poniedziałek, 20 lipca 2015

Rano mimo wyspania czuje sie zle. Jak zwykle na trzezwo ostatnio. Chyba faktycznie od jakiegos czasu czuje sie bardzo zle z wyjatkiem paru godzin po wzieciu...
Kurcze wracajac znow stoje w korku , wyglada na to ze ucieknie bus do mojej wsi, to bede musial czekac na nastepny 0,5h. Nie, jest nadzieja ze zdazymy;-) dzieki Bogu - po korku!
To nastepna rzecz o ktora Go bede prosil - to bym trafil w zyle... Kurde porabany jestem, wiem... Ale zawsze jak trafie to dziekuje za to Panu Bogu-wiem ze powinienem raczej dziekowac diablu...
Zdazylem;-) minute byla do odjazdu jak wsiadlem, i to szybkim krokiem szedłem.
Jakas dziewczyna z konca autobusu sie na mnie dosc dlugo patrzyla...;-) Nie potrafie wytrzymac takiej sytuacji i uciekam wzrokiem. Inna sprawa ze wogole mi sie nie podoba ona. No jakbym mial wiecej smialosci to bym podszedl, no ale mialem wielki plecak... TO jest wymowka dobra ;-)

Podalem sobie 11.20, slabo dziala, ale wejscie bylo.
12.50 zrobilem 3 przepluczki tej 1 strykawki, nie wiem czy dziala, ale suszy mnie i czerwony na twarzy sie zrobilem - czyli substancja byla :-)
Zaraz zmusze sie do obiadu - tj.jego czesci, bo przykro mamie ze szykuje, ja mowie ze zjem pozniej, a nie jem... WIec byly kluski serowe - tego nie na sie odgrzac, i bylo pyszne :-) To z roztopionym maslem i cukrem. Dobrze ze zjadlem, bo wstalem 7h temu i to pierwszy dzis pokarm :-( Na drugie sa ziemniaki z boczkiem i zsiadlym mlekiem - tez pychotka :-) Wiec moze dzis nie zawiode mamy i zjem, ale wiadomo, duzo pozniej.
Kurde minelo 2h od 1st.wziecia i czuje ze zaczyna sie zejscie! :-( Zrobilem sobie kawe rozpuszczalna z 3 lyzeczek - czyli taka jak zwykle pije (z mlekiem). Jak nie pomoze po wypiciu to robie kolejne filtracje... CHoc wolalbym nie - zostawic sobie te filtracje na pozniej - na pojscie do lekarza, bo 16.20 mam rehabilitanta.

Nie moge sie dodzwonic do tego prawnika co mam z poradni gdzie jest Natalia - albo nie odbiera, albo nie moze gadac, teraz ma jakies zebranie - 1,5h trza czekac... Juz, udalo sie, on sie zdziwil ze ta sprawa nie dotyczy narkotykow i balem sie ze nie beda chciali ze mna gadac... No ale umowil mnie - za prawie 3tyg, no ale coz poradzic. Inni darmowi prawnicy (lub studenci prawa), ktorych wyszukalem w necie - maja wakacje.

14.30, czyli 3h od wziecia. Ta kawa pomogla.
Napisalem do mojej cioci, tej co jej robie czasem kompa, o dragach, bo sie pytalem pierw taty czy ona wie, ze cpam. No to jej opisalem pare rzeczy. Po czym tata przyszedl i mowi ze ona nie wie jednak... Kurcze, to najblizsza osoba dla nas na calym swiecie - reszta albo nie zyje, albo mieszka daleko, albo sie nie kontaktuje bo sie obrazila :-(

Siedze na Linuxie. On sie uruchamia ze wszystkimi programami chyba 1min.od wcisniecia przycisku kompa Power :-) Windows duzo dluzej. Ale to malo wazne bo i tak zawsze uzywam Sleep - w obu systemach na szczescie dziala bez problemu :-) LInux tez jest ladny, pisalem o tym, choc te przezroczystosci i swiecace przyciski w WIn7 mi sie bardziej podobaja.

Szukalem pod Linuxa jakichs narzedzi dyskowych - sprawdzanie bledow i defragmentacja - nie znalazlem. Ciekawe... Czy sa one niepotrzebne? Nie wydaje mi sie... Ale jest zainstalowany z sytemem prog.do backupow - robie wlasnie. ALe nie wiem czy calosc partycji backupuje. Przerwalem, sciagnalem inny prog., ale ona zaczal mi backupowac wszystkie zamontowane dyskI! Paranoja. A ja chce zbuckapowac system.

Zrobilem 4th & 5th filtracje. Nie czuje dzialania, ale zrobilem sie troche czerwony po podaniu -czyli cos tam bylo. Szkoda :-( JEst 15.00 i od teraz znow bede sie czul zle, do samego wieczora :-( Jak ja to przezyje?? Czuje zmeczenie, zniechecenie, taki ciezar w srodku ktory ciagnie mnie w dol emocjonalnie, przykre pytania: co ja mam teraz robic?-obijaja sie w pustke. Kurde to ciasto wczoraj z tata kupilismy na moje urodziny, oni zjedli, a ja nie tknalem :-( Powinienem dzis sie zmusic, a najlepiej zaproponowac zebysmy zjedli razem.
Oo,dopisze to do Wad i Zalet do Natalii. Ale zeby wydrukowac musze sie przelaczyc na WIndowsa, bo ten LibreOffice zle mi wyswietla - rozdziela na 2strony te tabelke.

Robie sobie teraz zastrzyki kolo zegarka w lewej - tam opuchlizna juz zeszla wogole - wlasnie zapialem pasek zegarka scislej - na te dziorke ktorej uzywalem wczesniej - dobry znak. Ale to tylko dotad, az znow przebije zyle i znow spuchnie... Bo podaje tylko w te,aby tamta w lewym lokciu odpoczela.
Marcin -ten co mi sprzedal patent jak robic Acatar/Apselan - dzis odpisal, ze schodzi z ciagu amfetaminowego. To troche niedobrze ze sie odezwal, bo gadalismy o cpaniu... No ale moglem nie odpisywac na zyczenia w koncu.

Musze sobie puscic jakas weselsza muze, bo nie dam rady!

Wracajac od doktora rehabilitanta zlamalem sie i kupilem w naszej aptece Apselan :-( Az 11zl:-( ALe nie chcialem sie czuc tak jak wczoraj na zejsciu przez te iles godzin. Wzialem 17.20, minelo 2h i czuje sie wciaz swietnie!:-) Choc slabiej dziala niz ten w poludnie. Zmusilem sie i zjadlem 2 ciasta urodzinowe, przy okazji sporo sobie pogadalem z rodzicami - to dobrze, bo ostatnio ciagle siedze w pokoju i sie izoluje - tak jak slusznie napisala mi ALina... Wogole mnie tak zabolalo to co ona napisala, bo pisala prawde...
Napisalem jej dzis rano (na glodzie), ze po tym jak zjechala mnie jak szmate nie chce z nia rozmawiac. Przeprosila! No i pogodzilismy sie, choc ja opornie, bo sie zle czulem. Potem jak wracalem juz z APselanem w plecaku napisalem zeby mna nie probowala wstrzasac, bo zle na to reaguje, odp.ze sie poprawi. Super!:-)
Potem napisala o dziwo - ze w nocy jak byla burza u niej, to bala sie i modlila sie za mnie (nie dowiedzialem sie w jakiej sprawie)... I cos w rodzaju napisala ze sie martwila ze mnie straci... To bardzo mile. Napisalem jej to.


A propo jeszcze rehabilitanta, to sie troche obawialem, ze mnie pogoni, bo to ten sam co w poprzedniej przychodni bylem tydzien temu, ale wypisal skierow.na rehabil.-na to samo -krioterapie. Czyli bede mial 20 a nie 10 dni :) Z tymze poczekam ze zgloszeniem drugiego skier.zeby minely 2tyg.no i musze sprawdzic jak ja wytrzymuje ten niemozliwy ziąb!

Tak se mysle, ze dzis jest chlodniej - i moze pojde na rower? To za godzine jak zazyje pierwsza popluczke :-) Bo do MOSPu i przychodni (sa obok) jechalem rowerem -2x, w sumie 14km dzis zrobilem - to o 14 wiecej niz ostatnio! Zawsze juz cos. A ten Michal niebioracy narkoman (heroina) mowi ze wczoraj 90km zrobil, a dzis jechali w peletonie 30 facetow kolo 50-tki i zrobili 132km... Szok! Oni razem kiedys trenowali kolarstwo. Ludzie na ulicy im gratulowali, ze w takim wieku i taka masa:-)

Tymczasem Piotrek- moj przyjaciel - jest pod Suwalkami, pod namiotem. Czyli w koncu zrealizowal marzenie - zeby oderwac sie od Wawy, pracy i cywilizacji. Jak go znam to spi na dziko:) Ja to bez wc i prysznica bym nie mogl. Wogole jak se mysle teraz - namiot, to chyba juz nie bardzo... Niewygodnie, malo miejsca, nierowne podloze i twarde (tylko trawa i karimata), niewygodnie w goracym spiworze, komary, brak kompa,netu,muzyki...

Yeah, 2,5h od wziecia i wciaz dziala! Ten ranny po 2h przestal:( Musze jeszcze wytrwac te 0,5h by zrobic przelewke - tj.zrobie odrazu 2x i podam se raz obie.
Po rowno 3h od wziecia popoludniowej dawki wzialem przelewki. Zadzialay :-) MIalem isc na rower, ale nie moglem sie zebrac. W koncu jak poszedlem - o 21.00 to bylo zimno, troche ciemno, nieprzyjemnie na rower. PO powrocie zrobilem kolejne przelewki - ale chyba nie zadzialaly. W kazdym razie jest 22.45 i ja czuje zdenerwowanie, to wzialem Mirtor i wogole leki wieczorne. Tym razem tylko 1tabl.Chlorprotixenu - tyle co powinienem...

Zaczalem bawic sie instalacja Windowsa pod Linuxem w virtualnej maszynie. Bo na Macu na laptopie to tez jest inny system i w maszynie wirt.smiga mi WInXP. Sciagnalem Oracle VirtualBox,nieduzy program. WInXP sie zainstalowal, ale nie moge wgrac sterownikow - plytka SamDrivers nie dziala na nim, mimo ze widzi pliki, ale sie nie odpalaja, albo sa bledy. Na plytce dolaczonej do komputera jest mnostwo sterownikow, nie wiem ktore dobre do mojego kompa, ale jak zaczalem to przegladac, to sa zwykle pow WIn7. Moze nie ma sterownikow do tego kompa pod WInXP? Jest to mozliwe.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz