środa, 22 lipca 2015

Wieczor. Ojciec siedzi sam w kuchni i trzyma sie za glowe... WYraznie zmeczony. Bo zmywal sam, a wczesniej kilka godzin rwal winorosl w ogrodzie... Ja jestem nierób, leń, pędrak. Wiec musze jak najszybciej zejsc do 25%, potem do zera, poczuc sie zle przez jakis czas, i potem juz czuc sie dobrze - zeby pomagac rodzicom! Zeby nie byc tak skupionym na sobie i wylacznie na cpaniu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz