, no i mozna przez niego polac tym borasolem, bo on wsiaknie, a ten elastyczny nie, bo jest bardzo gruby.
No, mama wstala, to moge otworzyc drzwi w pokoju (bo halasuje muzyka), to jest fajny przewiew :) Mama sie zle czuje, jak zwykle w sumie, ale jest jej duszno, pytala o pastylke energetyczna, niepotrzebnie jej powiedzialem ze ma kofeine, bo chyba nie wypije bo mowi ze pila juz pare kaw. A by sie napila i na pewno lepiej poczula, jak mama tego nie pije to na pewno zadziala to na mame silnie. A ja musze sie umyc, a przedtem ostrzyc glowe, bo te wlosy faktycznie mama ma racje ze sa do niczego, mam odrosty na czubku i wyglada to zle.
Mama wypila energetyka! :) Hurra, ciekawe czy sie po nim lepiej poczuje. Nigdy nie pila to zadziala mocno na nią. Tak jakbym ja chcial zeby na mnie dzialalo. Narzekala tylko ze jest straszliwie slodkie. No faktycznie :) Ja wypilem druga juz pastylke. Czekam na zadzialanie jakiekolwiek, zebym mial sile zeby ostrzyc te wlosy i sie wykapac. Jak ten drugi energetyk nie pomoze to pije trzeciego, albo kawe lepiej sobie zrobie.
O kurna, faktycznie jest strasznie duszno! Mama miala racje. Po tych 2 energetykach zrobilem sobie jeszcze kawe rozpuszczalna.
Hej, jest dobra wiadomosc! :) Ktora zaczailem biorac sobie ubranie do kąpieli - ze moge juz chodzic w koszulkach z krotkim rekawem! Moje rece nie sa idealne, ale sa znacznie znacznie lepsze niz byly! :) To za sprawa nie robienia zastrzykow i tej dobrej masci z heparyna! Sa wprawdzie blizny w zgieciach łokciowych, ale juz nie jestem taki strasznie pokloty i w bliznach jak bylem!
Najgorzej teraz wyglada to czerwone miejsce przedramienia lewego, tak polowe zajmuje, wewnetrzną, i tam sie robi taka wystajaca gulka, spora, srednicy 2cm. Druga polowa przedramienia jest jasna, tylko na razie twardawa jeszcze troche, ale moze te oklady z borasolu ją wyleczą- i nie bedzie trza isc do szpitala gdzie - jak to chirurg w Legionowie sie wyrazil - pochlastaja mi reke w kilku miejscach - a tylko przetna mi ta jedna gulę.
Zamknalem strony hyperreala ktore mialem stale otwarte i czytalem se tam o metkacie i o zastrzykach - juz mi sa niepotrzebne, a raczej nie powinienem sie po prostu nimi nakrecac. Teraz mam w Firefoxie mniej otwartych kart -tylko 10 :)
Pije te kawe i czuje ze chyba humor mi sie poprawia, wreszcie! :)
Na dworze 34st.,to moze zamknac to okno? Niech powietrze leci tylko ze wschodniej strony domu? No nie wiem... Na dworze powietrze stoi, liscie na drzewach sie nie ruszaja. Jak nie zamkne tego okna to bede mial niedlugo w pokoju tyle co na dworze, a mam 28, a 34 to nie chce miec. Oo, wiaterek poczulem przez moment :)
13.25, czuje lekkie pobudzenie po tych energetykach i kawie, ale wciaz mi malo zeby isc sie strzyc :( Slucham wesolego Monodeluxe. Musze od Behemotha odpoczac, bo ja sie chyba przez niego taki nerwowy zrobilem, ze tak zlorzecze wszystkim i przeklinam. Juz raz bylo pare lat temu tak ze calego skasowalem, lacznie z wideo koncertami... Bo uznalem ze to jest zło. Zaluje, bo tych koncertow nie moge znalezc na youtubie - z Paryza i z Warsz.Stodoly, sa fragmenty tylko.
Pije trzeciego energetyka, coraz duszniej mi :( Pozamykalem okna w domu od str.zachodniej, bo tam sie leje ten żar. Tzn.nie taki żar wlasciwie. No i widze ze liscie na drzewach zaczely sie ruszac, czyli jest wiaterek, dobrze.
Nie wiem gdzie jest mama bo chcialem spytac jak sie czuje po energetyku. W domu nie widze, chyba ze poszla spac, po niej mozna sie tego spodziewac, ona ciagle spi kurna! I ciagle siedzi w ogrodzie cos tam wyrywa. Juz jej nie raz mowilem zeby wziela krzeselko i sobie posiedziala, ale ona musi cos tam robic ciagle i jeszcze ma pretensje jak jej mowie, to nie mowie nic, siedze se na krzesle ze sluchawkami a ona jak musi to niech robi. Moze mama poszla wlasnie do ogrodu, ale to na dworze jest tak duszno, co na rzekala na duchote, to po co tam poszlaby?
Zazylem lek na dusznosc -Zafiron, on nie dziala odrazu niestety, ale dziala. Zamknalem okno, bo mi wzrasta temperatura w pokoju. Nie wiem czy sie pisze temperatura czy temparetura?
Znalazlem mame z tylu ogrodu (patrzac z balkonu), tam podobno chlodniej, znow wyrywa jakies chwasty, niech to cholera, nie moze normalnie odpoczac?
Chyba ide zrobic sobie kolejna kawe, bo tylko sie zaczynam wkurzac, a myc i strzyc mi sie nadal nie chce :( Zrobilem sobie kolejna kawe :( I duszno mi, chyba jednak otworze to okno bo byl maly przewiew. Taa, powietrze sie wtedy troche rusza i jest wrazenie ze jest chlodniej i jest czym oddychac. W pokoju juz 28,5st., a na dworze 33st. Ja jak nad ranem wstalem to pootwieralem wszystkie okna w domu, tj.tam gdzie rodzice nie spali, zeby ten chłód wszedl do domu i zostal na troche... Bylo chyba 16st.na dworze, albo 21, nie pamietam.
Cos mi przerywa co jakis czas dzwiek, nie wiem co to jest? Coraz czesciej to sie robi, co mnie wkurza. Nie wiem czy to wina playera - Aimpa, czy sterownikow karty dzwiekowej? Moze przeinstaluje oba, bo te przerwy mnie doprowadzaja do szalu! Albo pierw zrestartuje kompa, moze to pomoze.
Restart poszedl, na razie muza nie przerywa, jak bedzie rwala to przeinstaluje karte dzwiekowa. Przeinstalowalem, mysialem na chwile wypiac ją z USB, oby to pomoglo... Monika z Niemiec pojawila sie na SKypie, kiedys z nia kilka razy gadalem, znaczy pisalem, ale ona teraz mi nie odpisuje, to niech sie chrzani! Nie bede jej zagadywal.
WLaczylem se Machinedrum - plyte z 2014, najnowsza, jest bardzo dobra. Moze jak sie nią nakrece, to mi sie na tyle poprawi humor ze pojde sie ostrzyc i wykapac? Jeszcze wykapac to bym dal rade, ale strzyzenie to nie ma szans, to dlugo trwa i trzeba sie pieprzyc z tymi malymi wloskami.
Mama mowi ze nic nie czuje po tym energetyku! :( Moze oni zaczeli oszukiwac na nich i nie daja tam tauryny i kofeiny??? Bo ja tez prawie nic nie czuje. Zaraz tate poprosze zeby mi dal 3zl z moich pieniedzy to kupie se litrowego energetyka u Olecha, tj.w naszym sklepie. Albo kupimy kilka jutro w Auchan jak bedziemy.
Wypilem kolejna kawe, a zamykaja mi sie oczy! Kurwa, biore czwartego energetyka! Nie, trzeba zmienic muze to Machinedrum bo mnie wkurza. Moze na Lamb? ALe to jest smutne, a ja nie chce sie smucic, tylko byc pobudzony! No sprobuje ich ostatnia plyte, zobaczymy. Nie, dolujace :( Moze Jazzanova? Ona jest raczej pozytywna. Kurde, musze obciac paznokcie jeszcze do kompletu tego strzyzenia... Rany... Bylem w wc, bo po tej kawie to mnie pędzi (czyli jednak pobudza!), i jeszcze musze sie ogolic do kompletu... Nie, chyba tego wszystkiego dzis nie zrobie...
Czwarty energetyk wypity. Zreszta juz stracilem rachube ktory naprawde.
Ta Jazzanova moze byc, tylko musze wybrac plyte ktora mi podpasuje, bo mam wszystkie tj.mam 17. ALe czesc mi sie kojarzy np.z Gosią, to tych nie chce sluchac:-(
14.45 Ja chrzanie, jak sie nie pobudze czyms, to biore Relenium!! I wale w kimę! Czas chyba na wyrzucenie strzykawek, zeby nie kusily zebym sobie znow nie wstrzyknal pirogena... Zobacze ile jest miejsca w koszu bo duzo ich mam. Nie, nie ma miejsca, trza by wyniesc smieci, a ja nie mam sily. Ledwo wchodze po tych schodach w domu. TO moze piatego energetyka? Tylko czy to cokolwiek da? Moze isc do tego sklepu jednak?
Byla dluga rozmowa, prawie klotnia o to zeby ojciec mi dal te 5zl... Ale w koncu dal:-) Dobrze ze mialem jeszcze 20gr to kupilem 2 butle po 1litr - Las Vegas sie nazywa, najtanszy. Jak dobrze pojdzie to namowie jutro tate zeby kupic w Auchan kilka, tam moga byc 2x tansze energetyki - ty po 2,60zl za 1litr, a tam moze kolo 1,50zl, w Carrefourze w kazdym razie sa takie po 1,49zl.
WYrzucilem stare strzykawki i pojemniki - wyszla naprawde duza torba, pol kosza w kuchni zajela :) Ale ocet i mangan sobie zostawilem... Jednak nie chce widac porzegnac sie z nalogiem, bo powinienem oddac to rodzicom! Tak sie teraz czuje, ze jakbym mial towar, znaczy pastylki Apselanu, to dlugo bym sie nie zastanawial nad zrobieniem extrakcji... No na glodzie jestem i tyle.
A ten energetyk ze sklepu chyba dziala, bo mi sie troche rece trzesa. Juz go prawie pół wypilem. A tymczasem to Monodeluxe trzeba zmienic.
NA chwile wlaczylem metal - Pain of Salvation, ale zaraz wylaczylem, teraz Nuspirit Helsinki. WIem ze jakbym sie wykapal to bym sie poczul pewno lepiej...
Kurde juz wypilem 2/3 napoju energetycznego i zebym sie jakos wspaniale poczul to nie powiem :( Moze zebrac sie do tej lazienki i sie ostrzyc i umyc? W sumie czuje sie lepiej niz przed napojem Las Vegas. CHyba go dopije do konca i wtedy zobacze... Na razie zadna muzyka mi nie pasuje. Moze Jojo Effect? Jest wesola. Ja piernicze, zaraz obale cala butle litrowa energetyka! To nie kwestia nie dzialania pastylek z Biedronki tylko mojego organizmu! Zajechanego pobudzaniem przez pol roku Acatarem, a wczesniej 1,5roku Acodinem, przeciez!
Ostrzyglem sie, mialem sie nie golic, bo to przy moim twardym zaroscie meczace zadanie, ale po kapieli z glowa ogolilem sie jednak - wtedy zarost miększy i latwiej sie goli - wzialem nowa golarke, bo ta nie chciala golic, i kurna w dupe sie zacialem! I odrazu zakrwawilem nowa pomaranczową koszulke! Sie wkurzylem ostro. Zakleilem sobie duza iloscia plastra to miejsce, ale i tak cieklo, to jeszcze dalem. Teraz jestem ladnie obstrzyzony, ogolony, umyty, i jeszcze pachne dezodorantem Nivea:) Nie, to pod pachami, a teraz sie psiknalem czarnym Garnier :) JEst dobrze, humor dobry, pobudzenie dobre, puscilem sobie Mark de Clive-Lowe, to wesola muza :) Mama znowu poszla spac, to nie moge za glosno. Poza tym moglaby wstac zeby mi dac jesc, ta zupa jest jakas skomplikowana, cos z nia trzeba zrobic oprocz dodania makaronu, a ja sam jestem zbyt leniwy by to zrobic...
Za 10 piąta, mozeby pojechac autobusem gdzies, zeby popatrzec na panny? A zaraz, pierw trza opatrzec ręke.
Reka opatrzona, mama wstala, kurczaka sobie sam podziabalem do zupy, ledwo to zjadlem! Kurna, obalilem caly litr energetyka! :( Jeszcze mam drugi... Jak sie zle zaraz poczuje, to jebie i wale Relanium i ide spac. ALe przeciez tego nie chce... Nie chce czuc sennosci i zjebania! O nie. Zmienilem plyte Marka C.L.na Kudu, nie ta tez nie, to nastepna, tez nie, to z Rotterdam Jazz Orchestra.
Piotrek jak zwykle nie odpisal. Kurde. On mnie zawsze olewa. Czasem cos napisze, ale to jest wtedy swieto.
NIe, a moze Alex Cortiz?
Wzialem sluchawki, fotel mamy i poszedlem do ogrodu. W cieniu jest przyjemnie, co ja mowie, slonca nie ma wogole bo sa Bogu dzieki chmury, to jest w miare ok, chciałbym napisac w miare chlodno, ale jeszcze z 10stopni mniej by sie przydalo do pelnego komfortu. Tak jak bylo w nocy:-)
Odkleilem sobie plasterek z brody, juz krew nie leci. No i jaka muzyke moglem wlaczyc w ogrodzie? Oczywiście death metal. Tym razem Vital Remains, plyta pod znamiennym tytulem Dechristianise... A ja tymczasem mysle, bo jest 18.00 czy by nie pojsc do kosciola ale ze sluchawkami, tzn.ze jak tylko bede chcial wyjść to odrazu wyjde i puszcze se Behemotha lub co tylko bede chcial! to za 40min.by trza wychodzić. Ale bardzo ne pale sie isc do tego kosciola.
Nie ten metal zupelnie schrzanil mi humor:-( Wlaczylem Naked Music, to wesole, szkoda ze tylko 1 plyte nagrali. A mnie jak humor sie nie poprawi to biore Roleczke i ide spac. Tym samym uciekne przed kościołem, hihi. A w tygodniu jeszcze nie zdazylo mi sie bym poszedl...
Ale ja mysle ze nic na sile, teraz nie jest dla mnie czas na wiare i kościół, a on przyjdzie jeszcze, zawsze w koncu przychodzil. Nie, nie ide do kosciola, jest 18.25 to by trza za 25min.sie zbierac, nie mam ochoty tam isc. Chyba ze naprawde pojsc na same czytania a potem se pojsc? Moge nawet nie wchodzić do samego kosciola tylko zostac na zewnątrz, tam jest głośnik.
Tata z mama zaczeli robic cos w ogrodzie. Jak patrze na tate to mam wyrzuty sumienia, on taki pokorny i troche juz pochylony wykonuje co tam mama wymyśli do roboty, teraz tata wyrywa z ziemi jakies chwasty a mama cos przycina. A ja se siedze jak król! Co więcej, zaraz ide sobie zrobic przyjemność , kolejna kawe albo energetyka z Biedronki.
Wypilem 2 i juz jestem wściekły! Na nic konkretnego. Np.ze tel.mi wolno reaguje, albo ze mama sie niecierpliwi i juz chce przestawiać podlewacz, albo ze nie trafiam w te klawisze. Ale to przecież nie ich wina. Nie, Naked Music juz mi sie znudziło. To co znow Behemoth?
Próbowałem paru zespow, puscilem Supreme Being of Leisure czy jakos tak, jest szybkie, wesołe, spiewa laska, ktora mA ladny glos, moze troche popowe, ale chyba takiej muzy mi trzeba w tym momencie.
Tymczasem wypilem te 2 pastylki a bierze mnie kurna na ziewanie! Raz za razem. Jak sie wkurze to naprawde ide i biore Relanium! No ziewam i ziewam w dupe jebany kurwa! Mam dosc do chuja pierdolonego! Nie no, idę sobie zrobic kolejna kawe, nie wiem ktora to dzis, piata?
Wypilem duszkiem, bo tata juz powyrywal chwasty i był obok w pokoju, to nie chcialem komentarzy ze pije kawe po 19.00... A tymczasem trza pomyslec juz o spaniu, tzn.nie odrazu, ale juz kaw dzis ani energetykow juz nie pic. Jutro trzeba wstac o 6.00 bo jedziemy do Auchan, tym razem bardzo chce jechac by raz te energetyki kupic, dwa odpowiednie serki bo tatA kupil mi nietakie, tzn.tez zjadlem, odpowiednia kawe. No i chcialbym o 11.15 wyjsc na 705 by pojechac na krio... Juz mi niewiele zabiegów zostało:-( Tyle zmarnowalem przez to cpanie:-( Tj.wychodzenie z cpania niby, ale winne przecież cpanie moje a nie ufoludki! Jakbym nie cpal to bym chodzil na te zabiegi jak czlowiek rozumny któremu daja za darmo pomoc zdrowotną.
No, ta kawa spowodowala ze chociaż przestałem ziewac:-) A mama nadal cos tam przycina w ogrodzie, przestawila gdzie indziej podlewać. Teraz znow czas na przestawienie bo minelo 0.5h. Kurde nacpany pisalo mi sie tak szybko i sprawnie na telefonie i nie robilem błędów a teraz tak wolno i opornie i nie trafiam w cholerne litery pieprzonymi kciukami!! To moja wina,nie telefonu przeciez.
Bateria powoli sie konczy, jest 19.30, musze se ustalic deadline kiedy ide do domu, biore leki i ide spac. A moze juz teraz isc i pisac na kompie a nie męczyć sie z nie trafieniem w klawisze na telefonie? Poza tym bola mnie te kciuki bo tak sie spinam by trafiac w litery, a jak bylem nacpany to tak lekko sie pisalo!
Za tym zeby nie isc do domu przemawia to ze wreszcie sie zrobilo chlodno! Cholerne slonce, moj wrog, sie wreszcie schowalo. A moze wziasc leki i isc spac, a se wstac nad ranem jak dzis jak jest tak przyjemnie zimno? Eh, z tym spaniem zaraz to sie tak latwo nie uda bo zaczalem czuc powoli głód... To znow bedzie trza sie pieprzyc z jedzeniem, niech to szlag!
Wkurwia mnie ze a chuj z tym! Ide do domu.
Jedzenie bylo pyszne :) Wzialem sobie kielbase na cieplo, z bulka z plastrem pomidora, a druga polowke bulki z serem zoltym tez z pomidorem. Jadlem szybko, wiec sie szybko najadlem. Ja wogole zle robie ze sie rzucam na jedzenie... Tak mi mama m owi ze sie rzucam. O kurde tu tez robie bledy! To ze zdenerwowania tymi kawami i energetykami!
Dobra, 19.45 wzialem 5mg Relanium, na czczo, zeby sprawdzic jak szybko to zadziala. Na razie minelo 25min.i nic. Myslalem ze to szybciej dziala.
Puscilem sobie w pokoju to co na sluchawkach: Supreme Beings Of Leisure - 2002 - Divine Operating System. Fajne, zglosnie jeszcze. Dopuki mama nie przyjdzie i nie kaze zamknac okna, ale zaraz, jeszcze 2 godziny do 22giej, to chyba nie przyjdzie.
A tymczasem policzylem ile pastyle zazylem wieczorem - wszystkich jest 11!
Minelo 40min.od wziecia Relanium i nic! CO najwyzej humor mi siada. Zazylem tez oczywiscie 2x Chlorprotixen, ale pozniej, po jedzeniu, zeby tak na pusty zoladek nie pakowac garsci lekow. Poza tym namoczylem sobie wate co mam owinieta reke - tata mi owinal tym razem tylko pol reki, jak go prosilem, bo tam wyzej nie jest juz czerwone, to zawsze duzo lepiej wyglada jak jest pol przedramienia a nie cale w bandarzu :) No wiec to wyschlo juz, to namoczylem bez rozwijania przykladajac butelke z borasolem ktory sami zrobilismy z proszku :) Bo tego sporo idzie. Wzialem te butelke z borasolem kolo lozka, to jakbym sie w nocy obudzil i pamietal, to sobie namocze, bo na pewno przez te pare godzin wyschnie, no i tez pewno troche sie wchlania do skóry. No i tez sie wycieram o koszule czy spodnie, to w łóżku troche sie wytrze o koc i lozko.
Wlaczylem Behemotha, bo tamto mi sie juz znudzilo, potrzebuje mocniejszego uderzenia.
Oo, odezwal sie do mnie Michal R.-ten byly narkoman, co piszemy do siebie smsy, napisal mi na fejsie, ze sie nie odzywam i sie martwi o mnie. Cos z tymi smsami do niego po raz kolejny jest nie tak! Bo ja przeciez mu odpisywalem zawsze, a czesto tak sam z siebie pisalem.
Probowalem posluchac Behemotha na sluchawkach, ale te co mam te bezprzewodowe jak zwykle nie chca sie polaczyc z komputerem. To puscilem z komorki, bo z nia sie lacza. ALe przyszlo mi do glowy by sprobowac posluchac na 2 parach sluchawek przewodowych podpietych do kompa. Jedne bardzo dobre, ale maja strasznie duzo gory i srednicy, metalu nie idzie na nich sluchac, drugie - tansze, to wogole jak dalem glosno to byly znieksztalcenia, ale tez za duzo gory i srednicy. Nie poprzestalem na tym - w Aimpie zrobilem equalizacje ze ten metal brzmi juz niezle, moze nawet lepiej niz na tych bezprzewodowych ktore maja bardzo duzo basu, ale na tych Beyerdynamic co ustawilem korekcje ten bas siega nizej. Slucham plyty Demigod 2004, lubie na niej bardzo 2 utwory - tytulowy i Conquer All - to dlatego ze mi sie kojarzy z taka malalatka z wlosami do pasa i czarnymi oczami co jechala ze 2tyg.temu moim autobusem. Ona byla po prostu piękna!!! I wtedy sluchalem wlasnie tego kawalka kilka razy jak na nia patrzylem...
No jak troche posluchalem tych Beyerdynamic (ktore kosztowaly 700zl!), to te bezprzewodowe wysiadaja! Maja gorsze brzmienie, mimo ze maja mase basu, ale takiego ciezkiego, a tamte maja gore lepsza, wogole te Luxa (bezprzew.) nie maja porzadnej gory, nie ma co sie oszukiwac... :-(
A teraz Beyerdynamic podlaczylem sobie nie pod wzmacniacz a bezposrednio pod karte dzwiekowa (mam zewnetrzna na USB z regulowanym wyjsciem sluchawkowym) - roznica niby zadna, ale sama swiadomosc ze moze jest lepiej poprawia samopoczucie sluchania :-) ALe fakt ze jak sie wylaczy muze to wzmacniacz produkuje szum i pisk cichutki, a z karty jest kompletna cisza!
Minelo 1,5h od wziecia Roleczki i nie czuje sennosci! Ale chyba nie ma co sie dziwic po tej ilosci kaw i energetykow... Za to jestem fajnie rozluzniony :-) Szkoda ze tak caly dzien sie nie czulem... Jeszcvze raz wyslucham Conquer All i wlaczam plyte koncertowa Evangelia Heretika, tam tez sa te utwory ktore lubie.
Pierwszy utwor to Ov Fire And The Void, dalej Demigod, Shemhaforash i Conquer all :-)
21.30, zaczynam odczuwac pierwsze objawy zmeczenia... To przez to zepsul mi sie humor bo taki jeden na fejsie napisal ze Manson i Behemoth to gowno :( Ze Sodom i Venom to dobra muza, a tamto to komercha. Przykro mi sie zrobilo :(
CHuj ze skurwielem. Napisze ze jest kutasem pierdolonym, tj.tutaj, nie na fejsie. Tam niech sie pierdoli chuj zlamany i niech se pisze co cche, zlamas obsrany!
Mam ohote na energetyka... Ale od niego tylko ziewanie jest. A tego drugiego z naszego sklepu, bo starczylo mi kasy na 2, to musze zostawic sobie na jutro rano i dojazd do Auchan...
Dobra, tymczasem mija 2h odkad wzialem Rolke, i powoli zaczyna mnie mulic, ale to nie od Rolki tylko od Chlorprotixenu, ktory wzialem ponad godzine temu. Szkoda, bo sie fajnie muzy sluchalo. No ale rano trzeba przeciez wstac... 9 godzin snu to dla mnie minimum, a juz zostalo tylko 8 :(
Kurwa jestem skonczonym kretynem, bo 10min.temu zazylem kolejna pastylke energetyczna, zeby nie isc jeszcze spac! :( Ale Chlorprotixen jest mocniejszy, i i tak bedzie mi sie chciec spac, tylko przez tego energetyka nie bede mogl zasnac :( W pizde jebany debil ze mnie!!
Dobra, dosc zle energii, dosc przeklenstw, nerwow i Behemotha. Wlaczylem Supreme Beings Of Leisure - na sluchawkach Beyerdynamic brzmi to wprost ZAJEBISCIE! :) To brzmienie jest super, takie jasne, selektywne, i te instrumenty tak ladnie brzmia. Szkoda ze tylko kilka utworow maja takich fajnych, dalej to nuda :( Ale mam 3 ich plyty, trzeba je przesluchac. Tylko moze juz nie dzisiaj, bo jest 22.15. Powinienem isc dawno spac, a ten energetyk mnie troche rozbudzil, jesli tak, to biore nastepnego ;-) Kij, raz sie zyje - otworzylem tego energtetyka na jutro... Chociaz nie, zle zrobilem, chowam go zaraz. No i nie wiem czy wziasc pastylke energetyka czy pastylke Relanium... Chcialbym jeszcze troche sie poczuc fajnie, ale rozsadek mowi ze za wszystko sie placi - ja teraz poczuje sie jeszcze godzine lepiej, a rano bede sie zle czul przez 2h!
Naszykowalem sobie ubranie na jutro, bo rano bedzie troche chlodniej, i spakowalem rzeczy do plecaka zakupowego - mam taki duzy.
Wracajac do Supreme B.L. to na razie znalazlem tylko 4 fajne utwory, reszta to nuda. No ale trzeba im przyznac ze brzeminia instrumentow (elektronika) maja bardzo dobre. I aranzacja dobra - to wszystko jest dosc geste i urozmaicone, takie fajne wlasnie.
Za 2 min. 22.30, musze zdecydowac ktora pastylke zazywam...
Wzialem Relanium, czyli rozsadek zwyciezyl chwilowo...
Puscilem inna plyte SUpreme B.L., na razie 4 utwory dobre. :(
Dobra, teraz jak mi sie zachce spac, to zadnych energetykow tylkko prosto do lozka. Mozna powiedziec ze juz sie chce spac.