niedziela, 26 lipca 2015

Nie moglem zasnac chyba do 2.30. Bylo czekac na sen przy komputerze a sie nie klasc! Inna sprawa ze sie wieczorem bardzo objadlem... Wstalem 12.15, o kosciele nie bylo mowy niestety. Teraz musze sie zmusic by pojsc na 19.00.
Jade na Tarchomin do Ziko, tam na ostatnia chwile bo maja do 14tej, tam dawno nie bylem, nie chce nadwyrezac Broniewskiego gdzie jestem czesciej niz raz na tydzien bo mam swietny dojazd z domu.
Zdazylem w ostatniej chwili, bylem 10min.przed zamknieciem;-) Babka nic nie mowila, kupilem tez strzykawki, igly mam i to dobre te Terumo. Za 50min.sie napcam;-) Dzis planuje zejsc z dawki do 30proc tj.6tabl, to mi zostanie taka sama dawka na jutro bez kupowania;-) To wstane 5.00 zeby przygotowac i na spokojnie bez stresu sobie podac, bo jak jest cisnienie czasu to nigdy nie udaje mi sie wcelowac. Bo jutro jedziemy rano do Auchan.
Poza tym ogolnie czuje sie fajnie, dobry nastrój i podniecenie, bo zdazylem i mam, i energie, wiec te 30proc mi mysle starczy.
Alina jest w szpitalu po ataku serca, napisala ze odezwie sie kiedys... To mnie troche doluje, bo ostatnio wogole prawie nie piszemy, to ja odrazu mysle ze ona mnie juz nie lubi:-(

Slucham po drodze tego co wczoraj po kupnie, Mark de Clive Lowe, bardzo energetyczna i pozytywna muza. Juz za 40min sobie podam;-) Pod warunkiem ze sie wkloje, bo planuje znow w prawy lokiec, co mi sie wczoraj fartownie udalo. Jak nie to w mocno uzywana zyle w lewym lokciu, bo w male nie bede dawal bo chce szybko to wtloczyc by miec kopa;-) Juz sie nie moge doczekać! ;-) Czuje podniecenie i poddenerwowanie, za ktorym nie przepadam...
30min., skonczyla sie plyta, wlaczylem kolejna tego wykonawcy bo mam kilka, ale jakies smetne. Co ciekawe ze dzis podobaja mi sie starsze dziewczyny a nie malolatki jak zwykle... Wlasnie wysiadla taka blondi, to tez dziwne bo ja nie przepadam za jasnymi blondynkami, a gapilem sie na nia z przyjemnoacia;-) Za 4min.wysiadam juz. Apselan zbliza sie do mnie wielkimi krokami;-) Bylebym tego nie zgubil, bo raz juz mi wypadlo z kieszeni na ulicy, dobrze ze nie mialem sluchawek to uslyszalem.

Podalem 15.15, 5min.pozniej niz plan, bo ja ciagle zakladam ze moj bus jedzie 25min.a on jedzie do mnie 30. Wcelowalem w prawy lokiec! :-) Za drugim razem i przy pelnym wbiciu calej igly... Krew sie pojawila w znaczniku igly, to cudowne uczucie, zaciagam, jest dobre cisnienie, i wtlaczam! :-) Kop byl!!! :-) Myslalem ze po wczorajszym gigakopie dzis nie poczuje, a jednak - cisnienie w glowie bylo i cieplo na twarzy i to smieszne laskoczace cieplo w posladkach :-) Polozylem sie na chwile - tak ostatnio robie po podaniu, zeby poczuc lepiej jak zaczyna dzialac, no i musze dociskac miejsce wklocia husteczka i najlepiej jak trzymam to powyzej serca - szybciej przestaje leciec - to na lezaco jest wygodnie :-)
Ale mysle juz o popluczce bo nie jest za mocno, w porownaniu z wczoraj... ALe musze sie powstrzymac! Popluczke trzeba wziasc za 3h, zeby moc pojsc do kosciola na 19.00 - z checia, sila i dobrym humorem. O, moze se kawe zrobie zamiast popluczki?
Pochwalilem sie tacie ze zszedlem z dawka do 30%, ze to nie planowane przez Natalie, on mowi ze sie ucieszyl, ale ma smutna mine - wiadomo, cpam i to dozylnie, to co ma sie cieszyc...

Moge se glosno sluchac muzy bo tata na dole (lezy pod kocem, co mu sie niezwykle zadko zdaza, to mama codziennie idzie spac w dzien), ale to nie slychac, a mama nie spi obok w sypialni tylko jest na dworze. Wyrzucilem smieci to ją widzialem. Slucham Mark Clive-Lowe tej plyty takiej extatycznej :-)

Oo, Aimp na Linuxie nie pokazuje ktory utwor z playlisty akurat odtwarza, szkoda, pod Win jest on wyszarzony, ale dobrze ze tu i tu na poczatku odtwarzania pokazuje caly tytul i wykonawce na pasku na gorze ekranu - fajnie przyciemniajac pulpit - podoba mi sie to :-) No i podstawa ze ze pokazuje bitrate, czas, jest mala czcionka, jest ladny, i wlasnie sobie zrobilem w opcjach globalne skroty klawiszowe, ktore dzialaja! Tzn.niezaleznie jaki program jest aktywny to ctrl+spacja to pauza/play, ctrl+prawa strzalka to nastepny utwor, a ctrl+strzalka do gory to glosniej, analogicznie ciszej i poprzedni utwor.

Pod Linuxem jest dziwna sprawa z laczeniem z netem przez moj modem GSM (na usb) - taki dosc juz stary. Wiec po uruchomieniu kompa trza czekac kilka minut zeby po kliknieciu kolo zegarka na ikone sieci pokazalo sie Orange cos tam, co trza kliknac, sie laczy tez z pol minuty. Natomiast jak wstaje z trubu uspienia to net jest odrazu! To nawet pod WIn po uspieniu trza poczekac z 15sek.az sie polaczy. Ciekawe ze Linux utrzymuje zasilanie tego modemu, bo sie swieci, a wylacza zasilanie na gniezdzie USB obok -do mojej karty dzwiekowej Digidesign... Tak na marginesie po kazdym uspieniu musze wejsc we wlasciwosci dzwieku by przelaczyc wyjscie na te karte, nie wiem czemu nie zapamietuje, jest to irytujace nieco.

Pozamykalem okna w domu, bo byly pootwierane wszedzie bo mama wietrzyla po gotowaniu nóżek świnskich (na galarete - kolejna pychotka z sokiem cytrynowym:-) A na dworze jest tylko 20st.C, to dla mnie za chlodno. U siebie tez zamknalem i otworzylem drzwi - niech sie dom ociepla od komputera :-) Bo ja mam teraz 25st.-akurat :-) Oczywiscie po extrakcji tez wietrzylem na przestrzal z sypialnia -zeby byl przeciag i wywial smrod octu i APselanu. Bo jak sie rozproszkuje go razem z manganem i zanim sie wleje ocet, to juz smierdzi, podobnie wlasnie do octu. Mozliwe ze ten zapach octu co sie czuje przy podawaniu to jest wlasnie Apselan a nie ocet.
Aha, u mnie w pokoju teraz ladnie pachnie mascia z heparyna - tamta 35g.sie skonczyla, teraz uzywam takie co tata kupil dla mamy (ale mama nie uzywa) -Lioton 1000- jest cale szczescie duza -100gram.,to powinna starczyc do konca brania Apselanu i wyleczenia rąk...

Z tą przelewka jest problem - jakoze tylko 6tabl.robilem, to jest malo tej mazi - bedzie malo dzialania przelewki :-( Pije te kawe, ale jeszcze bardziej mi sie chce zrobic przelewke :-(

Zastanawia mnie czy jest jakas metoda naprawy systemu Linux jak nie chce sie uruchomic? Bo Win7/8 ma - po uruch.z plytki jest wybor-naprawa lub instalka. A do Linuxa nie mam zadnych narzedzi takich... W razie czego mam image dysku co zrobilem pod WIn, to jak padnie to odzyskam, ale nie wiem czy to bedzie dzialac, czy Win skopiowal rzeczywiscie cala partycie Linuxowa.

Zazylem przelewke 16.20 - 1h po glownym daniu. Wejscia nie bylo (ciepla i cisnienia),tylko smak octu byl. Po zazyciu poczulem leciutki przyplyw energii. Niedobrze ze zazylem bo pewno nie pojde do kosciola - bo za 2,5h akurat przestanie dzialac i zacznie mi sie zejscie :-( Zrobilem 2 i 3cia popluczke i udalo mi sie znow wcelowac w prawy łokiec :-) Z tego sie ciesze, lewy łokiec odpoczywa :) Nastepnym razem uzyje dluzszej igly, 30mm a nie 25, mam jeszcze 2. Szkoda ze te dobre ostre -Terumo sa 25mm, ale musze zaznaczyc ze jak wbijam w zgiecie lokciowe to one sa tak ostre ze wogole nie czuje sie zkłówania!! :-) To zajebista sprawa. Natomiast na nadgarstku to jest delikatniejsze cialo to juz czuc, ale i tak mniej niz tymi iglami BD ktore najczesciej sa w aptece.
Kurde cos mi przerywa dzwiek z Aimpa, nie chcial sie drugi raz uruchomic... eh ten Linux...

Kurde faza labnie! :-( Kusi mnie by podac sobie druga dawke 30% bo mam przeciez! :-( Zostalo mi z dzisiaj i wczoraj w sumie 8tabl (40%). Kurna jak dzis zazyje 60% (w sumie) to bedzie chujnia a nie schodzenie z dawki! No ale tak sie spodziewalem ze po wczorajszych 100% w sumie dzis 30% bedzie za malo... Teraz musze sobie okreslic o ktorej robie szpryce druga. Najchetniej zaraz - minelo 1,5h od wziecia... Ech, nie mozna ze mna nic ustalic, jestem przebrzydlym ćpunem :-(

Zla wiadomosc: zostalo mi 85zl!!! :-( Tylko, myslalem ze 50zl wiecej, nie wiem co sie z 50zl stalo na tym drugim koncie... To juz wogole nie ma absolutnie mowy o Acatarze, choc przez chwile dzis o nim myslalem - zeby kupic, ale wziasc 30% dawki, czyli 6tabl. To by wyszlo 7zl (pol paczki za 14zl), podczas gdy 6tabl.Apselanu to 2,5zl, spora różnica...
Chuj, robie restart, bo cos przerywa znow ten dzwiek.

Dalem wiecej manganu bo poprzednio dzis dalem przepisowo, ale ciecz slabo zgestniala, a terax jest na pieprz :-) ZObaczymy jak zadziala, choc musze pamietac ze zawsze drugi raz podany w trakcie dzialania poprzedniego, to slabo dziala. Dalem fitracje do tej samej strzykawki zebym mial maź z dzisiaj w jednej i duzo do przelewek, ale za to strasznie powoli idzie to filtrowanie :-( Odstawilem teraz na troche - samo jak stoi tez sie filtruje ale 2-3x wolniej niz jak sie cisnie (dosc mocno, robie to na zmiane obiema rekami).


Podalem sobie 2h po tamtym glownym daniu. Wejscie bylo! :-) Uderzenie cisnienia i cieplo na twarzy i pupie - wieksze niz poprzednio! :-) ALe dalem za duzo manganu, on smiertelnie trujacy dla mózgu... Mimo ze to brązowe sie filtruje (mangan jest fioletowy, ale w wyniku reakcji z pseudoefedryna i octem robi sie ciemno brazowy, prawie czarny), to jakies tam jony magnezu zostaja i to duzo w tym przezroczystym plynie... W koncu filtruje sie tylko przez chusteczke w sztrzykawce.
Musze zaznaczyc ze oprocz tych 2 objawow wejscia od jakiegos czasu mam tez trzecie - nagle chce mi sie strasznie siku! Wczoraj po Acatarze to normalnie czulem ze zaraz zeszczam sie w majty!! ;-) Teraz to dopisalem tam. Nie wiem skad sie to bierze to uczucie ze sie chce sikac i ma sie wrazenie ze sie nie powstrzyma i zaraz zleje, czy z wrazenia? Czy to jakies tam dzialanie metkata? Moze wczesniej nie zwracalem uwagi...

Za 1,5h trza wychodzic do kosciola. Jak sie bede stale tak czul jak teraz, to ide! :-) Tata sie na pewno ucieszy. Mama mowi ze tata od rana sie zle czuje, ze go brzuch boli, ze nie jadl obiadu, lezal w lozku pod kocem duzo, spal troche, wlasnie z nim gadalem, to od wczoraj wieczor go boli, nie wie od czego, ale teraz juz sie lepiej czuje. Spytalem go o ktorej msza jest, bo raz o 18tej a raz o 19.00, wiec o 19, za 1,5h wychodze. Szkoda ze nie teraz jak sie super czuje :-)

Oo, wiedze ze moj na moj blog bylo w sumie 4921 wejsć, to nie druga piec tysiecy! :-) SUperowo! Dzieki wam czytelnicy!! :-) Swoja droga podziwiam ze chcecie czytac te wypociny, przeciez macie swoje zycia, swoje problemy, i chcecie czytac jakie ma jakis koles i co mysli - a przeciez ja jestem NIKIM, nic szczegolnie mnie nie wyroznia z tlumu szarych osob ktore z czyms sie zmagaja (ja z np.narkomania).


Publikuje znow na tym blogu, gdyz osoba ktora przeczytala moje wpisy i mi zagrozila policja i prokuratorem (tak, dlatego wszystko nagle skasowalem...) juz nie pracuje w tym projekcie bo sie skonczyl. DOstalem od niego smsa w tej sprawie, ze wszelkie dokumenty zostaly gdzies tam wyslane i on konczy prace i by sie z nim nie kontaktowac. To mi ulzylo, ale jak zobaczylem wpierw ze od niego przyszedl sms, to dostalem niezlego strachu...

Mam energie i zastanawiam sie czy nie pojsc na krotki rower? WYpadaloby, bo dzis nie jedzilem. ALe lenistwo jest silniejsze... WOle se popisac i posluchac muzy. WLaczylem kolejna plyte Marka C.L. - Six Degrees, kiedys jej duzo sluchalem, podobnie jak Tide's Arisign, to byly moj 2 ulubione plyty, a mam ich na dysku ok.10. Acha, po restarcie Linux odtwarza muze bez zacinania sie :-) Wada Linuxa jest to ze jak widze w Menegerze Zadan to CPU (wszystkie 4 rdzenie) sa zajete stale na 60%. To Aimp, obsluga NTFS, FIrefox zajmuja i chyba cos jeszcze, nie wiem. Pod WIndowsem przy tych samuch odpalonych programach CPU jest zajete w ok.20% jak nie mniej... Zuzywa mi sie bardziej sprzet pod Linuxem, bardziej sie grzeje, i pewno wiecej pradu bierze (a mamy oszczedzac bo kasa sie konczy, a aja nie mam pracy... - to na pewno minimalna roznica w poborze pradu, ale jak komp chodzi ok.10h dziennie to jednak ma jakies znaczenie). Kurcze globalne skrotu w Aimpie przestaly dzialac :-( W opcjach nadal sa, nie znikly, coz, nic nie poradze. Dobrze ze dziala globalne sciszanie calego odsluchu - mam do tego specjalne klawisze na klawiaturze Logitecha - wyswietla sie gustowny duzy glosniczek na ekranie, podobny do tego pod Macintoszem :-) Nie wiem jak poprawnie napisac to slowo - Makintosz, Macintosh?

Zastanawiam sie ciagle jak przeoczylem te 50zl na koncie ktore mi znikly... Na pewno je przelalem w ktoryms momencie (mialem 200 na tym drugim koncie w mBanku i przelewalem po 50). Raczej pilnuje swojej kasy przeciez, wiem ile mam... 85zl starczy mi na jeszcze... ok.10dni cpania!!! :-(( MASAKRA! Jutro biore 40%, a pojutrze 30% - zeby stopniowo schodzic. Myslalem ze bede mial dobra wiadomosc dla Natalii ze zszedlem szybciej, no ale jestem w koncu przebrzydlym narkomanem kombinatorem, pokornym poddańcem nałogu :-(
Dobra, czas na zmiane muzy, bo mi humor sie psuje od Marka C.L. Moze Little Dragon? To kobietka spiewa, troche smutna muzyka :-(
Chyba wezme energetyka na poprawe samopoczucia. Albo jakas czarna herbate?
Zapazylem yerba mate, dawno nie pilem to powinna ladnie zadzialac :-)

W kuchni mama w zlym humorze, a tata zle sie czuje, chwile tam bylem i juz tez mam zly humor :-( Wlaczylo mi sie zdenerwowanie :-( Biore pol Mirtoru.
Jakbym dzis nie robil przelewek juz, tylko grzecznie polozyl sie wczesnie spac, to mialbym je na rano - na jazde do Auchan.
Naszykowalem sobie ubranie jakie napisali ze jest potrzebne na rehabilitacje w kriokomorze, spakowalem do drugiego plecaka, niech czeka na wtorek, bo to juz we wtorek! Boje sie! I kurcze zapomnialem zadzwonic i przesunac srodowej Natalii, bo koliduje godzina, tata mi napisal kartke w kuchni by zadzwonic... Kurcze ja to bez rodzicow zgine marnie!!! :-(
Przykre mysli mnie nachodza :-( Mija zaraz 3h od pierwszego glownego podania... Bylo sie wstrzymac z drugim daniem glownym do takiej sytuacji jak teraz - jak sie zaczyna zejscie! WIedzialem o tym, ale nie potrafilem sobie odmowic :-(
Wlaczam kolejna muze i zadna mi nie pasuje :-( Mama mi co jakis czas mowi zebym cos zjadl... Po MIrtorze moze mi sie zachce? Zjem wtedy to co rodzice jedli na sniadanie - parowki ze smazonymi jajkami i groszkiem - bardzo to lubie :-)
Zjadlem, sam sobie zrobilem, bylo pyszne, z buleczka orkiszowa :-)
Wlaczylem wesoly jazzik metropolitan jazz affair - 2007 - find a way, chyba mi wreszcie pasuje.

18.40 - Podalem sobie 1sza popluczke... Tylko jedna zeby na rano bylo. Byl zdecydowany zapach, i jakby cien ciepla na twarzy. Czuje sie chyba lepiej :-) ALe mam ohote znow zrobic popluczke, bo jest slabo.
Michal od Ewy mowi ze jest rocznica jej smierci, byl wczoraj na grobie w Choroszczy (to bardzo daleko), ona grzala heroine... Ale umarla od pekniecia wrzodow, miala juz zajechany bardzo organizm, zdrowie mowila ze jej bardzo szwankowalo...

Bylem w kosciele, ale wytrzymalem tylko 15min.-wyszedlem po czytaniach :( Nastepnym razme moze uda sie dluzej. Zjadlem po powrocie 5czekoladek Merci - pyszne :-)
Chyba biore leki na sen i 20.30 sie klade - to akurat jak mam wstac 5.40. Bo se dzis naszykuje przelewki, uzyje wszystkich strzykawek starych, i jutro bede tylko sie wkłówal, to 15min.powinno starczyc. Choc mam nadzieje ze zajmie mi to 5min.hehe.
Zazylem. Mam ohote na czipsy, ale juz nie mam :( Nie kupimy jutro bo musimy oszczedzac :-( A ja tez nie mam kasy ze swoich, bo wazniejszy Apselan :( Co tu zrobic by sobie teraz poprawic humor? Zjadlem do konca orzeszki slone, prawie nie bylo. Zelki tez wszystkie zjadlem :( Ja to jednak żarłok jestem! :(
Wlaczylem Skaha de Beatchild, taka dosc zywa muzyka, ale nie za szybka.
Moze zrobic kolejna przelewke? ALe to bez sensu, jak mam za 1h spac :( Poza tym nie bedzie na jutro :( Jakbym sie lepiej czul to bym z kims pogadal na fejsie, ale nie mam ohoty :( Kurcze kazde zdanie koncze smutaskiem...
Tata zaraz bedzie myl naczynia, przeraza mnie to ze moze chciec bym myl :( ALe to ze bedzie sam to robil tez jest dolujace, ze ja jestem takim egoista i leniwy :(

Ja Pierdole! Musze szybko schodzic z dawki i przestac to cpac, zeby w koncu poczuc sie normalnie jak czlowiek!
Zrobilem maly przelew wewnatrz banku zebym mial na osobnym koncie 15zl - akurat na ostatnia dawke Acataru! WIem ze to zle robie... ALe postanowilem ze na koniec chce dac czadu, poczuc moc! Tylko czy wytrzymam 4h czekac na trzezwo?... Wczoraj bylem nagrzany to se moglem czekac.
No to biore teraz albo energetyka albo przelewke na poprawe humoru. Oba to sa zle wyjscia, wiem. Energetyk bedzie mysle dluzej dzialal i dluzej blokowal sen.

Mam taki system ze strzykawkami z mazią ze te juz uzyte wiele razy tlok maja wcisniety, te troche uzyte tlok w polowie, a nowe nie fitrowane - tlok calkiem wyciagniety. I wzialem taka co dawno nie uzywalem, ona wygladala juz na pusta, ale fitruje a tu ciemny jakby zolty plyn idzie! To myslalem ze pomylka z oznaczeniem tloka, ale podalem sobie i nic nie czuje... Strzykawka do smieci, beda nastepne.
Zrobilem popluczke z 6ciu starych, tez zolty plyn wyszedl - tak jakby cos w nim bylo co powinno byc, poczulem cieplo w ciele ogolnie i troche roztrzesienie, czyli troche efedryny bylo... Biore Mirtor na sen, bo zapomnialem go z lekami wziasc.

PUSTKA... :-(
Zrobilem popluczke z pozostalymi strzykawkami, plyn jest jasno zolty, mam nadzieje ze rano odrobine zadziala... Niestety minela 1h od zazycia lekow a o sennosci ani sladu, sam sobie jestem winien ze podalem se popluczki! Teraz zaluje... Naszykowalem sobie ubranie na jutro i znow nie mam co robic:( Nastawilem budzik w kom. Za rowno 9h bedzie dzwonic. To moze sie polozyc jednak?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz