wtorek, 21 lipca 2015

21.07 wt.
Zwkloklem sie z lozka dopiero 12.15... W nocy bez sensu sie najadlem czipsow! I to jadlem w lozku i po ciemku wiec mnostwo tam kawalkow i na podlodze:-( Jade po szpryce, bo zbierac galezi w ogrodzie na trzezwo nie dalbym rady, nie bylo mowy. Musialem wypic pierw kawe zeby sie wogole wykapac...
Mam juz, w ch Bemowo nc nie gadali o dawkowaniu;-) Jak nie bedzie korka to zdaze na ten za 20min.

Mam towar w kieszeni i sprzet, bo sie kończył, poza tym kupilem znow 10igiel jak mam je uzywac jednorazowo. Choc na razie sie to nie udaje, uzywam 2x, plucze dokladnie z krwi pod kranem, ale to chyba nie higieniczne. 15.55 sobie podam wg.planu, jak dojade i zrobie, bo juz siedze w swoim busie, czyli za 45min.;-) Juz czuje to mocne podniecenie i zdenerwowanie, kt.nie jest za przyjemne.

Bus sie wlukl, to podalem 16.10, nie moglem znalezc manganu w pastylkach, a na pewno kupowalem nowy, to sypnalem sypkiego, ale jak zwykle ciezko sie to dawkuje i za duzo. Podczas reakcji zrobilo sie goretsze niz zwykle i dymek poszedl wiekszy :) I zrobilo sie zupelnie suchy mial, zwykle jest prawie suche, bardzo geste. Musialem dodac wiecej wody do filtracji, ale i tak o dziwo po filtracji zmiescilo sie do strzyk.10ml. Plyn byl ciemniej zolty niz zwykle, myslalem ze bedzie tez mocniej klepal... Niestety :-( ALe klepie, i wejscie bylo :-) CHoc z opoznieniem poczulem ten gorac, natomiast uderzenie cisnienia w sercu i w glowie bylo odrazu :-) BHardzo to lubie.
Zaraz wychodze - jade rowerem do lekarki w przychodni, co mi dala antybiotyk i kazala sie dzis pokazac - na te opuchlizny na rekach od wklowania. Ja zapomnialem o tym ze trza rano dzis zadzwonic i sie umowic, teraz umowila mnie awaryjnie jak to nazwala.

Pojechalem tam rowerem - to mam zrobione dzis 6km :)
Wzialem niedawno 1 i druga popoluczke - wejscie bylo :-) Tak mnie kusilo by podac, mimo ze jeszcze dziala glowne danie ze tak powiem.
Mialem dzis zebrac te galezie - i teraz chcialem to zrobic jak jestem happy, ale tata juz zrobil... :-( Ja sie do niczego nie nadaje :( Tyleze smieci wynioslem.

Aha, zadzwonilem wlasnie do NC+ i juz wiem jak sie przelacza w dekoderze zeby sygnal szedl przez HDMI! Jest skrot klawiaturowy *3. A wyjscie analogowe *1. Sprytne. Ale powinno to byc w ustawieniach normalnie!
Jak tata skonczy tam przy dekoderze, to bedzie trza sprawdzic i nauczyc tate nowa procedure nagrywania na video (bo czasem nagrywa - jak jednoczesnie juz nagrywa na dekoder a chce nagrac drugi film...) i z niego odtwarzania.
Takze jestem happy ze wreszcie rodzice beda korzystali z pelnych urokow 40-calowego telewizora, ktory im fundalem :)

POza tym przyszly 2 rozdzielacze USB z allegro. Bo w nowym kompie mam troche za malo gniazd USB - tj.jakos sobie poradzilem, ale wszystkie sa zajete, to nie mozna bylo nic wiecej podlaczyc. To przepialem drukarke i kamerke po rozdzielaczu, dzialaja :) Nie moge dac na rozdzielacz np.karty dzwiekowej i modemu GSM, bo musza byc bezposrednio. Takze jestem zadowlony teraz :) I pije sobie te herbate zielona, ktora mnie pobudzala, chyba.
Nie wiem co z tym rowerem... Trza by teraz juz isc! DOchodzi 19.00, za 2h to odpada, bo za zimno bylo wczoraj. Ciekawe kiedy sie zbiore. W sumie moge zaraz, bo nic mnie nie trzyma - nie gadam z nikim na FB, Alina ma gosci, wszystko pod Linuxem dziala, nie trzeba nic ratowac :) Jedynie ten Windows w maszynie wirt.mnie martwi. ALe to taki dodatek, jakby kaprys moj. No ale tez dzieki tym kaprysom ja sie nowych rzeczy ucze na kompie. Nie ma widze innego programu do wirualnej maszyny - virtualPC ani Vmware - na mojego Linuxa.
Juz wiem, 3h po wzieciu wezme trzecia przelewke - za 12min:) I pojade na rower! Musze wreszcie pojechac zeby sie ruszac, wychodzic z domu, dotlenic, i nie siedziec ciagle przez komputerem. WLasnie to siedzenie jako takie powoduje ze kregoslup mnie boli i biore Dicloratio. Jakbym mial malo lekarstw! Z Dicloratio oczywiscie bierze sie kolejna pastylke - obstawe na zoladek.
ALe zaraz, jakbym dzis nie wzial juz tych popluczek, a wytrzymal na tym co mam, to bym mial na jutro rano! Ale mialem do Natali (mam jutro) chodzic trzezwy - jeden z pkt.kontraktu.

Znalazlem sterowniki Ati Catalist Suite pod WInXP 32bit:) 200MB, sciagam. Akurat pojda jak sobie podam. Niestety nie udalo mi sie zainstalowac.

Probowalem sobie podac w 2 zyly kolo lewego nadgarstka - 4 wklocia bez powodzenia, choc krew leciala po wyjeciu. Ta zyla w lokciu lewym powinna odpoczac! Czuje sie zle :-( Zniechecenie i pustka. W tej popluczce pewno nic nie bylo, zawsze 4 i 5-ta nie dzialaja juz, na co ja licze... Wzialem 10min.temu leki wieczorne, to mnie zmula i pojde spac. Choc jak wstalem o 12.15 to moze byc problem zasnac tak wczesnie.
WYdrukowalem nowa wersje wad i zalet cpania dla Natalii. Wad jest teraz 3x wiecej! Musialem uzyc naprawde malej czcionki by sie zmiescilo na 1str. Dopisalem przez ten tydzien duzo. Tzn.czesc skopiowalem z pierwotnej wersji tego pisma co myslalem ze sie skasowalo, ale znalazlem.
Kurde a moze jebac czekanie na leki i klasc sie? ALe z doswiadczenia wiem, ze nie zasne i bede sie meczyl w lozku jeszcze dluzej niz jakbym poczekal poza lozkiem na uczucie sennosci.

Jestem pod WIndows7, on taki ladny, kolorowy jest... :-) CHyba przy nicm na razie zostane.
ALe programy pokazuja mi ze po odpaleniu wszystkiego z uzywanymi programami jest zajete 2GB ram, i 3GB pamieci wirtualnej! Linux nie uzywal zwykle pam.wirt.,tylko 2GB ramu zajete.
Jem orzeszki, Felix, bardzo dobre, ale drogie. Te firmowe Auchan byly 4x tansze, ale niezbyt dobre, zupelnie oszukane. Teraz jem czipsy paprykowe firmowe Auchan, za duzo nie da sie zjesc bo pieka w dziąsla :)
SLucham Jazzanova - Blue Note Trip - 2005, pozytywna muza.
21.28, chyba o w półdo klade sie, bo to siedzenie jest okro

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz