czwartek, 23 lipca 2015

Kusilo mnie i zrobilem 2 i 3cia popluczke i mam w strzykawce z igla ktora wzialem na grupe... Podam sobie w wc, niedaleko sa Zlote Tarasy. Ze tez wczesniej na to nie wpadlem! Moglem nie podawac sobie popluczki po 2h od wziecia tylko dopiero po grupie!  Bo jak biore w trakcie brania to nigdy prawie nie ma ze to wzmacnia dzialanie. Jakbym wzial 1sza popluczke to bym wzial na zejsciu, to by zadzialala bardO mocno, poza tym ze odbilaby mnie od dolu, to pierwsza zawsze mocno dziala, bo teraz jak robie glowne danie to wyciskam ze strzykawki gdzie filtruje tylko dotad az powietrze zaczyna isc, a przeciez zostaje jeszcE ze 2ml mocnego staffu w tej mazi, ktora wyciskam dopiero jak robie 1sza przelczke.
Kurcze, robie bledy piszac na kom.!

W domu pilem te herbate, dopiero dzis doczytalem ze ona nie zielona a czarna! Dlatego tak klepie;-) Niestety prawie sie skonczyla:-( Jade na te grupy, niby fajna muza w sluchawkach, ten Painkiller, jest klima, a mnie cos humor siada:-( Moze to ta muza tak dziala? Zmienilem.
Juz wiem, pogoda sie zmienia! Wieje duzy wiatr i zanosi sie na deszcz. Ja nie mam zadnej kurtki kurcze, w samej koszuli z dlugim rekawem. Na razie jest cieplo. Ale zmieniajaca sie pogoda to jeszcze 1 argument zeby wyjsc w przerwie, w polowie. Bo z takim samopoczuciem jak teraz to ja wogole nie widze jak tam siedze choćby 15min.

Mialbym 20min.sterczenia pod poradnia na grupe, kiedys bylem wczesniej to nie wpuszczali. Wiec jebie grupe i jade do 2 aptek Ziko po towar na jutro rano, bo pobudka 6.00 i na bazar, oraz na niedziele, moze nacpany zbiore sie zeby pojsc do kosciola...
Bylem na Koszykowej a potem ze mialem duzo czasu do stracenia, zeby do domu nie wrocic za wczesnie, bo powiem ze po pierwszej czesci sie urwalem, to wiec pojechalem daleko na Ursynow. Akurat zdazylem na bus jak jakbym po 1szej czesci wyszedl. Choc jestem strasznie glodny! Ojciec mial racje by zjesc przed wyjsciem chociaz zupe! Ja zjadlem banana tylko. Jalbym mial wiecej czasu na petli to bym poszedl do Auchan po czipsy, ale dobrze, bo na pusty zoladek to niezdrowo.

Przyszedlem, 20.00 zazylem popluczke, nic, zrobilem 3 i 4tą, podalem, tez nic. Probowalem w inne zyly niz ta moja jedyna najlepsza, raz sie udalo przy lewym nadgarstku  po wewnetrznej stronie reki - zyla wydawala sie niezbyt cienka, udalo sie wejsc, ale w trakcie podawania zaczela peczniec i szczypac, to jeszcze manipulowalem glebiej i plycej, ale po ptakach - przebita - i wyjalem. Szkoda ze te zyly na zewnetrznej str.lewego nadgarstka sie pochowaly, bo tam byly 2, i juz je wyleczylem mascia z heparyna - nie ma opuchlizny :) ALe wbic sie nie udaje :(

Dobra wiadomosc: sprzedawca dzis juz wyslal karte pamieci micro sd 64GB (do telefonu, do muzy), to bedzie po niedzieli, bo ekonomicznym.
Dobra wiadomosc kolejna+zla: jest moj player mp3 AIMP na Linuxa! Sciagnalem i uruchamiam Linuxa, chce wejsc na dysk gdzie mam wszystko z wyjatkiem muzyki - a tu zonk! Nie mozna bo bledy na dysku i mam se je naprawic pod WIndowsem. No to naprawilem, wykryl ich mnostwo, ciekawe... I wszystkie katalogi i pliki ZNIKŁY!!! :-( NA szczescie mam kopie w miare swieza na dysku zewnetrznym. Myslalem zeby hurtem przekopiowac, ale nie mam tam np. dokumentow ktore robilem dla Natalii... TO nie odtworze tego :-( I paru rzeczy jeszcze mniej waznych, jak instalka Linuxa -choc to mozna zawsze sciagnac. No wiec jade teraz po partycji programem DiskInternals Partition Recovery (platny oczywiscie). Zajmie to ok.godzine, bo partycja ma 280gigabajtow.

Zla kolejna wiadomosc jest taka ze lipa wyszla z 40% dzisiaj :-( Bo jak te popoluczki po powrocie wieczorem nie zadzialaly, to zazylem substancje... Tzn.wzialem po 2tabl.z 2  paczek, zeby miec te 40% (8tabl) na jutro. Czyli dzis wzialem w sumie nie 40 a 60% :( A wiedzialem ze jak kupie to nie powstrzymam sie od zazycia! Zawsze tak jest, ale ja jestem glupi, albo to nalog jest silniejszy i mnie zwodzi... Zazylem 20.30, jest 22.00, to jeszcze 1,5h dzialania. A 5.30 trzeba wstac zeby przyszykowac sobie extrakcje oraz podac - przed jazda na bazar. Tam niedaleko mam kolejna apteke ZIko, pewno kupie - na poniedzialek rano zeby zazyc przed Auchan... Oby tak bylo w istocie, a nie zebym spedzil teraz calej nocy cpajac wszystko po kolei!!

Oj,to skanowanie bedzie trwalo z 1,5h, bo jest 30min.a 1/3 paska postepu. Co ciekawe 1 programik instalka zajmuje 140MB, a ten co teraz skanuje tylko 8MB,ciekawe... Czytam posty na grupie Depresja,Nierwica. Ciekawe, duzo tu ludzie pisza, mimo ze moderatorka narzeka ze nic sie nie dzieje i ze ludzie odchodza z grupy.
22.30 biore przelewke (1 i druga). Wzialem MIrtor, bo pewno po niej by przyszlo zdenerwowaniej - tak jak to wieczorem za duzo biore przelewek. Ale strasznie mnie kusi by wziasc, mimo ze mądrzej byloby polozyc sie spac i sie w miare wyspac. Choc ja dzis spalem 12godzin, wczoraj chyba tez podobnie, to raz moge zarwac kawalek nocy...
Oj nic nie zadzialalo, probowalem wbic w lewy zewnetrzny nadgarstek, ale bylo za male cisnienie, troche poszlo, ale zaczelo szczypac i peczniec, to wyjalem. Zrobilem 3 i 4-ta popluczke, ale nic nie czuje :-( Robie normalna szpryce! :-(
Robie extrakcje z 40%, dalem manganu tyle co do 50%, ale o dziwo teraz mniej zgestnialo, poczekam moze troche. Tymczasem skanow.dysku juz sie konczy :)

23.15,podalem. Pierw w cienka zyle w polowie przedramienia na wewn.str., tam delikatna skora, boli, dobre cisnienie krwi bylo, podawalem powoli bo cienka zyla, i nawet zaczynalem czuc zapach octu i lekko cieplo na twarzy, az tu nagle zaczelo szczypac i sie robic gulka! No nie wiem czemu! Ja nie ruszalem igla, nie wiem czemu sie przebila ! I cisnienie plynu z igly tez raczej nie rozwalilo jej, bo jak pisza na grupach to duze cisnienie daja ogly typu 0,4, a ja uzywam 0,6. Reszte podalem w standartową zmęczoną żyłę w łokciu.
Zastanawiam sie czy by nie kupic 0,5 zeby moc sie wbijac w te cienkie żyły, bo 0,6 jest jednak gruba. Mam dwie 0,4, ale raz uzywalem i mi sie nie udalo wkłóć, no i zaraz sie zatkala - tak to z nimi jest - skrzep zatyka. Poza tym trzeba ciagnac tlok by sprawdzic kiedy jestesmy juz w zyle, a w 0,6 nie trzeba - jak sie zostawi odrobine powietrza na koncu strzykawki i we wskazniku igly - to cisnienie krwi z zyly samo wepchnie jej troche - sama sie pojawi w odpowiednim momencie podczas powolnego wkladania igly w cialo :-) To jest zawsze przyjemny moment ulgi... :-) Ze sie udalo tym razem. I jednoczesnie wzrostu podniecenia ze zaraz narkotyk dotrze do mózgu... :-)

Oo, znalazlem opcje ze ten Partition Recovery znalazl cala moja partycje z orginalnie ulozonymi katalogami i plikami! Trza bylo dac widok szczegolow i zobaczyc na rozmiar znalezionej partycji (bo znalazle i ze 20). To odzyskuje :-) Tylko jest najwazniejszy problem ze nie ma folderu DOC z plikami do Natalii :-( Bede musial przeszukac te wyniki, jak sie skonczy odzyskiwanie.
Znalzlem folder DOC! W koszu, pod inna nazwa, ale folder Natalii jest! :-) Tak to jest ze sie wszystko uklada jak zazyje...

W mojej obudowie kompa nie ma przycisku reset i lampki pracy dysku :-( Sciagnalem wlasnie malutki -240kb- program co mi to pokazuje - kolo zegarka i na pulpicie pasek wszystkich dyskow. Szkoda ze jest zawsze na wierzchu. To kolejna rzecz do przodu.
RObie backupy Windowsow, bo ich mi program nie odzyskal. A sa potrzebne, to troche zajmuje czasu (mam) i miejsca na dysku (mam), ale i tak szybko idzie.

Na fejsie 22osoby aktywne, a mi sie z nikim nie chce gadac...
Tak, jest 45min.skanu i polowa. To ok.23.00 powinno sie skonczyc.
Dobra wiadomosc: spod Windowsowego programu robie backup partycji z Linuxem! Bo spod Linuxa to ciezko to szlo, bardzo wolno a i tak polowe zrobil tylko plikow. A tu jedzie po prostu sektor po sektorze i idzie szybko bo to tylko 15GB. Zaraz koniec tych zabaw i sie przelaczam na Linuxa :-) Mam tam pare programow do zainstalowania :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz