WTOREK NOC.
Kurcze, wczoraj w wieczornej modlitwie kilka razy prosilem Pana Boga, by mi pomogl bym nie wzial juz dzisiaj, bym przestal cpac... No ale to tez ja musze miec silna wole. A jej nie mam :(
Tata poszedl spac.
Kurcze nie poszedlem do tego AUchan dzis do bankomatu, nie chcialo mi sie isc przez te wertepy i tam smierdzi kanalizacja. ALe bym moze sobie przypomnial ze trzeba kupic ocet! Bo tego mam na dnie doslownie! A propo: policzylem sobie, ze skoro zuzylem 500ml octu, bralem 4ml do 2 paczek Apselanu a 2ml do jednej, to srednio 3ml na 1 zazycie - to znaczy ze zazylem 160razy!!! STO SZESCDZIESIAT RAZY podalem sobie jony manganu... Duzo :-( A na poczatku mowilem sobie ze ja tylko troche pobiore i przestane, bo wlasciwie to mi sie nie podoba ta faza, ze po Acodinie lepsza... Tak kurc ze zawsze jest z cpaniem! :-( Przeciez wiedzialem o tym mechanizmie z terapii... Ale wolalem sie samooszukiwac.
Napisalem na Skype do tej Moniki z Niemiec, ale nie odp., a przed chwila stala sie aktywna :(
Oo, wczorajszy wpis obejrzalo az 15osob! Tzn.tyle bylo wejsc, moze sie powtarzali jak dopisywalem. Wogole wczoraj bardzo duzo napisalem. Wogole duzo pisze po metkacie :-) TO jasne.
Co by tu zrobic? Jeszcze troche i zaczne myslec o tym by wziasc leki nasenne i pojsc spac :( ALe szkoda fazy! No i co bede robil w lozku do ok.9tej jak o 23ciej poloze sie spac?
Kurcze, musze podjac decyzje: robic teraz na zimno i nie miec popluczek, czy jutro zrobic na cieplo i miec na popoludnie popluczki. Nie moge sie zdecydowac... Jak zrobie na cieplo, to musze nastawic budzik mysle 9.20, zeby przez 40min.wstac, wysikac sie, dosc w miare do siebie (to chwile potrwa -poprzednio nie wzialem tego pod uwage i nagle czas mi sie kurczyl i podawalem sobie w nerwach!a wiec nie moglem wcelowac), spokojnie zrobic i podac. Od razu tak sobie mysle by zrobic popluczki i wziasc w strzykawce by zazyc na miescie... Bo faza przestanie dzialac akurat rowno z koncem zabiegow! A trzeba pojechac do serwisu Samsunga - to zupelnie gdzie indziej bo Praga, a potem do centrum po APselan.
Tez sie zastanawiam ile sobie zrobic jutrzejszej dawki... Powinienem 30%! Tacie powiedzialem ze wczoraj sie zle czulem i wzialem 2x, to dzis 50%, a jutro 40, pojutrze 30. ZMartwil sie... ALe dzis przeciez zazylem 90% w sumie, to bedzie za duzy skok do 30. ALe z kolei jak zrobie 30% tj.6tabl.to jak mi bedzie malo, to z pozostalych 4tabl.moge zrobic druga porcje... To wyjdzie w sumie jutro 50%. No to nie jest tak zle...
Kurcze, za pare dni bede musial zejsc do zera a ja se folguje!!! Jestem skonczonym cpunem! :-(
NApisalem na SKype do Pawla ze Szwajcarii ale tez nie odp. Moze cos z moim Skypem jest nie tak?
22.45 wlozylem do lodowki, 30%. Jak zrobilem to mi sie zrobilo gorąco ;) Jeszcze mi zostalo kolejne 30%, tj.6tabl, bo 2 z poprzedniej paczki co robilem 40%. Niedobrze, jak znam zycie zazyje jutro 2x 30%. A najgorzej bedzie jak nie wytrzymam i zazyje jeszcze dzisiaj!!! :-( Jest taka opcja. ALe to bym musial teraz czekac minimum 3h, a najlepiej 4h. ALe to wejscie dzisiejsze to dobrze pamietam... Bylo cudowne :) Ale zrobilem z 40%, to teraz bedzie slabszy kop... :( Nie moge sie spodziewac rewelacji. Albo wyjme z lodowki zaraz i poczekam te 2h i wtedy podam se. To juz bedzie po polnocy wiec mozna liczyc ze nowy jutrzejszy dzien, heh. ALe nie ma co sie smiac, to smutne jest :(
Na razie dobrze sie czuje, ale wiem ze niedlugo zacznie sie pustka. Nie mam ochoty gadac z ludzmi na FB, zagadalem do 1 takiego dzwiekowca, ale nie odp. CHyba sie przelacze na WIn10 i tam se poinstaluje programy :-)
Jej, ale mam na nim tylko 10GB wolnego, to nie. Trza by rozszerzyc. Ale widze to dluzsza operacja, bo trza zmniejszysc WIn7clean i poprzesuwac w lewo 3 partycje po drodze... No ale mam czas, moge to robic pod Windowsem :)
Istnieje malutka obawa ze jak bede przesuwal te linuxowa partycje to przestanie mi dzialac, ale nie sadze raczej. ALe za duzo tego WIn7clean nie zmniejsze bo ma 12GB wolnych... TO z 5 trzeba zostawic. Juz wiem, zmniejsze troche WIn8, o 5GB, to nadal bedzie duzo bo 45GB to w razie czego bedzie mozna instalowac na nim programy, jak mi przyjdzie na to ochota, choc WIn8 raczej nie uzywam. A ten WIn10 to przeciez tez taka krotka zajawka, pobawie sie nim i pewno wroce do Siodemki.
Znow proces svchost zajmuje mi prawie caly Ram. Zkilowalwm go to nie dziala net. Robie restart. Jak ten svchost sam sie nie bedzie wylaczal to nie ma wyjscia, trza przywrocic Win7 z backupu. Kurcze ja za duzo kombinuje z tym kompem, wiem...
Wyjalem z lodowki-po pol godz. To juz chyba postanowione ze zazyje dzsiaj:-( Na razie pachnie octem, ale jest juz brazowe, czyli jakas tam reakcja zaszla. Czekam drugie 0,5h i zazywam. Kurde, ale to kompletnie bez sensu zazywac na noc! No co ja bede robil przez 3h???
Przenosze te partycje, idzie szybko, bo tylko WIn8 zmniejszam, a jest na szczescie wlasnie obok Win10 :-) Partycji Linuxowych nie ruszalem.
Fuck, ten svchost caly czas rosnie, teraz 1400MB! Mam 500MB wolnych, a przeciez mam 4GB, to powinienem miec 1,5GB wiecej, i za to swap (pamiec wirtualna) zajmuje juz 5GB!
Easus zrobil, przelaczam sie na WIn10 :-) Sprobuje tam w nim znalezc aktualizacje automatyczne, moze WIndows Update albo jeszcze inaczej to sie nazywa?
Minwlo 15min od wyjecia z lodowki i bardzo zgestnialo! Nie czuc prawie octem.
A tymczasem po przesuniecie Win10 spowodowalo ze sie nie uruchamia... Co za... plytka z win10 nie naprawila. To probuje plytke win7. A jak nie pomoze to spod Windowsa Bcdedit, ale watpie...
Minelo tylko 10min.i wytracaja sie klaczki!;-) Pomieszalem o bylo kawalek zgestniale. To teraz trzeba poczekac jeszcze, czekam do polnocy tj.20min.i filtruje i laduje!;-)
Lipa, nie da sie zainstalowac antyvira. To do niczego ten system, i jeszcze bez tych aktualizacji... Niepotrzebnie zmienialem rozmiar partycji. I nie mozna zmienic by firefox otwieral pliki html bo pisze windows , e to sie zmienia w panelu sterowania, a tM jakas lipa Jak podam teraz to zniknie głód.
Jeszcze 25min... Podgladam sobie latareczka jak substancja - jeszcze wiecej kłaczków.
1.45 Troche oslablem. Ide zrobic sobie kawe.
Probowalem polaczyc z Win10 swoje sluchawki Bluetooth, nawet sciagnalem nowa wersje programu ktory do tego byl potrzebny pod WinXP (instaluje tam troche sterownikow, ktore brakuja) - tam dziala, a na zadnym pozostalym Windowsie nie :-( Musze poczytac gdzies w necie...
Fuck, juz szukalem, nie ma :-( A moze to wina cracka? Teraz przeinstaluje, zrestartuje i zobaczymy.
A kurcze ta kawa z 3 łyzeczek to troche niemadre z mojej strony - o 2.00 w nocy! Bylo ją wypic 2h temu!
Kupilem na allegro bluetooth - najtanszy, za 6,50, ale inny niz ja mam, kwadratowy. Ten co mam jest stary, moze z WIn7 nie dziala, a ten napisane ze z WIn7 64bit dziala, to i moze bedzie z nowszymi.
Jutro poprosze tate o 16,50 na te zakupy, bo narazie mi dal 10 (ktore zgubilem...ale gdzies one musza byc!) z 20 na karte pamieci do tableta.\
Oo, pod Win10 mozna wlaczyc hibernacje, wlaczylem.
Zaleta WIn10 jest to ze na razie widze ze RAMu zajmuje mniej niz WIn7, no ale programow mniej.
Zainstalowalem program do poczty-Thunderbirda wszedzie uzywam, sciaga teraz poczte, to potrwa, bo pisze ze jest 3170 listow :)
W sumie... To zle ze pije te kawe... Czuje zmeczenie... Biore chyba leki na sen i za 1h spac, minie akurat 2,5h od wziecia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz